Tydzień. Tyle minęło od tego wszystkiego.
Hyunjin chciał, pragnął w końcu pogodzić się z Felixem, ale nie mógł tego zrobić gdy chłopak ignorował go. Spotkali się raz w kawiarni gdzie pracuje piegowaty, ale ten udawał, że nie zna bruneta. Chociaż dobrze widział ból w oczach chłopaka gdy zwracał się do niego formalnie i chłodno. Hwang miał wtedy ochotę wstać i przytulić go a potem na kolanach błagać o wybaczenie. I zapewne zrobił by nawet to gdyby nie to, że rudowłosy jak najszybciej odszedł od niego.
Wiedział, że to wszystko jego wina. Mimo iż żałował tego jak niczego innego, rozumiał w pełni Felixa. Sam też uważał, że nie zasługuje na wybaczenie, ale nie mógł się jeszcze poddać. Musiał walczyć o niego, bo to on sprawiał, że życie Hyunjina stawało się lepsze. Zaufał mu, powiedział największą tajemnicę, gdy wspomnienia zaczęły w niego uderzać - to on go pocieszył. A co zrobił Hwang w zamian? Upokorzył i wykorzystał.
Nie zasługiwał na niego.
— Hyunjin? — usłyszał zza drzwi, więc jak najszybciej starł łzy z policzków. Nie mógł pokazywać, że jest słaby.— Mogę wejść? — zapytał mężczyzna, co zdziwiło bruneta.
Otóż on i jego rodzic nigdy nie byli blisko. Czasami nawet traktowali się jakby w ogóle nie istnieli. Nawet żałoba śmiercią kobiety, która próbowała ich zbliżyć, nic nie dała. Może oprócz kilku dodatkowych kłótni między nimi.
— Wchodź — powiedział chłodno, jak zawsze w stosunku do niego. Mężczyzna wszedł do środka zamykając za sobą drzwi.— O co chodzi?
— Zauważyłem, że ostatnio zachowujesz się inaczej. Już nawet nie sprawiasz tyle kłopotów — odparł a ja młodszy przewrócił oczami.— Chcesz o tym pogadać? — spytał co kompletnie zdziwiło bruneta.
— O co ci chodzi? Interesuję cię nagle? — prychnął cicho zakładając ręce na piersi.
— Zawsze mnie interesowałeś — wyznał niepewnie.— Nie byłem idealnym ojcem przez moją pracę, ponieważ nigdy nie miałem dla ciebie czasu a ty przez to zamknąłeś się przede mną. Szczerze, nie dziwię ci się. Pewnie zastanawiasz się też, czemu nie pocieszałem cię gdy twoja mama umarła? Ponieważ sam sobie z tym nie radziłem, a ty jesteś do niej tak podobny, że przypomniałeś mi o niej — opowiedział co chwilę odwracając wzrok, by nie patrzeć na swojego zmieszanego syna. To nie tak, że to co powiedział było nieszczere - bo było, ale nie mógł spojrzeć mu w oczy wiedząc, że zawinił jako ojciec.— Ale teraz, widzę, że mnie potrzebujesz — dodał.
Hyunjin nie wiedział co na to odpowiedzieć. Fakt, potrzebował teraz swojego ojca mimo iż Minho go wspierał z Jisungiem - co było dla niego dziwne przez jego relacje z Hanem. Ale jednak już dawno nauczył się żyć bez niego.
— To nic takiego — wymamrotał cicho.— Ale dzięki, doceniam to.
— Hyunjin — westchnął kładąc dłoń na ramieniu chłopaka.— O co chodzi?
— O Felixa — wyznał po pewnym czasie.
— Felix? To ten chłopak co tu był? — zapytał a chłopak pokiwał głową.— Polubiłem go. W sumie to przez niego tu teraz jestem z tobą przez jego radę — wyznał mając na myśli wizytę u psychologa, by poradzić sobie lepiej z faktem iż jego żony nie było teraz przy nim.— Co się stało? Macie jakieś kłótnie w związku?
— My... My już nie jesteśmy razem — mruknął cicho.— Zerwał ze mną.
— Co zrobiłeś? — zapytał a chłopak westchnął.
— Tak naprawdę na początku chodziło o zakład, ale potem zrozumiałem, że na serio mi się podoba, ale dowiedział się o tym i teraz nie chce mnie znać — wyznał pomijając część o tym, o czym naprawdę był zakład. Uznał, że nie musi wiedzieć przecież o wszystkim.
— Byłeś już u niego?
— Jisung, jego najlpeszy przyjaciel, mi tego odradza — wzruszył ramionami.
— Idź do niego mimo to. Myślisz, że ja nie robiłem głupot w twoim wieku i twoja mama nie była na mnie wściekła? Gdy przychodziłem do niej, zawsze jakoś się godziliśmy. Spróbuj może — poradził klepiąc go po ramieniu.
— W sumie, czemu nie — powiedział wstając razem ze swoim tatą.— Dziękuję — uśmiechnął się, co starszy odwzajemnił.
— Nie dziękuj mi tylko idź odzyskać swoją miłość — zażartował a Hyunjin przytaknął wychodząc z pokoju.
CZYTASZ
i love you, idiot // hyunlix
FanficBo Hyunjin to szkolny chuligan, Felix coś ukrywa a Minho ma głupie pomysły top!h.hj bottom!l.f ship poboczny; minsung, jeongchan top! l.mh, b.ch bottom! h.js, y.ji ¡uwagi! - skz tutaj nie istnieje - bohaterowie są młodsi (mają 17 lat) - ogólnie to c...