i love you, idiot // hyunlix

~27~ I'll come in a moment

Hyunjin walczył dzielnie z powiekami, by ich nie zamknąć. Siedział na tylnym siedzeniu pośrodku a Jisung z Felixem wtulali się w niego i mając głowę na jego ramionach. Bał się, że jak się tylko poruszy, obudzi któregoś z nich. Obaj spali tak spokojnie, że nie miał serca ich pobudzić. Teraz żałował swojego miejsca. Minho zaś patrzył na nich co chwilę w lusterku z lekkim uśmiechem.

- Może też się prześpij? Dobrze ci to zrobi - przekonywał starszy Hwanga widząc jak desperacko próbuje nie zasnąć.

- Obiecałem ci, że nie pójdę spać i pogadam z tobą - przypomniał mu.

- Tak jak Jisungie - zaśmiał się cicho.- Daj spokój, jeszcze trzy godziny będziemy jechać.

- No właśnie, nie mogę pozwolić, żebyś się przez tyle nudził - odparł a Lee westchnął.

- Ten twój domek nie ma dwóch pokoi? - spytał chcąc zacząć jakiś temat.

- Mhm, ale myślę, że nie będą mieli nic przeciwko - odparł i spojrzał na rudowłosego z uśmiechem.- Zaklepuję Felixa - dodał jeszcze.

- Nie ma sprawy - zaśmiał się.- Niedaleko jest stacja i muszę zatankować. Pójdę jeszcze kupić kawę, też coś chcesz?

- Kawa mi się przyda - stwierdził a chłopak przytaknął.

- Przyjdę za chwilę - powiedział gdy byli na miejscu kilka minut później.

- Mhm - mruknął kiwając głową.

Minho wyszedł z auta i westchnął cicho. Wreszcie mógł pooddychać świeżym powietrzem. Nawet jeśli było ono zmieszane z paliwem. Otworzył jeszcze okno przy miejscu Felixa, by Hyunjin też mógł się tym pocieszyć.

Zatankował bez problemu i wszedł do małego sklepiku. Zapłacił za to jak i za dwie kawy. Wziął przy okazji wodę gdyby któryś z nich się obudził i był spragniony. Zadowolony wrócił do samochodu.

- No, Hyunjin, masz swo- - urwał zauważając śpiącego bruneta. Uśmiechnął się pod nosem i zostawił kubek w specjalnym dla niego miejscu. Z bagażnika wziął koc i otworzył drzwi, by okryć nim śpiącą trójkę.

Wrócił za kierownicę i, biorąc łyk kawy, ruszył w dalszą drogę.