• Jesteś ułomny Jimin!- warknełam już zła.
- Jestem po prostu cholernie zazdrosny o ciebie.- wyjaśnił uśmiechając się przyjaźnie.
Złapał w swoje dłonie moją twarz i wbił się w moje usta. Oczywiście oddałam każdy pocałunek.
- przepraszam, że z tamtą dziewczyną rozmawiałem.- powiedział kończąc pocałunek.
• Odbiła mi chłopaka to dla tego jestem zła.
- Z tego akurat się cieszę.
• Co?- zapytałam zdziwiona bo myślałam, że się przesłyszałam.
- Co?- zapytał zdezorientowany Jimin.
• To jak trzeba się uczyć na konkurs... Nawet nie pamiętam daty tego konkursu.- zaśmiałam się odchodząc do ławki.
- Nie ma żadnego konkursu.- usiadł przede mną w swoim biurku Jimin i dokładnie skanował moją twarz.
• Jak to nie ma konkursu?!- zapytałam zdziwiona tym co przed chwilą powiedział.
- No normalnie nie ma żadnego konkursu.- patrzył z przejęciem w oczach.
• Ale, że się nie dostałam,czy może po prostu jest odwołany albo nie wiem sama?!- pytałam gdyż potrzebowałam wyjaśnienia.
- Nigdy nie było i nie ma nadal żadnego konkursu.- wyjaśnił Jimin.
• Skoro go nie ma to po co to wszystko?- zapytam mega naprawdę bardzo zdziwiona.
- Chciałem spędzać z tobą więcej czasu. Intrygowałaś mnie swoim zachowaniem. Coś wewnątrz mnie kazało mi do ciebie przybliżyć i nie żałuję.- uśmiechnął się niepewnie..
Wymyślił jakiś głupi konkurs matematyczny tylko po to, żeby się do mnie zbliżyć i poznać.
Chyba nie miał pojęcia wogóle co robić dlatego pewnie stwierdził, że konkurs będzie najlepszym rozwiązaniem.- Proszę powiedz coś Lenka... Proszę!- prosił łapiąc mnie za dłonie.
• Nie wiem co mam powiedzieć,jak zareagować ani co teraz zrobić.- patrzyłam niepewnie w jego oczy.
wstałam i usiadłam mu na kolanach obejmując jego szyję.
Wtuliłam się w ciało mężczyzny a on również objął moje ciało.- Przepraszam za to, że kłamałem.- mruknął w moje ramię.
• Nie Musisz. Rozumiem. Ja też robiłam wiele rzeczy, żebyś mnie zauważył.- powiedziałam wplatając swoją dłoń w jego włosy.
• Dlaczego z nią gadałeś?- zapytałam już nie mogąc się powstrzymać od zadania tego pytania.
- Chciała iść ze mną na randkę a ja starałem się jej wytłumaczyć, że mam kogoś innego na oku i nie powinien z nią iść gdziekolwiek .- wyjaśnił Jimin.
• Mogę ją zabić?- zaśmiałam się.
- Wolę cię mieć przy sobie a nie za kratkami.- pogłaskał mnie po plecach.
• No to skoro nie ma konkursu to mogę już iść na lekcje?
- zwolniłem cię z każdej. A i nawet matematyki nie będzie. Oni będą mieli zastępstwo.
• Ale mi się dzisiaj nie chcę uczyć!- jęknęłam słysząc co zrobił Jimin.
- Nie jęcz mi tu bo zaraz cię zerżnę w tej klasie!- warknął Jimin poprawiając się na fotelu.
• No ja tam od zawsze chciałam to zrobić właśnie w klasie a Najlepiej na biurku nauczyciela!- rozmarzyłam się.- jedynie gdzie uprawiałam seks w szkole To w toalecie i w kantorku ale nic poza tym.
- Tak się niecierpliwiwiłaś, że nie wytrzymałaś powrotu do domu?- zapytał zdziwiony Jimin.
• Taka moja fantazja erotyczna. Chciałam to zrobić w takich ciekawych miejscach. Na przykład w samochodzie też zawsze chciałam ale jak do tej pory nie wyszło.
- Ja mogę spełnić każdą twoją fantazje erotyczną. Dosłownie każdą, jeśli tylko chcesz to ja jestem w stanie to dla ciebie zrobić.- gładził moje włosy.
• Ja chętnie spełnię je z tobą jiminku.- uciszyłam się na jego słowa.
\(◎o◎)/540 słów 😍
Wczoraj się byłam przejść a tu jakiś głupi pies zaczął mza mną iść i szczekać. Bez sensu ten pies 🐕.

CZYTASZ
Zauważ mnie... proszę! •Park Jimin•
Novela JuvenilOn przystojny mężczyzna, biznesmen a zarazem nauczyciel matematyki. Ma wszystko co jest mu do życia potrzebne, kochającą żonę, rodzinę i dużo pieniędzy. I ona piękna dziewczyna a zarazem jego uczennica.Może i nie jest szkolną gwiazdą ale większość c...