- wyśle ci adres w wiadomości. Wiem, że nienawidzisz współpracy z psami więc ich tutaj nie przywieziesz.
• Zobaczysz jeszcze.
I się rozłączyła.
- Słodka prawda?- zaśmiała się.
- no Namjoon dlaczego mi nie odpowiadasz?- zapytała łapiąc mnie za szyję.
- Dlaczego ją w to mieszasz?- zapytałem zły.
- Bo wiem jak bardzo ona cię lubi, a przynajmniej będę mała więcej kasy. Bo i ona ją ma i jej starzy też chętnie jej dadzą.
- jesteś zbyt pewna siebie.- i znowu mnie uderzyła i do tego jeszcze kopnęła w brzuch.
- Za godzinę tutaj będzie więc siedź tu spokojnie bo inaczej nie dożyjesz jutra.- uderzyła mnie kolejny raz i wyszła z pomieszczenia.
Czułem jak powoli spływa mi krew z nosa.
Zajebiście noo... Jeszcze ją w to miesza a ja akurat nie chcę, żeby jej się stała krzywda. Tym bardziej wiem, że faktycznie nie ma opcji, żeby zgłosiła to na policję, tylko weźmie to w swoje ręce.
Oparłem bolącą głowę o ścianę i patrzyłem na śpiącego synka. Zachciało mi się płakać. Ale jestem twardy i nie będę płakać.
Siedziałem tak dopuki do małego okienka nie zapukało coś.
Spojrzałem zdziwiony na okno i była tam jakaś postać, ale nie jestem w stanie zobaczyć kto to jest dokładnie.
- Ej Namjoon to jak Jungkook,policja tu już jest więc nie masz się co bać.- usłyszałem stłumiony głos mojego przyjaciela Jungkooka.
Kamień spadł mi z serca, ale ponownie usłyszałem jak drzwi się otwierają.
Spojrzałem szybko jeszcze na okno, gdzie już go na szczęście nie było.
- Twoja mała dziewczynka przyjechała.- zaśmiała się obleśnie moja była.
A w drzwiach stanęła Gabriela z wielką walizką.
Pewnie to pieniądze.• Zamknij w końcu ten głupi ryj.- warknęła przejęta Gabryśka.
- ostra... Mówiłam. W łóżku też taka jest?- zapytała.
• Masz kasę i ja zabieram ich i wszyscy zapominamy o tym co tutaj się wydarzyło.
Powiedziała prosto Jung.
Stała tam i pomimo, że była na wieszaku twarda to tak naprawdę w środku bała się. Co wskazywały jej przejęte oczy.
- Ja biorę kasę i oni będą sobię spokojnie żyć.
Wzrok Gabrysi zjechał na MJ.
• Ja pierdole.- chciała zejść ale moja była zatrzymała ją.
- on już nie jest twój. Więc musisz odpuścić.
• Nie ma opcji, że z nich sobie tak nagle zrezygnuję,bo jakaś szmata przyczepi się spowrotem.- warknęła zła.
- Wypierdalaj z tego domu.- pchnęła ją lekko.
• Wydaje mi się, że ktoś czeka na ciebie już w komisariacie.- uśmiechała się.
Jung spojrzała na okno, gdzie pojawił się ponownie Jk.
- Policja?- zapytała zdziwiona.
• Coś dziwnego w tym widzisz?- zapytała ją Gabi.
- W takim razie musicie się pożegnać.- wskazała na mnie i wycelowała we mnie pistoletem.
• odłóż tą broń a mniej dostaniesz za odsiadkę.- wyciągnęła jedną dłonią w jej strone.
- Jeśli nie możemy być razem, to tym bardziej on nie będzie z nikim innym.
• odłóż broń.- powiedziała spokojnie.
Zamknąłem oczy z przerażenia i usłyszałem strzał.
I głucha cisza.Ale do czasu.
Bo po jakieś chwili usłyszałem wołających ludzi.• Żyjesz?- poczułem jak mała dłoń trzyma mnie za policzek.
Otworzyłem oczy i zobaczyłem jak Gabriela trzyma zapłakanego synka.
• Namjoon powiedz coś.- powiedziała przejęta.
- Gabi zostaw go na chwilę bo jest przejęty.- Jk położył na jej ramieniu swoją dłoń.
• Namjoon...- wróciła do mnie wzrokiem i widziałem jej zapłakane oczy.
- Dziękuje.- powiedziałem,a dziewczyna wtuliła się w moje jeszcze przywiązane ciało.
💸(・o・)💸(・o・)💸(・o・)💸
550 słów
I jak wam się podoba rozdział?
Miłego dnia 🧡
CZYTASZ
Moja kryminalistka •| Kim Namjoon |•
Fiksi RemajaOn - Policjant Ona - dziewczyna z problemami z prawem On nie łapie się za takie dziewczyny jak ona. A ona za takich mężczyzn jak on. Czy seksowny policjant zmieni swoje nastawienie do życia, gdy ta dziewczyna wejdzie w jego świat? Czy ona będzie w s...