•15•

169 18 3
                                    

\Pov. Izuku/

Spędziliśmy kilka godzin w salonie na oglądaniu jakichś filmów.
-Pójdę zobaczyć do góry w jakim stanie jest mój pokój. - odrzekłem i poszedłem na górę. Zobaczyłem tam 2 bluzy Kacchana, jego spodnie i czapkę z daszkiem oraz kurtkę i skarpetki Todorokiego. Postanowiłem że przełożę te wszystkie rzeczy do łazienki i tam poczekają na chłopaków. Gdy podnosiłem rzeczy Katsukiego zobaczyłem, że coś wypadło. Zobaczyłem białą kopertę zaadresowaną do mnie. List napisał do mnie...m-mój ojciec?! Otworzyłem kopertę i wyjąłem z niej kartkę, prawdopodobnie wyrwaną z jakiegoś zeszytu. Na kartce było napisane :

Witaj drogi synu,

słyszałem, że podobno jesteś następcą Wszechmocnego. Powinieneś dobrze wiedzieć, że się do tego nie nadajesz. Jesteś zwykłym śmieciem i nie masz Quirck. Chociaż podobno dostałeś. All might się zlitował czy co? Najlepiej jakbyś się zabił, nikt cię nie kocha wiesz? Zostawiłem ciebie i twoją matkę bo nie chciałem patrzeć na to jaki żałosny jesteś. Przeczuwałem to odkąd się urodziłeś. Masz w ogóle kogoś? Bo wydaje mi się że żadna dziewczyna by cię nie chciała.

To tyle śmieciu, zabij się najlepiej ;)

~Twój tata. "
Gdy to przeczytałem to pomyślałem, że to jakiś głupi żart. Ale zauważyłem że pismo jest podobne do mojego. I uświadomiłem sobie, że to naprawdę napisał mój ojciec. Zacząłem płakać. Może on ma rację? Może powinienem się zabić? Poszedłem po cichu płacząc do łazienki i wziąłem żyletkę. Tylko po co mam to robić? Co mi to da? Chociaż beze mnie wszystkim będzie łatwiej. Katsuki i Todoroki będą mogli być ze sobą dowoli. Nie będę nikomu sprawiał problemów. Przyłożyłem żyletkę do ręki ale wtedy zapukał Lida.
-Wszystko dobrze Midoriya? - zapytał . Szybko otarłem łzy i schowałem żyletkę do szafki.
-Tak wszystko jest Ok. Zaraz do was wracam - odpowiedziałem.

\Pov. Katsuki /

Zacząłem myśleć nad tym ile rzeczy zostawiłem u Izuku. HmMmM czapka, jakieś bluzy i spodnie... w których był... LIST!!
Mam nadzieję, że nie było tam nic co mogło go jeszcze bardziej zdołować.

*TIME SKIP*

× następny dzień ×

\Pov. Izuku/

Wstałem rano przed wszystkimi, była około godzina 5:30. Napisałem list do wszystkich, do znajomych, nauczycieli, mamy, all mighta. Podziękowałem im za wszystko i przeprosiłem za to, że się poddałem i dorysowalem w dolnym rogu dach. List zostawiłem na moim łóżku i po cichu wyszedłem z domu. Skierowałem się w stronę najwyższego budynku w mieście, przechodząc obok domu Kacchana. Popatrzyłem na jego dom i uśmiechnąłem się ze łzami w oczach.

Po 10 minutach doszedłem do budynku i wszedłem do windy akurat nikogo w niej nie było więc nie zauważony udalem się na dach. Przeszedłem przez barierkę i zrobiłem krok do przodu gdy...

++++

++

+

424 słowa :)) Myślę że to opowiadanko będzie miało około 20 rozdziałów ale nie jestem pewna. Btw dziwi za 700 wyświetleń ^^

Tak, kocham Cię nerdzie. //BakuDeku !ZW!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz