13

1.1K 84 2
                                    

Izuku odetchnął głęboko zapachem perfum wyższego i wypuścił drżący oddech mocno zaciskając oczy. Czuł się źle. W końcu nie tylko przeszukał laptop przyjaciela pokazując tym jak bardzo mu nie ufa, ale również zaczął na niego krzyczeć. Co prawda był w stanie to wszystko jakoś usprawiedliwić jednak nie zmieniało to faktu, że nie powinien się tak zachowywać w stosunku do osoby, która pozwoliła mu u siebie zamieszkać. To prawda Shoto zachował się nie uczciwie, ale z drugiej strony co miał zrobić? Zielonowłosy sam nie wiedział jak powinien zareagować na to czego się dowiedział teraz, a co dopiero zaraz po wybudowaniu ze śpiączki. Ciężko było mu uwierzyć w słowa wyższego. Chociaż od początku czuł, że między nimi jest jakaś dziwna relacja, której nie potrafi dokładnie nazwać, nigdy nie przypuszczał, że dowie się czegoś takiego. Nie mógł powiedzieć, że jest zły czy zadziwiony, ale nie był też szczęśliwy. Jak teraz będzie wyglądało to wszystko? Powinien się zachowywać jak chłopak, przyjaciel czy jeszcze jakoś inaczej? Niby heterochromik nie był mu obojętny, ale nie zna go na tyle dobrze aby mógł zachowywać się jak partner. Właściwie to Todoroki również go nie znał. W końcu po wypadku bez tych wszystkich wspomnień nie jest już tą samą osobą. Co powinien zrobić? Ma odepchnąć od siebie to przyjemnie ciepłe ciało, które skutecznie uspokaja jego skołatane nerwy przy tym ożywiając jego bijące szaleńczo? Powinien powiedzieć, że lubił to gdy byli przyjaciółmi i woli żeby tak zostało? A może powinien ulec temu cichemu głośnikowi tkwiącemu gdzieś w głębi jego głowy i pozostać w uścisku wyższego. Nieświadomy tego co robi zaczął cicho mamrotać pod nosem słowa, które dla nikogo poza nim samym nie miały sensu. Instynktownie wplótł palce w zieloną burzę loków i zacisnął je odrobinę ciągnąc za niesforne kosmyki. Mruczał pod nosem z nadal mocno zaciśniętymi oczami i spolszczoną w dół głową. Jego czoło opierało się o ramię przyjaciela podczas gdy palec wskazujący wolnej dłoni rytmicznie uderzał o jego brodę. Dla wielu ludzi wyglądało to dziwnie, ale Shoto zdążył już się przyzwyczaić. Izuku zawsze tak się zachowywał gdy zastanawiał się nad czym ważnym. Spomiędzy wąskich ust wyższego wyrwało się ciche westchnienie, a ich kąciki nieznacznie uniosły się rozczulone tym widokiem. Jedną z jego dłoni przeniosła się z jego nieco spiętych pleców na ramię. Zielonooki zdziwiony wzdrygnął się czując dotyk wyrywający go z zamyślenia i szybko zaprzestał mamrotania pod nosem podnosząc wzrok na roześmianego chłopaka. Todoroki zaśmiał się ciepło i delikatnie zmierzwił i tak nie układające się włosy niższego po czym odsunął od siebie chłopaka na długość ramion i spojrzał mu w oczy

- Zawsze wyglądasz tak uroczo kiedy to robisz...- westchnął uśmiechając się lekko- Ale jednak nadal trochę mnie przerażasz - mruknął rozbawiony i wstał w łóżka po czym przelotnie spojrzał na okno, za którym pogoda już zupełnie się unormowała. Izuku spłonął rumieńcem i wbił wzrok w dywan leżący przed łóżkiem. Mógł przysiąc, że wcześniej go nie widział, albo po prostu nie zwrócił na to uwagi - Co ty na to żeby pójść na dwór? Nie jest zbyt zimno, a za kilka dni, no może tydzień po tym śniegu nie pozostanie nic poza błotem- mruknął odwracając się w stronę chłopaka, który niemrawo przytaknął dziękując wyższemu w duchu za taki sposób wybrnięcia z sytuacji. Był zażenowany tym jak się zachowuje. Nie tylko nie wie jak ma traktować przyjaciela, ale też szepcze pod nosem jak jakiś psychol. Niechętnie wstał z łóżka i poszedł w stronę przedpokoju nim Todoroki chociażby zdążył zareagować. Zielonowłosy szybko wsunął buty nie przejmując się zbytnio wiązaniem ich i zarzucił na siebie kurtkę

- Pośpiesz się Shocchan!- ponaglił chłopaka z szerokim uśmiechem skutecznie maskując tym swoją niepewności i niechlujnie zawinął wyższego w szalik na co ten zareagował pobłażliwym uśmiechem. Izuku nie czekając na studenta wybiegł z mieszkania zostawiając nadal nie ubranego do końca chłopaka za swoimi plecami i niczym małe dziecko zbiegł po schodach zatrzymując się przed wyjściem z nieco obskurnej klatki.

Dawno mnie tu nie było. Nie wiem kiedy będzie kolejny rozdział. Nie sprawdzone

Amnezja *tododeku* [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz