Epilog

1.2K 85 25
                                    

Zielonooki z nieznacznym uśmiechem położył dłonie na policzkach ukochanego i przyciągnął go do delikatnego pocałunku. Niespiesznie poruszał wargami oddając żarliwy pocałunek, nad którym dominację oddał bez większego zastanowienia. Dłonie partnera wylądowały na jego biodrach przyciągając go bliżej ukochanego. Przywarł do niego całym ciałem i cicho jęknął gdy poczuł nabrzymiałą męskość kochanka na swoim brzuchu. Ciepło rozchodziło się po całym jego ciele gdy Todoroki niespiesznie pogłębiał pocałunek pełen żarliwości i delikatności jednocześnie. Robili to niespiesznie. Dłonie wyższego powoli sunęły po ciele partnera przyprawiając go przy tym o dreszcze przebiegające po plecach. Izuku zarzucił ręce na kark wyższego i jeszcze bardziej przywarł do niego jakby chciał żeby już stali się jednością. Przygryzł spierzchniętą wargę partnera i powoli się wycofał delikatnie ciągnąc za nią. Uśmiechnął się figlarnie oblizując usta. Zszokowany heterochromik zamrugał parę raz ukrywając swoje przekrwione tajemnicze oczy za kurtyną powiek

- Boże...- jęknął cierpiętniczo na samą myśl jak wiele mógł stracić przez swoją głupotę i bezsensowne przekonanie, że wszytko jest w porządku - Wyjdź za mnie - szepnął całując usta czerwonego z zażenowania Izuku. Ciepły i mokry język proszący o dostęp do wnętrza jego ust doskonale kontrastował z suchymi wargami pękającymi od panującej na dworze zmiennej i niezdecydowanej pogody. Zielonowłosy odrobinę rozchylił wargi tym samym dając wyższemu nieme przyzwolenie na kontynuowanie. Język studenta sprawnie wślizgnął się pomiędzy wargi partnera i niemalże od niechcenia zaczął trącać swój odpowiednik. Izuku jęknął czując przyjemne mrowienie rozchodzące się po podniebieniu wywołane językiem partnera ocierającym się o wnętrze jego ust. Jego oddech przyspieszył gdy poczuł stróżkę śliny cieknącą po jego brodzie. Mocniej się zaczerwienił i odsunął się by zaczerpnąć głębokiego oddechu

- Jasne...- uśmiechnął się pod nosem odpowiadając na prośbę ukochanego i delikatnie wplótł dłonie w splątane dwukolorowe włosy kochanka. Shoto z uśmiechem jedną ręką objął niższego ciasno w pasie drugą zaś położył na jego pośladkach wywołując tym ciche westchnienie. Izuku objął mocno partnera nogami w pasie i oparł brodę na ramieniu wyższego gdy ten z nim w ramionach jakby nie ważył zupełnie nic wstał z niewygodnej zimnej podłogi i ruszył w stronę sypialni. Łokciem nacisnął na klamkę i popchnął lekko drzwi otwierające się do środka po czym wszedł do pomieszczenia i zamknął je pchnięciem stopą. Izuku gdy tylko poczuł pod sobą miękkie poduszki i cieplutką kołdrę wyswobodził ukochanego ze swojego żelaznego uścisku i zadowolony usiadł opierając się o ścianę. Wyższy usiadł między jego podkulonymi wspartymi na łóżku nogami i przysunął się odrobinę. W tej chwili Izuku nie zwracał uwagi już na nic. Ani na dzwonnicy gdzieś w kącie telefon, ani na niepewność czającą się gdzieś w głębi jego rozumu. Ignorował uparcie cichy głoski w głowie mówiący "A co jeśli?". Nie chciał wiedzieć "co jeśli". Chciał pomóc ukochanemu, chciał dla nich obu jak najlepiej, a blokujący go strach tylko to wszytko utrudniał. Nie miał zamiaru już dłużej się bać. Jeśli teraz by się wycofał do końca życia nie mógłby sobie wybaczyć, że nie pomógł Todorokiemu. Uśmiechnął się gdy ciepły oddech partnera owiał jego wrażliwą szyję. Wąskie usta delikatnie muskały skórę na odkrytym przestaniu wędrując to w górę to w dół. Zielonooki jęknął głośno czując zęby wyższego przygryzające skórę na wystającym obojczyku. Westchnął głośno czując jedną z silnych dłoni wysuwającą się pod jego koszulkę. Z rumieńcem spojrzał w błyszczące podnieceniem oczy Shoto. Chłopak jedną dłonią krążył po jego brzuchu badając zarysy mięśni, a na drugiej opartej obok uda niższego wspierał się. Deku westchnął głośno widząc to szczenięce spojrzenie i przyciągnął do siebie chłopaka. Szybko zdjął koszulkę ukochanego i zalotnie przygryzł wargę mierząc wzrokiem tors dominującego. Już prawie zapomniał jak przystojnego mężczyznę ma u swojego boku. Zazwyczaj gdy uprawiali seks Todoroki skupiał się nie na dawaniu przyjemności, a na braniu jej przez co często Izuku nawet nie mógł spojrzeć na twarz partnera gdyż jego głowa była wciskana w poduszkę, a gdy już udało mu się zobaczyć partnera w negliżu to najczęściej było to pod prysznicem, a to nie to samo. Teraz jednak było magicznie. Shoto był delikatny i kochany. Każdy ruch wykonywał powoli i ostrożnie aby nie wystraszyć niższego. Na przykład teraz wilgotne od śliny szczupłe palce powoli jeździły wokół sutków Izuku, który nawet nie zorientował się kiedy stracił koszulkę. Widząc blogi wyraz twarzy zatopionego w rozkoszy partnera Todoroki nachylił się i drugą brodawkę chwycił wargami. Z ust niższego wydobył się głośny bliżej nieokreślony dźwięk na granicy jęku i krzyku. Nawet nie chcieli myśleć co teraz powiedzą sąsiedzi. Nie obchodziło ich to. Roztrzęsione dłonie Midoriyi przeniosły się z miękkich włosów na pasek od spodni partnera. Z niemałym trudem chłopak rozpiął pas, a następnie odpiął guzik i rozporek po czym zsunął spodnie kochanka zostawiając go w samych bokserkach. Shoto podniósł wzrok na zasłaniającego usta dłonią partnera i gdy tylko w zielonych oczach odnalazł przyzwolenie jednym szybkim ruchem zdjął z niższego swojej szare zbyt duże na niego dresy. Dłoń, która jeszcze przed chwilą maltretowała sutka chłopaka opadła na jego przyrodzenie i delikatnymi kolistymi ruchami zaczęła masować je poprzez materiał bokserek. Deku zaskomlał żałośnie czując przyjemne ciepło i mrowienie kumulujące się w jego podbrzuszu - P-prze...stań... zaraz... do-dojdę - jęknął błagalnie jednak partner nic sobie z tego nie robił i tylko uśmiechnąłem się złośliwie przygryzajac brodawkę. Midoriya odrzucił głowę do tyłu uderzając przy tym o ścianę i głośno krzyknął w ekstazie dochodząc. Wyższy szybko pozbył się brudnych bokserek przeżywającego orgazm chłopaka i cisnął je na podłogę obok koszulek sięgnął do szuflady, z której wyjął lubrykant i prezerwatywy. Wylał sobie odrobinę żelu na dłoń i patrząc głęboko w zamglone oczy partnera zaczął krążyć palcami wokół jego wejścia

- Mogę?- gdy tylko niższy skinął głową delikatnie wsunął w niego jeden palec. Midoriya syknął zaciskając palce na ramionach wyższego, który w uspokajającym geście zaczął całować jego szyję. Już po chwili w jego wnętrzu znajdowały się trzy palce delikatnie przygotowujące go na to co za chwilę nastąpi. Heterochromik wyjął palce gdy poczuł jak rozluźniony ukochany coraz mocniej nabija się na nie i sięgnął po prezerwatywę. Dłoń Izuku złapała go za nadgarstek - Nie. Chce ciebie... Chce poczuć...- jęknął zażenowany prośbą, przez którą na usta kochanka wpełzł dziwny uśmiech satysfakcji. Shoto zsunął bokserki uwalniając swojego dużego twardego penisa i usadowił się pomiędzy nogami partnera. Delikatnie podniósł jego biodra i przystawił główkę do wejścia.

- Jeśli zaboli to mów- szepnął całując opuchnięte od pocałunków usta niższego po czym powoli najdelikatniej jak potrafił wszedł w ukochanego. Izuku pisnął zaciskając się mocno na członku partnera. Todoroki zamarł na chwilę czekając aż kochanek przyzwyczai się do jego rozmiaru i gdy z oczu Deku zniknęły łzy delikatnie zaczął się poruszać. Z każdym słodkim jękiem wchodził coraz głębiej i szybciej rozkoszując się ciepłem ciała partnera i wydawanymi przez niego dźwiękami

- Czekaj! Nie tam!- pisnął głośno zmęczony już Izuku gdy partner uderzył w jego czuły punkt

- Boli? Źle ci?- mruknął zmartwiony Todoroki głaszcząc w uspokajającym geście policzek kochanka

- Nie... Jest mi cholernie dobrze dlatego chcę żebyś przestał- jęknął żałośnie zaciskając się na penisie wyższego. Shoto zareagował na to delikatnym uśmiechem i przypierając go do ściany swoim własnym ciałem szybciej poruszył się w jego wnętrzu uderzając w to samo miejsce. Izuku krzyknął czując zalewającą go rozkosz

- Dojdę w tobie. Mogę?- sapnął nad jego uchem zmęczony łóżkowymi wyczynami heterochromik

- Tak! Proszę zrób to...- jęknął oplatając ukochanego nogami w pasie. Już po chwili poczuł ciepłą maź rozlewającą się w jego wnętrzu i powoli wypływającą z niego. Oboje zastygli w bezruchu przytulając się do siebie. Zielonooki zmęczony głęboko odetchnął i oparł ciężką głowę na ramieniu ukochanego.

***

Delikatny dotyk na policzku wybudził go z lekkiego snu. Midoriya otworzył ciężko oczy i spojrzał na partnera wspartego na łokciu i obserwującego go gdy spał. Todoroki z uśmiechem podniósł do ust dłoń niższego, na której błyszczała srebrna obrączka z małym niebieskim kamieniem

- Dzień dobry mój przyszły mężu- szepnął Shoto całując dłoń partnera

- Dzień dobry kochanie - mruknął obolały po poprzedniej nocy chłopak podnosząc się aby móc pocałować narzeczonego. Na jego ustach pojawił się błogi uśmiech. Teraz będzie tylko lepiej. To dopiero początek ich nowego wspólnego życia...

Tak oto kończy się ta historia. Rozdział nie był sprawdzony. Mam nadzieję, że się podobało. Dziękuję wszystkim, którzy byli z tym opowiadaniem od początku. Dziękuję też wszystkim, których komentarze motywowały mnie do dalszej pracy. Odnośnie omegaverse to jest już na moim profilu pierwszy rozdział. Zapraszam na "Znowu ty" i do zobaczenia w następnych opowiadaniach.

Amnezja *tododeku* [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz