To zależy jak go zabijesz.

3.6K 149 45
                                    

Wróciłem do domu zdenerwowany.

Przez dalszy czas mojej zmiany Jeon wspominał mi o Jung i tym chłopaku.
Nie jesteśmy razem, ale denerwowło mnie to.

Wpadłem do domu, gdzie powinna być moja mama wraz z moim synem. I tak oczywiście było minęliśmy się w przejściu.

Ona poinformowała mnie o tym, że obiad mam na stole.
Szczerze to nawet jeść mi się nie chciało.

Ale to od mamy więc nie wolno nie zjeść.
Także zabrałem się za jedzenie.

Po zjedzeniu posiłku, przebrałem się i poszedłem do synka, który oglądał jakąś bajkę więc nawet nie zwracał na mnie uwagi.

W pewnym momencie zadzwonił mój telefon więc odebrałem,pomimo, że kompletnie nie znałem numeru.

- Kim Namjoon przy telefonie, słucham?- odezwałem się pierwszy.

• Halo Namjoon. Mam dla ciebie naprawdę ważne pytanie.- powiedziała Gabriela.

- Coś się stało?- zapytałem poprawiając się na kanapie.

• Jeszcze nie,ale mam pytanko...

- No słucham.

• Ile dostanę za zamordowanie człowieka?- zapytała poważnie.

- Żartujesz sobie prawda?- przerwałem.- nie zabawne.

• To jak go przez przypadek przejadę to mniej będzie?- zapytała ponownie.

- Nie mam humoru na głupie żarty.- mruknołem.

• To podaj mi numer do twojego przyjaciela, tego co dzisiaj był z tobą jak przyszłam po Chena.

- Po co ci jego numer?- zapytałem zakłopotany.

Czyżby jej się Jk spodobał?
Co on niby ma w sobie?

• Ty nie masz ochoty mi odpowiedzieć na normalne pytania związane z twoją pracą więc może on mi odpowie.- powiedziała.

- To zależy jak go zabijesz.- odpowiedziałem.

• A najmniej będzie jak go zabije przez przypadek albo w obronie własnej?- dodała.

- Dokładnie tak. A po co ci to?- zapytałem głaszcząc po główce synka, który właśnie się na mnie patrzy.

• To ja kończę.- powiedziała.

- Ej Gabriela odpowiedz.- powiedziałem poważnie.

- Gabi?- zapytał głośniej MJ.

• Jest tam Myungjun?- zapytała.

- Jest.

• Daj mi go telefonu.- zażądała.

- Już ci go daję, MJ ktoś do ciebie.- podałem małemu telefon.

- Gabi!- zapiszczał.

- Tak! Tak tak!- mówił szczęśliwy.

- Dlacego?

- Dobze.

- A tatuś moze wiedzieć?- zapytał szepcząc.

- Nie? To nic nie powiem.

- Wies co? Kocham cię.- powiedział i oddał mi telefon.

Na którym właśnie zakończyło się połączenie.

Mój syn jakby nic wrócił do oglądania. A ja siedziałem myśląc,czy ja nie przesłyszałem się przypadkiem?

Czy on właśnie powiedział jej, że ją kocha?

- MJ chyba pora spać.- wziąłem go na ręce i zaniosłem do jego łóżeczka.
Uśpiłem go i wróciłem do salonu, oglądając jakieś wiadomości.

NOWA INFORMACJA.

oglądałem.

Z ostatniej chwili!
Córka znanych milionerów Jung Gabriela się żeni?

Że co kurwa?

Podgłosiłem trochę i słuchałem dalej.

Na ostatniej gali rodzice dziewczyny ogłosili, że wydają na ślub swoją córkę.

Wyłączyłem telewizor.

To musi być jakiś jebany sen. No!

Jeszcze przed chwilą do mnie dzwoniła.
I faktycznie z jakimś głupim pytaniem,ale to Jung więc nie zdziwiłem się aż tak bardzo.

Ale już w komisariacie zauważyłem, że jest z nią coś nie tak jak powinno być.

Czyżby zmusili ją do ślubu?

Przecież jest dorosła i może sama decydować z kim ma być.

I czemu ja się tak denerwuje tą sytuacją?!

Może dlatego, że jestem trochę zazdrosny. Bo jeszcze kilka dni temu prawie ją wziąłem na tej kanapie a teraz takie informacje.

Naprawdę to wszystko jest jakieś pojebane.

🧠~(つˆДˆ)つ。☆🧠⊂(・﹏・⊂)🧠

535 słów

I mamy lekko zazdrosnego Namjoona.

W co ona się wpakowała tym razem?🤔🤨🧐😑

Moja kryminalistka •| Kim Namjoon |•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz