Minho odwrócił się, by zauważyć swojego przyjaciela obejmującego ramieniem swojego chłopaka jakby chciał tak ochronić przed nieodpowiednim dla niego towarzystwem. Felix nie wydawał się przeciwny temu i szedł jak najbliżej Hwanga. Jednak zauważając Lee, sam pociągnął starszego do niego. Brunet o mało się nie przewrócił przez nagłe pociągnięcie, ale nic nie wskazało na to, by był zły.
— Hej — odezwał się jako pierwszy najmłodszy.
— Cześć, ty to ten słynny Lee Felix? Słyszałem, że cud- — urwał przez kuksańca od Hyunjina.— No co? Jestem pewny, że Felix chętnie by posłuchał o tym jak podobno wspaniały jest — zaśmiał się przypominając mu ich ostatnią rozmowę gdy Hyunjin nie mógł nachwalić się tym jakiego wspaniałego ma chłopaka.
— Cicho bądź — wysyczał przez zęby z rumieńcami na policzkach.
— Jesteś uroczy — stwierdził Felix i stanął na palcach, by musnąć jego policzek.
— Dobra, dosyć tej słodkości — odezwał się głos za nimi. Hwang przeklnął w myślach rozpoznając głos Yugyeoma.— Zabieramy wam na chwilę Hwanga — powiedział biorąc wspomnianego za ramię.
— Poczekaj chwilę, Lixie — poprosił brunet. Lee niechętnie puścił rękę swojego chłopaka i przytaknął. Nie chciał zostawać tutaj bez niego, ponieważ nigdy nie bywał na takich imprezach i ludzie dookoła na pewno nie byli dla niego dobrym towarzystwem. Przynajmniej Jisung i Minho byli tutaj i nie musiał się martwić, że zostanie zupełnie sam.
— Jak tam, Hwang? — spytał Kim gdy zostali już sam na sam.
— Czego chcesz? — prychnął wyrywając się z uścisku starszego.
— Chciałem tylko zapytać jak idzie zakład — odparł jak gdyby nigdy nic z chytrym uśmiechem.
— Nie zrobię tego, nie mogę — westchnął cicho zerkając na swojego chłopaka niedaleko.— On nie zasługuje na to — dodał nieco ciszej.
— Wycofujesz się? — uniósł brwi. Brunet przytaknął co spotkało się z prychnięciem ze strony wyższego.— Jesteś słaby, Hwang.
— Przynajmniej mam serce w odróżnieniu od niektórych — odparł cicho.
— Uważaj co mówisz, bo źle się to dla ciebie skończy — wysyczał przez zęby i odszedł.
W końcu poczuł się wolny. Lekko uśmiech pojawił się na jego twarzy. Miał wreszcie święty spokój od Kima i nie musiał martwić się głupim zakładem. Odwrócił się chcąc pójść do swojego chłopaka. Zamarł gdy zauważył iż Felix pił alkohol.
Teraz to on musi się pilnować.
CZYTASZ
i love you, idiot // hyunlix
FanfictionBo Hyunjin to szkolny chuligan, Felix coś ukrywa a Minho ma głupie pomysły top!h.hj bottom!l.f ship poboczny; minsung, jeongchan top! l.mh, b.ch bottom! h.js, y.ji ¡uwagi! - skz tutaj nie istnieje - bohaterowie są młodsi (mają 17 lat) - ogólnie to c...