\Pov. Katsuki/Po tym jak Izuku wybiegł z domu szybko się ubrałem i zacząłem wrzeszczeć na Todorokiego.
-GDZIE TY MASZ MÓZG?! ZNAMY SIĘ NIE OD DZIŚ WIĘC POWINIENEŚ WIEDZIEĆ ŻE JAK WYPIJE DUŻO ALKOHOLU TO ROBIE GŁUPIE RZECZY!! WIESZ CO PRZEZ CHWILĘ MYŚLAŁEM ŻE JESTEŚ MĄDRY ALE JEDNAK NIE.
-Ale to chyba nie moja wina, że tak dużo wypiłeś?
-NIE, ALE GDYBYŚ TY TYLE NIE WYPIŁ TO BY SIĘ NIC NIE STAŁO!!
-dlaczego akurat ja? dlaczego to nie ty mogłeś mniej wypić?
-BO DOBRZE WIESZ MIESZAŃCU ŻE MAM SŁABOŚĆ DO ALKOHOLU!- kłociliśmy się tak jeszcze przez kilka minut gdy nagle usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Mieszaniec podszedł do drzwi i otworzył.
- hej todoroki... b-bo chciałam poprosić abyście o-opuścili ten d-dom. - zaczęła mówić Urasraka.
-A za kogo ty się uważasz żeby wyganiać nas z nie twojego domu?
-Bo to nie moja decyzja, Izuku mnie o to poprosił... - powiedziała i trochę posmutniała a jej wzrok powędrował na mieszańca.
-Dobra wychodzimy Bakugou - odrzekł zdeterminowany. Pomyślałem że skoro Izuku tak chciał to nie będę się kłócić. Wyszliśmy i rozeszliśmy się do swoich domów.\Pov. Izuku/
Po ok. 20 minutach zadzwoniła do mnie Uraraka i powiedziała, że chłopcy poszli i mogę wracać.
Gdy wszedłem do domu usłyszałem czyjeś głosy. Ale przecież Uraraka miała wygonić chłopów. Wszedłem powoli do salonu i zobaczyłem że siedzi tam Lida a obok niego Tsuyu i Uraraka.
-Zaprosiłam ich bo pomyślałam że będzie Ci raźniej, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko? - zapytała jak zwykle uśmiechnięta w brunetka.
-Jasne, że nie mam. Mogą zostać. - powiedziałem starając się uśmiechnąć.
-Słuchaj Midoriya- zaczął mówić Lida. - Katsuki i Shouto zachowali się bardzo nieodpo- i tu mu przerwałem.
-Mam prośbę moglibyśmy o tym nie rozmawiać? Chce narazie od tego odpocząć- odrzekłem a cała trójka pokiwała potwierdzająco głową. Rozmawialiśmy sobie jeszcze przez kilka godzin, a w tle leciała jakaś spokojna muzyka.*TIME SKIP*
\Pov. Katsuki/
Leżałem w moim pokoju z łzami w oczach od kilku godzin. Co jesli Deku mi nie wybaczy? Co jeśli to koniec? CO JA KURWA ZROBIŁEM?! To wszystko moja wina, zawsze byłem dla niego nie miły i się nad nim znęcałem. Powinienem docenić to że jednak mi wybaczył a nie przespać się z jego najlepszym przyjacielem. Próbowałem przypomnieć sobie coś z tamtej nocy i nagle ujrzałem przed oczami oczami Todorokiego całego spoconego i umazianego czymś... białym? Naprawdę aż tak daleko to się potoczyło? Zacząłem płakać gdy nagle moja matka wbiła mi do pokoju.
-Co robisz psie? - zapytała ale gdy zobaczyła, że płacze zaniemówiła. Szybko otarłem łzy i się uspokoiłem.
-Wyjdź z tąd... WYJDŹ POWIEDZIAŁEM - krzyknąłem a moja matka wyszła z pokoju. Znowu zacząłem płakać.++++
+++
++
i know że to miało być love story a oni się tu kłócą ale nie ważne XDD ta historia się jeszcze rozwinie. 434 słowa chyba. Nie wiem keidy kolejny rozdział 🤷🏻♀️ Ten pisałam przez 5 dni bo nie umiałam się wysłowić XD
CZYTASZ
Tak, kocham Cię nerdzie. //BakuDeku !ZW!
RomanceZW- zawieszone :(( Więc tak nudzi mi się więc postanowiłam zacząć opowiadanie BakuDeku i no elo zapraszam. ⚠Cringe Alert⚠ Jak wiadomo przez ostatnie lata Kacchan znęcał się nad Izuku. Lecz co się stanie jeśli się w nim zakocha? Czy Izuku odwzajemni...