•6•

275 25 9
                                    


\Pov. Kacchan/

Podczas tege gdy się całowaliśmy tylko czekałem na moment aż Todoroki wejdzie do pokoju. Wszedł do pokoju i stanął jak wryty. Gapił się na nas nie dowierzając w to co się właśnie stało.
-ekhem, nie przeszkadzam Wam przypadkiem? - zapytał ironicznie mieszaniec.
Izuku oderwał się ode mnie i zaskoczony popatrzył na Todorokiego.
-Eee... Kacchan dlaczego mi nie przypomniałeś że Todoroki u mnie jest? - zapytał. Popatrzyłem na niego zdenerwowany.
-to znaczy... tatusiu.
-a co ma nam przeszkadzać jakaś zapałka?- odparłem lekko się uśmiechając. Wtedy zapadła cisza.

\Pov. Deku/

Było mi trochę głupio mówiąc do Kacchana 'tatusiu' ale nie miałem wyboru. Nie chciałem go wkurzać.

Jak tak dalej o tym myślę to kocham Kacchana i coraz bardziej podoba mi się ten 'styl' związku. Chcę żeby był moim tatusiem bo to nawet urocze ale trochę mi głupio przy Todorokim. Postanowiłem że wybaczę Kacchanowi bo naprawdę go kocham, ale wspomnienia niestety zostaną... Będę idealnym chłopcem i tatuś będzie ze mnie zadowolony. NIKT MI GO NIE ODBIERZE MUHAHAHAHAHA. (boże yandere deku czy co XD)

\Pov. Todoroki/

Postanowiłem że usiądę na moim materacu i będę udawać że nic nie widziałem. Napewno Katsuki zmusił go do tego a Midoriya nie kocha jego tylko mnie.(mhm yandere Todoroki)
-Dobranoc- odrzekłem
-Dobranoc Todoroki
-Dobranoc mieszańcu.
Zasnąłem bardzo szybko. Około godziny 00:39 usłyszałem, że ktoś wstaje z łóżka otworzyłem oczy i zobaczyłem deku. Zchodził na dół po schodach więc postanowiłem że za nim pójdę.
Midoriya otworzył lodówkę i wyjął z niej mleko. Nalał sobie do szklanki i się napił. Wtedy wszedłem do kuchni.
-Nie możesz zasnąć, co?- zapytałem lekko się uśmiechając.
-Nie jestem zmęczony a mleko pomaga mi szybciej zasnąć. -odrzekł. Powoli zacząłem się do niego zbliżać. Złapałem go za biodra i delikatnie przysunąłem do siebie. Pocałowałem go ale on nie odwzajemnił pocałunku więc pocałowałem go drugi raz.
-oho! Mieszaniec dobiera się do mojego maluszka, co? - powiedział Katsuki uśmiechając się a w jego oczach było widać nienawiść.

\Pov. Deku/

Gdy do kuchni wszedł tatuś odetchnąłem z ulgą. Podczas gdy Todoroki mnie całował miałem łzy w oczach. Bardzo nie chciałem aby tatuś był zły. Podbiegłem do niego i wtuliłem się w jego klatkę piersiową.
-Już dobrze skarbie- powiedział spokojnie i przeczesał moje włosy ręką. Spojrzał na Todorokiego i zaczął iść w jego stronę. Stanąłem przed nim.
-Tatusiu... proszę... nie rób mu krzywdy. On nie chciał źle.
-NIE CHCIAŁ ŹLE ALE PRZEZ NIEGO PRAWIE PŁAKAŁEŚ?!
-wyluzuj dziwaku- powiedział drwiąco Shouto.
-prft i kto tu jest dziwakiem? Masz dwa Quirck. Jesteś tylko 'dziełem' swojego ojca. Nikt cię nie potrzebuje.
-MÓGŁBYM SIĘ ZAŁOŻYĆ ŻE GDYBYŚ NIE WSZEDŁ DO KUCHNI IZUKU ODWZAJEMNIŁ BY MÓJ POCAŁUNEK! JESTEŚ NIC NIE WARTYM ŚMIECIEM KATSUKI!-krzyknął Todoroki

\Pov. Kacchan/

J-jestem nic n-nie wartym ś-ś-śmieciem...?

Po tym co krzyknął mieszaniec miałem łzy w oczach i już nie wytrzymałem. Odepchnąłem Deku a na moich dłoniach zaczęły się pojawiać eksplozje. Wycelowałem w mieszańca. Eksplozje zaczęły lecieć w jego stronę a on szykował się aby użyć lodu. Ale w tym momencie... Deku skoczył przed Shouto a eksplozje trafiły prosto w jego klatkę piersiową

-IZUKU!!!
-Midoriya!!! TO TWOJA WINA AGRESORZE!!! - zaczął wrzeszczeć Todoroki.
-MOJA?! A KTO SIĘ DOBIERAŁ DO MOJEGO CHŁOPAKA?! wrr dobra nie czas na kłótnie, dzwońmy po karetkę.

*TIME SKIP*

\Pov. Izuku/

Po tym jak skoczyłem w obronie Todosia nie wiedziałem co się dzieje. Usłyszałem tylko jak obydwaj coś krzyczeli, ale nie mogłem zrozumieć co. Obudziłem się w szpitalu.
-Co się stało? -zapytałem
-nic ważnego skarbie... - Powiedział Kacchan mocno mnie przytulając. Cały był we łzach. Wyglądał jakby nie spał przez kilka dni.
-Ile tu leżałem?
-1...
-1 dzień?
-1 miesiąc...
- powiedz... co się wtedy stało? nic nie pamiętam...
-dobrze skoro Midoriya się obudził musisz wyjść Katsuki musimy zrobić mu badania- powiedziała pielęgniarka.

++++

+++


bardzo przepraszam że nie wrzucałam żadnego rozdziału ale nie mogłam znaleźć czasu

Tak, kocham Cię nerdzie. //BakuDeku !ZW!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz