Niegrzeczne święta

1.2K 73 23
                                    

Shoto z cichym westchnieniem zamknął laptop dochodząc do wniosku, że na ten wieczór wystarczy już siedzenia nad pracą magisterską i przeciągnął się. W całym domu unosił się pyszny, kuszący zapach pieczonych pierniczków. Student z szerokim uśmiechem wyszedł z sypialni przyozdobionej lampkami w przeróżnych kolorach i zamknął za sobą drzwi. W przedpokoju stała już ubrana w złote i czerwone ozdoby choinka, którą poprzedniego dnia własnoręcznie przytaszczył do mieszkania z targu. W tym roku wyjątkowo była żywa przez co odświeżający zapach świerku unosił się w przedpokoju i mieszał się z zapachem pierniczków. Izuku nucił pod nosem świąteczną piosenkę, która leciała teraz w radiu stojącym na końcu blatu zastawionego miskami i blachami. Uśmiechnięty zielonooki lekko kołysał biodrami w rytm muzyki przy tym układając pierniczki na talerzu. Wyższy podszedł do niego powoli i położył dłonie na jego biodrach wywołując tym cichy pisk zaskoczenia. Midoriya, który miał już za sobą pierwszy semestr psychologii, do której studiowania postanowił wrócić zaśmiał się radośnie i włożył do ust narzeczonego kawałek już lekko ostygniętego pierniczka. Heterochromik bez zbędnych sprzeciwów zjadł ciastko i mruknął z uznaniem gdy Izuku obradował go lekkim muśnięciem w policzek wracając do układania już upieczonych słodkości na talerzu, a tych jeszcze surowych na blaszce

- Hmm?- mruknął cicho niższy gdy uścisk wokół jego talii nie zelżał, a nawet nasilił się, a broda partnera opadła na jego ramię wykorzystując je jako podpórkę. Deku lekko się zarumienił i dalej pod nosem śpiewał niektóre znane mu słowa "All I want for Christmas". Ten czas był magiczny nie tylko ze względu na same w sobie święta, ale też dlatego, że mogli je spędzać razem. Bez kłótni, zazdrości i problemów. Oboje mieli teraz wolne na studiach z racji przerwy świątecznej. Shoto postanowił wykorzystać ten czas aby zacząć pracę końcową, ale w odróżnieniu do przeszłości nie poświęcał tym razem temu całego swojego czasu. Od kilku miesięcy oboje chodzili na terapię, a ich związek zupełnie już rozkwitł. Dawne zaufanie powróciło, kłótnie prawie się nie zdarzały, a przygotowania do ślubu szły pełną parą. Od kiedy Midoriya wybudził się ze śpiączki minął już prawie rok. Rok pełen niespodzianek, miłości, nienawiści i poznawania siebie na nowo. Z czystym sumieniem oboje mogli stwierdzić, że nie żałują iż spróbowali ponownie

- Byłem bardzo niegrzeczny kochanie...- gardłowy pomruk wydobywający się spomiędzy wąskich ust wyższego przyprawił Izuku o dreszcze. Drżącymi dłońmi odłożył kolejne ciastka na talerz. Jęknął dużo głośnie niżby tego chciał gdy ciepły i mokry język ukochanego napotkał chłodny płatek jego ucha. Pierniczki wypadly mu z dłoni, a ręce ubrudzone mąką kurczowo chwyciły się blatu. Czuł jakby za chwilę miał upaść. Nagle zrobiło mu się niesamowicie gorąco. Jego oddech podobnie jak bicie serca znacznie przyspieszył. Przełknął głośno i odetchnął drżąco

- Ach tak? I co w związku z tym?- szepnął starając się zachować opanowanie. Z całych sił nie chciał pokazać partnerowi jak ten pozornie nic nie znaczący delikatny dotyk na niego działa. Był pobudzony. Od pewnego czasu reagował na kochanka znacznie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Nie widział dlaczego tak się dzieje. Może to przez wyraźną zmianę jaka zaszła w zachowaniu narzeczonego. Już nie był brutalny, już nie skupiał się na swojej własnej egoistycznej przyjemności. Teraz był czuły i delikatny. Dbał o niego i o jego potrzeby, nie robił nic wbrew jego woli i to w nim kochał. Czuł jak z każdym dniem coraz bardziej zakochuje się w tym na powrót miłym i radosnym chłopaku, którym Shoto udało się znów stać. Tak jak obiecał. Wrócił ten Todoroki z liceum, ten dla którego Izuku zupełnie zwariował. Szczupła dłoń narzeczonego zsunęła się na jego krocze przyciskając go przy tym bardziej do ciała studenta

- Chyba zasłużyłem na jakąś karę...- szept tak blisko rozgrzanej skóry niższego ponownie przyprawił go o bardzo silne dreszcze. Piosenka w radiu zmieniła się na "Santa tell me". Heterochromik jakby zupełnie wczuwając się w rytm zaczął powoli całować jego szyję bujając przy tym lekko biodrami. Jego nabrzmiały łatwy do wyczucia nawet przez materiał spodni penis ocierał się o pośladki coraz bardziej oddającego się magii chwili Deku

- Oj... Tak... Zdecydowanie...- zielonooki ulegając nastrojowi tego momentu szybko przekręcił kurek piekarnika i porzucając zupełnie zamiar pieczenia kolejnych pierniczków odwrócił się w stronę ukochanego. Zadarł lekko głowę do góry aby spod niesfornej grzywki móc spojrzeć w piękne zazwyczaj chłodne lecz tym razem błyszczące miłością i podnieceniem dwukolorowe oczy przyszłego męża. Todoroki z delikatnym uśmiechem lekko pogłaskał kciukiem jego policzek tuż pod okiem, które niższy przymknął pod wpływem tego dotyku po czym wpił się w jego usta nie zostawiając niższemu niczego prócz odwzajemnienia pieszczoty. Ubrudzone mąką i kakao ręce Izuku bez chwili zawahania znalazły się na karku partnera i nie przejmując się upapraniem składnikami pierniczków jasnej koszulki dominującego przyciągnęły go bliżej pogłębiając do tej pory w miarę delikatną pieszczotę. Shoto nie czekając ani chwili dłużej wsunął swój ciepły język do wnętrza kusząco rozchylonych ust niższego, a jego dłonie zsunęły się na krągłe pośladki, które jego zdaniem ostatnimi czasy przyjemnie się powiększyły. Kuchnia była mała i wąska gdyż znajdowała się w korytarzu kawalerki, lecz teraz wydawała się być jeszcze bardziej ciasna i duszna niż zazwyczaj. Student odwrócił się szybko popychając przed sobą czerwonego na twarzy zielonookiego, od którego przed sekundą się oderwał i nadal tuląc drobne ciałko do siebie przysunął się do przeciwległej ściany przyciskając tym samym uległego do białego zimnego muru. Izuku uśmiechnął się lekko wiedząc już doskonale o co chodzi narzeczonemu i bez protestów z jękiem przyjemności pozwolił się podnieść. Zarzucił nogi na biodra wyższego i mocniej przycisnął jego twardą męskość do swojego ciała. Shoto z uśmiechem nachylił się nad ukochanym i ponownie mocno wpił się w jego usta rozpinając szybko rozporek spodni. Lubrykant podobnie jak prezerwatywy został w sypialni. Jeszcze nie zdarzyło im się robić tego w kuchni. Nie mieli takich rzeczy ukrytych w każdym zakątku domu. Wyższy spojrzał niepewnie na partnera, który zauważając wzrok ukochanego pokręcił szybko głową i mocniej zacisnął nogi wokół talii narzeczonego - Trudno- jęknął i rozpiął swoje spodnie rzucając przy tym studentowi filologii wyzywające spojrzenie. Już po chwili spodnie oraz bokserki zielonowłosego znalazły się na podłodze obok, a te należące do jego partnera szybko zsunęły się w dół. Ich stojące penisy ocierały się o siebie główkami gdy nawilżone śliną palce heterochromika pospiesznie starały się go przygotować. Ciche sapniecia i urywane szybkie oddechy należące do nich obu tylko bardziej ich nawzajem podniecały. Gdy w mieszkaniu dało się słyszeć Britney i jej "Santa can you hear me" w akompaniamencie jęków i cichych przekleństw stali się jednością. Midoriya odchylił lekko głowę pozwalając wyższemu pozostawić kilka malinek na swojej szyi. Jego roztrzęsione dłonie mocno zacisnęły się na tyle koszulki Shoto mnąc ją gdy pierwsze mocne pchnięcie trafiło idealnie w to magiczne miejsce będące kolebką wszelakiej rokoszy. Jeszcze chwila i dojdzie. W jego oczach pojawiły się łzy. Było mu tak dobrze. Był taki szczęśliwy i spełniony. Oparł głowę na ramieniu dominującego zaciągając się jego zapachem i głośno jęknął gdy kolejne rytmiczne pchnięcie doprowadziło go na szczyt rozkoszny. Drżał w ramionach partnera przeżywając swój chyba najmocniejszy i najbardziej intensywny orgazm w życiu. Heterochromik nie dając mu nawet na chwilę odpocząć i dojść do siebie raz za razem ponawiał silne uderzenia. Pod nogami plątał im się ich rudy kotek znaleziony kilka tygodni temu na ulicy. Najwidoczniej podglądanie i przeszkadzanie rodzicom było dużo zabawniejsze niż próba zaatakowania choinki oświetlającej korytarz feriami barw. Gdyby nie muzyka z radia całą kuchnię wypełniał by teraz żenująco krępujący dźwięk uderzających o siebie ciał. Zapłakany chłopak odrzucił głowę do tyłu zaciskając się mocno na członku partnera wstrząsany kolejną salwą orgazmu. Heterochromik czując jak bardzo blisko szczytu jest wpił się mocno w usta narzeczonego i wsłuchując się w ostatnie dźwięki "Last Christmas" doszedł wypełniając wnętrze Deku ciepłą lepką spermą. Ich ciała drżały ciasno przylegając do siebie, włosy kleiły się od potu, oddechy szybko urywały, a na ich twarzach widniały jedynie szerokie uśmiechy

- Wesołych świąt- szepnął cicho wyższy patrząc spod przymkniętych powiek na miłość swojego życia

- Wesołych - sapnął zmęczony dwukrotnym orgazmem chowając twarz w ramieniu narzeczonego. To było intensywne. Nigdy nie czuł się bardziej spełniony, szczęśliwy i zmęczony jednocześnie. To dobre rozpoczęcie obchodzenia świąt.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 03, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Amnezja *tododeku* [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz