Kostnica, gdzie obecnie leżała ofiara, znajdowała się w Tundrówce. Było południe, na zewnątrz dalej świeciło słońce, ale tym razem były chmury. Radiowozem z niebiesko-czerwonymi syrenami kierowała Judy. Zaś na miejscu pasażera siedział Nick ze swoimi okularami przeciwsłonecznymi na nosie, przeglądał dokumenty, zdobyte w komendzie. Lis i króliczka minęli budynki, mieszkańców, ulice i tym podobne.
– Znalazłeś coś ciekawego? – spytała króliczka.
– Czekaj. – szperał w papierach. – Mam coś. – wyciągnął jedną z kartek.:
"Imię i nazwisko: Nieznane
Gatunek: Koala
Płeć: Nieznana
Wiek: Nieznany
Miejsce zamieszkania: Nieznany
Naród: Zootopia"– Jak na razie mamy tylko to, że jest koalą, pochodzącym z narodu zwierzogrodzkiego. – odpowiedział Nick.
– Jak na razie.
– A tak ogólnie, to gdzie jedziemy? – spytał lis.
– Z tego, co się dowiedziałam od Grizzoly, to kostnica aktualnie znajduje się w Tundrówce na ulicy Sleet Street 7. – odpowiedziała.
Nick i Judy przejeżdżają przez Starą Saharę, z pewnością jest to najcieplejsze miejsce w Zootopii. Jednak były wyjątki w grudniu, styczniu i w pierwszej połowie lutego. Większość budynków i chodników miały odcień koloru piaskowego.
W kieszeni granatowego munduru Hopps zadzwonił telefon. Króliczka natychmiast zareagowała, odwróciła głowę w stronę lisiego posterunkowego.
– Mógłbyś mi przytrzymać telefon, jak będę rozmawiała? – spytała króliczka.
– Jasne, Karotka. – odpowiedział, a następnie wyjął telefon z kieszeni Judy i trzymał smartfon przy uchu Judy.
Do telefonu Judy dzwonili jej rodzice: Stu i Bonnie Hopps. Odebrała połączenie.
– Hej, córeczko, jak się trzymasz? – odezwała się Bonnie jako pierwsza.
–Tak, mamo, jest wszystko dobrze. – odpowiedziała.
– To świetnie. Kiedy kończysz pracę?
– Tak jak zwykle.
– Ojej. A miałam cię zaprosić do nas w odwiedziny.
– Spokojnie, jak tylko będę miała jakikolwiek czas, to dam wam znać.
– To czekamy z niecierpliwością.
– Jasne, hej.
– Pa.
Judy rozłączyła się, odebrała lisowi smartfon, trzymając dalej lewą rękę na kierownicy, a następnie włożyła go do swej kieszeni, wykonując jeden, szybki ruch.
– Wow! Ale ty jesteś zwinna, Karotka. – powiedział Wilde z podziwem. Widać było, że był zaskoczony tym, co widział.
– Wiem o tym. – odpowiedziała.
– Skąd? – zmrużył oczy w stronę króliczki.
– Skądś to wiem.
– Od jak dawna?
– Od jakiegoś czasu.
–Ty chyba nigdy nie odpuścisz, co?
– Nigdy w życiu.
CZYTASZ
Zootopia: Where Everyone Can Die ✔️
FanficMinęło siedem lat od wydarzeń, związanymi ze skowyjcami. Podczas pewnej nocy dochodzi do okropnych i przerażających wydarzeń, Posterunkowi Nick Wilde i Judy Hopps postanawiają zbadać sprawę, która na zawsze przejdzie do historii Zootopii... UWAGA! O...