18

5 1 0
                                    

Na dłużej niż te wszystkie liczne obietnice i wspomnienia, na dłużej
Jak twój mały palec
Nadal jesteśmy tacy sami
Wiem o tobie wszystko, poprostu musisz mi zaufać
Że nigdy o tobie nie zapomnę
Nie zapomnę o więcej niż zwykłe "dziękuję"
Ty i ja
Zdecydowaliśmy się nie walczyć jutro na poważnie
Pewnego dnia gdy ten okrzyk ucichnie, pozostaniesz, yeah
Jesteś moją bratnią duszą
Na wieczność, pozostań przy mnie pozostań

************************************
Słońce świeciło dzisiaj wyjątkowo pięknie, kiedy Tae zajechał samochodem pod dom i pomógł wysiąść swojej dziewczynie z szerokim uśmiechem.

Chwilę później można było usłyszeć krzyk Jimina który wybiegł z domu i przytulił mocno brunetkę, wskutek czego przewrócili się na trawę.

- Jimminie! - Wyższy chłopak zaczął się śmiać jednak spróbował udawać groźnego. - to moja dziewczyna! -

- a moja przyjaciółka! - blondyn pokazał mu język i zaczął się tulić do niej.

- powinienem być zazdrosny? - wszyscy spojrzeli na Yoongiego który stał w drzwiach i unosił brew.
- na mnie się tak nigdy nie rzuciłeś. - Yoongi zaczął marudzić.

- Yoonie ja ci przypominam że mam Tae, a Jimin to Jimin, totalna urocza kluska. - brunetka podniosła się trzymając blondyna który dalej jej nie puścił. - Jimminie obiecuję że jak wejdziemy do domu to jestem wasza na cały dzień. - dodała śmiejąc się z miny obydwóch chłopaków.

- Aish, muszę się teraz rzucić na Mina bo będzie zazdrosny. - blondyn zmrużył oczy i jeszcze raz przytulił Sarę by po chwili uwiesić się na swoim chłopaku.

- i teraz to ja mogę być okej. - mruknął zadowolony Yoongi i przytulił dziewczynę do siebie. - Tęskniłem za Tobą młoda. - dodał cicho śmiejąc się.

- Oj Yoonie Yoonie. - poczochrała go a po chwili wydała pisk kiedy w salonie dopadły ją dwie osoby.

- Dobra widzę że wy to ukartowaliście. - spojrzała na Hobiego i Zypcię unosząc kąciki ust.

- oczywiście że to ukartowałam, jakby inaczej? - starsza zaczęła się szczerzyć.

- a ja jej w tym pomogłem. - dodał Rudzielec na co wszyscy wybuchli śmiechem.

- A za mną to już tak nie tęskniliście. - mruknął Tae który stał za nimi a po chwili poczuł jak został przyciągnięty do grupowego uścisku.

Przez każdego.

Jina
Yooniego
Jimina
Sary
Zypci
Hobiego
Kookiego
Namjoona

- Taeś ciebie też nam brakowało nawet nie wiesz jak. - starszy spojrzał na Kookiego i uśmiechnął się szeroko.

- was brakowało i na tym zostańmy! - zadecydował Yoongi i uśmiechnął się siadając na kanapie a dłonie oparł na kolanach swojego Chima.

- nudno było bez was - Nat usiadła na fotelu i wydęła wargę. - nie miałam z kim pójść na zakupy! - oburzyła się ze śmiechem.

- A ja nie miałem z kim tańczyć! - Kookie złożył swój wniosek na co Sara spojrzała na Tae z wzajemnością.

- no to widzisz kochanie jak Cię kochają. Nie mogą bez ciebie żyć jak Jimin bez Sugi.

- Skarbie ale oni siebie nie odstępują na krok.

- ale się kochają.

- są jak przylepy.

- ale wiecie że ja tutaj jestem? - Jimin zabrał głos. - a z Cukru mi zrobiliście buraka cukrowego. Teraz go tylko pokroić i wrzucić do zupy.

Answer: Love Myself MessagesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz