śmiesznie wyszło.

4.4K 151 12
                                    

- Zaraz cię tak...

- Tatusiu?- usłyszałem głos synka.

Zmarłem w bezruchu.
Później usłyszałem cichy stłumiony śmiech Jung, szybko ubrała na siebie moją koszulkę i wstała z łóżka.

• Hej MJ,jest bardzo późno a ty powinieneś już spać.

Zabrała go na ręce i odwróciła go tyłem do mnie.

• Ubieraj się.- zwróciła się do mnie, lekko śmiejąc i wyszła z pokoju z synkiem na rękach.

Kurwa mać, ja pierdole nooo!

Złapałem za swoje bokserki i spadnie i ubrałem je. Poprawiłem jeszcze włosy i zszedłem na dół, gdzie już w kuchni tyłem do mnie stała Gabriela wraz z chłopcem.

Nuciła sobie jakąś melodię, kręcąc przy tym biodrami,a syn leżał wtulony w jej bark.

Chyba coś robiła albo do jedzenia albo do picia.

• Wypijesz kakałko i spróbujemy spać spokojnie, dobra?- pogłaskała go po główce, wyciągając mleko z lodówki.

Chłopczyk kiwnął głową i spojrzał na mnie.

- Obudziłeś się i nie możesz zasnąć?- zapytałem wstając, podeszłem do dwójki i poprawiłem troszkę jego włosy.

- mhm.- mruknął cicho, dalej wtulony w Gabriele.

Złapałem ją za biodra, przytuliłem jej ciało, lądując ustami na jej karku.

- Jestem trochę przybity.- powiedziałem.

• Uwierz mi ja mam tak samo.- wlała kakao do buteleczki.

Następnie osunęła dziecko od swojego barku i dała mu buteleczkę.
MJ zaczął pić a sama Gabriela odwróciła się do mnie przodem.

Jedną wolną dłonią przejechała dłonią po moim policzku, gładząc go.

Za zaś ponownie złapałem ją za talię i przysunąłem ją do siebie.

• No to śmiesznie wyszło.- powiedziała, poklepując chłopca po plecach.

- Najgorzej.- obdarowałem ją krótkim pocałunkiem.

• No cóż bywa.

- I co teraz?- zapytałem.

• Teraz to próbuje uśpić ci synka który powinien spać o tej godzinie. Jest czwarta nad ranem.

- To prawda. Daj mi go.- złapałem dziecko i wziąłem go na ręce.

• może idź z nim poleż to w tedy może zaśnie przy tobie.- spojrzała sprzątając po sobie.

- Pójdę do sypialni.

Dałem jej ponownie szybkiego całusa w jej cudowne usta i ruszyłem do swojej sypialni, gdzie jeszcze przed chwilą leżała pode mną Jung i jęczała tak fajnie.

Jak Myungjun wypił picie przygotowane przez Gabrysie,to zabrałem mu buteleczkę i położyłem ją obok łóżka czyli na szafce nocnej.

Przyciągnąłem dziecko do siebie wtulając się w niego a on we mnie.

• A na mnie nie czekacie.?- zapytała Gabriela wchodząc pod kołdrę.

Wtuliła się lekko w naszą dwójkę, zarzucając mi swoją nogę na biodro.

• Miłej nocy chłopcy wy moi.- usłyszałem jej szept.

- Nie wiem czy będzie faktycznie już taka dobra.- dopowiedziałem.

• Jeszcze nie raz będzie okazja na taką zabawe policjantku.- zaśmiała się cichutko.

- Mam nadzieję,bo idę spać z dosyć sporym problemem w spodniach.

• Mogę powiedzieć to samo.- zamruczała seksownie.- Śnij o mnie.

- To jest pewne, że to będę robił.

• Po prostu śpij,a ja też będę spać.

- Dobranoc.

• Dobranoc.

I poszliśmy spać,po chwili było słychać wyrównany oddech Jung że która pewnie tak samo jak MJ śpi już.

Na mnie też chyba już pora.

Zamknąłem oczy, przypominając sobie co się właśnie wydarzyło.

🌳(+_+)🌳(+_+)🌳(*_*)🌳(*_*)🌳

500 słów

Dzień dobry moi mili ❤️

Życzę miłego dnia i jakże cudownych moich rozdziałów.

Moja kryminalistka •| Kim Namjoon |•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz