.4.

978 84 9
                                    

Od chwili gdy wrócił do domu i ponownie położył się do łóżka, minęły trzy godziny. Ledwie przytomny Katsuki musiał wstać i zacząć przygotowywać się do szkoły. Nie mógł sobie pozwolić na chodź jeden dzień nieobecność. Wypił kawę by trochę się rozbudzić. Mimo nieprzyjemnego smaku, blondyn opróżnił kubek do samego dna. Porcja kofeiny dodała mu trochę energii a jednak i tak przysypiał na siedząco. Ubierając się w szkolny mundurek sięgnął po zieloną kartkę z wczoraj. Przeczytał zawartość jeszcze raz i zakodował sobie w myślach, by po lekcjach udać się w tamto nieszczęsne miejsce. Oczywiście mógłby to zrobić w drodze do szkoły, ale wolał nie zaprzątać sobie tym myśli. Wczoraj już, wystarczająco  nasłuchał się uwag od nauczycieli, nie chciał, by się to powtórzyło. 

Wychodząc z domu zarzucił plecak przez ramię i trzasnął drzwiami. W drodze do szkoły spotkał Kirishimę. Jak co dnia, razem przeszli przez bramę szkoły i udali się do swoich szafek - które mieli bardzo blisko siebie - w celu przebrania obuwia. 

-Hej Bakugou, wszystko dobrze? - spytał nagle Eijiro wywołując zaskoczenie u blondyna. Nie miał pojęcia dlaczego, ale przeczuwał, że z jego blondwłosym przyjacielem dzieje się coś złego. Może i nie znali się długo, a sam Katsuki nie był zbyt wylewny, ale potrafił rozpoznać gdy coś go dręczy. Wiedział, że i tak nie otrzyma prawdziwej odpowiedzi a mimo to i tak zadał pytanie.

-Chodźmy do klasy - warknął chłopak zatrzaskując szafkę. Kompletnie zignorował pytanie kolegi. Jego wybuchowy charakter był bardziej pobudzony niż zwykle, dlatego wolał ograniczyć kontakt z osobami które tolerował w swoim otoczeniu. Nie mógł powiedzieć, że kogoś lubił. Żeby tak określić emocje wobec innej osoby, trzeba spędzić z nim dużo czasu, spędzać dzień na rozmowie z nią, czy wychodzić gdzieś razem, a przynajmniej on tak myślał.

Lekcja za lekcją i w końcu nastała przerwa obiadowa. Tym razem spędził ten czas na stołówce z resztą klasy. I mimo wkurzającej rozmowy między Kaminarim a Minetą - oczywiście tematem były jędrne piersi dziewczyn z innych klas - zachował spokój i niczego nie rozwalił. No nie licząc kartoniku z sokiem. Gdy wypił napój, zgniótł go. Wyobrażając sobie przy tym, że jest to ten cholerny nerd, który myśli, że może sobie z nim pogrywać. 

Następną lekcje mieli z symbolem pokoju. Jak to All Might miał w zwyczaju zrobił wielkie wejście przez tylnie drzwi klasy. Po krótce wyjaśnił na czym będzie polegać trening i zaprosił młodzież by ta przebrała się w swoje stroje bohaterskie. W szatni panowała luźna atmosfera. Każdy starał się przebrać jak najszybciej, by zaprezentować swój kostium. Jednak Katsuki miał daleko gdzieś, czy spodoba się komuś jego ubiór. Ważne, żeby on czuł się w tym dobrze.

Wszyscy stali już przed bramą jednego z sektorów treningowych i czekali na polecenia nauczyciela. W między czasie podziwiali ubrania swoich rówieśników i wymieniali się opiniami na ich temat. Ogólnie panowało poruszenie strojami bohaterskimi. 

-Dobrze więc, słuchajcie uważnie dzieciaki - rzekł Symbol Pokoju - dzisiejszy trening będzie polegał głównie na współpracy. Wylosuje teraz drużyny i wtedy objaśnię dokładniej wasze zadanie.

 I tak upłynęło dobre pięć minut. All Might naprawdę się osiągał. Według Bakugou nie nadawał się na nauczyciela. Oczywiście chłopak uwielbiał go jako bohatera - mimo, że nigdy otwarcie tego nie powiedział z wyjątkiem okresu gdy był jeszcze małym gówniarzem - ale widział go tylko jako jednego z pro-hero, jako numer jeden. W roli nauczyciela, nie oszukujmy się, wypadał dość słabo. Pomimo to od razu zaimponował całej klasie 1-A. 

-W takim razie jak już każdy wie kto z kim jest, wyjaśnijmy na czym będzie polegało wasze zadanie - zaczął mężczyzna - dwie drużyny zmierzą się ze sobą. Jedni wcielą się w role złoczyńców, którzy mają za zadanie chronić sztucznej bomby znajdującej się w budynki. Kolejna drużyna będzie bohaterami. Bohaterowie będą musieli albo złapać złoczyńców albo przechwycić bombę. Zadanie zostanie zaliczone gdy złoczyńcy zostaną unieruchomieni lub drużyna bohaterów dotrze i przechwyci bombę. Zrozumiano?

Niewiele Katsukiego obchodziły zasady zadania. Ważne dla niego było, by zaimponować All Mightowi i zostać przez niego zauważonym. W tym celu postanowił za wszelką cene  wygrać  z drużyną z jaką przyjdzie mu się zmierzyć. Zdawał sobie sprawę, że i tak nikt go nie pokona, chodź mogło to być równie dobrze błędne założenie patrząc na dary niektórych uczniów. Na przykład młody Todoroki. Używa tylko połowy daru a i tak dorównuje siłą Katsukiemu. Albo taki Kaminari, może i jego dar ma dużo wad ale jeśli wybrać by idealne zastosowanie i moc z jaką byłby wykorzystany mógłby sprawić kłopot. 

-Zacznijmy więc pierwszą rundę! - krzyknął z entuzjazmem nauczyciel - jako pierwsza będzie drużyna A! Ochako Uraraka i Yuchi Aoi*. Wy będziecie bohaterkami! Natomiast w złoczyńców wcieli się drużyna D - na te słowa Katsukiego na moment zmroziło. Należał do tej drużyny razem z tym niebiesko-włosym okularnikiem. Iidą Tenyą. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt iż właśnie byli  drużyną "D". Od razu przez myśl blondynowi przeszły wszystkie wiadomości od tego zielonego idioty. Przez to zdenerwował się jeszcze bardziej - jeśli wszystko jasne ustawcie się na swoich pozycjach i zaczynamy!

Właśnie tym sposobem Katsuki znalazł się w małym pomieszczeniu z plastikową makietą bomby. Nie spodobała mu się rola złoczyńcy. Przecież nie po to szedł do szkoły bohaterskiej by szkolić się na złoczyńcę do cholery! Zabrzmiał dźwięk dzwonka oznajmiający, że ćwiczenie się zaczęło.

-Proponuję byśmy ustalili plan działania - powiedział Iida, jednak Katsuki całkowicie go zignorował. Nie musiał przejmować się jakimiś płotkami, które nawet nie dorastały mu do pięt. Tak samo powinno być w kwestii Izuku, a jednak cały czas zaprzątał sobie nim głowę, co naprawdę mocno go irytowało.

-Chcesz to sobie ustalaj ten plan, ale beze mnie  - rzucił ostro - ja idę ich zabić - powiedział i zniknął za drzwiami zostawiając zdezorientowanego Iidę samego.

________________________

* Co do tej gwiazdki mam małą informacje. Dodałam jedną postać na miejsce Izuku. Trzeba było jakoś uzupełnić lukę a moja Oc najlepiej się do tego nadawała.

Mam nadzieję, że rozdział się spodobał.

🐰Usagi🐰





Znajdź Mnie Kacchan!  |Villain Deku|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz