~7~

4.7K 237 276
                                    

ㅡ Co ty taki zadowolony? Nie pamiętasz, że jutro mamy trzy kartkówki i sprawdzian? ㅡ spytał Jisung widząc swojego szczęśliwego przyjaciela, który z uśmiechem na ustach przyjmował kolejne zamówienia i pracował mimo wyraźnych oznak zmęczenia.

ㅡ Narazie wolę o tym nie myśleć. Wczoraj był najlepszy dzień w moim życiu! ㅡ powiedział podekscytowany.

ㅡ Co takiego mogło się stać, że wiecznie zmęczony Felix wręcz tryska teraz optymizmem? ㅡ zaciekawił się blondyn upijając łyk swojej kawy.

ㅡ Byłem z Hyunjinem na randce! I na koniec dał mi swoją bluzę, bo było mi zimno - wskazał na bluzę, którą miał na sobie.ㅡ Ale on jest uroczy.

ㅡ Felix, dalej nie uważasz, że to dziwne? Wcześniej nie mieliście dobrych kontaktów ㅡ zauważył zmęczony już gadaniem o Hyunjinie.

ㅡ No na początku może trochę, ale pomyślałem trochę i chyba już wiem o co chodzi ㅡ usiadł obok starszego, o jeden dzień, chłopaka.ㅡ Na początku nie chciał, żeby ktoś się dowiedział, że mu się podobam i ukrywał to tak jak ja. Ale po tej sytuacji na stołówce było mu głupio i postanowił mnie przeprosić i jakoś to wynagrodzić, więc zaczął zabierać mnie na randki ㅡ mówił z entuzjazmem, który Jisung wyraźnie nie podzielał.

ㅡ No nie wiem, dalej wydaje mi się to dziwne ㅡ westchnął a Lee wstał z krzesła zaczynając sprzątać stolik obok.

ㅡ Mówię ci, to na pewno to ㅡ przekonywał go przechodząc obok z naczyniami.

ㅡ Jeśli masz rację, to życzę ci szczęścia. Ale jeśli Hwang coś kombinuje to mu nie daruje ㅡ powiedział otrzejszym tonem a młodszy się zaśmiał. Han wstał ze swojego miejsca i przyciągnął go do uścisku.ㅡ Mam nadzieję jednak, że to prawda. Potrzebujesz kogoś i kibicuję wam ㅡ dodał nieco ciszej.

ㅡ Dziękuję, hyung ㅡ odpowiedział wtulając się w chłopaka. Wiedział iż jak nazwie tak chłopaka to polepszy to jego humor, dlatego często tak do niego mówił chociaż nie musiał.

Oboje trwali tak w uścisku dopóki Jackson - kolega z pracy Felixa - nie pogonił go do pracy. Gdy skończył i mógł już iść do domu, postanowił, że odprowadzi Hana mimo tego, że blondyn przekonywał go, by wrócił do siebie i odpoczął. Jednak Lee odparł, że i tak musi iść do sklepu, który był po drodze, więc chłopak w końcu uległ.

★★★

ㅡ Cholera ㅡ mruknął pod nosem rudowłosy gdy wychodząc ze sklepu z siatkami zauważył jak mocno padało. Nie miał przy sobie parasolki, ponieważ nic nie zapowiadało na deszcz. Założył kaptur na głowę i ruszył nie mając innego wyjścia.

Już niedługo potem był cały przemoknięty i zmarznięty. Zmęczenie dawało o sobie jeszcze bardziej znać a chłopakowi coraz trudniej było ustać na nogach.

ㅡ Felix! ㅡ usłyszał dobrze znany mu głos, ale nim się obejrzał w jego kierunku, oczy same mu się zamknęły i wylądował na chodniku.

★~★~★

Zrobiłam już chyba wszędzie tego reklamę, ale dodałam chanlixa wczoraj

i love you, idiot // hyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz