XVI

680 22 4
                                    

Pozostaw coś po sobie ☀️

*Marcelina*

Od naszych zaręczyn minęły dwa miesiące.

Jestem szczęśliwa, że za parę miesięcy będę panią Kwiatkowską.

Chociaż Lewandowska również nie brzmi źle.

Dzisiaj mamy sobotę.

Aktualnie siedzę z Zuzią w kuchni i jemy śniadnie. Znaczy w sumie to Zuzia z otwartym buziakiem ogląda bajki a ja w między czasie ją karmię.

Ze strony widza może to wyglądać komicznie ale no cóż zrobić.

Kiedy miałam dać Zuzi ostatnią już łyżeczkę ona zamknęła buźkę.

Odwróciłam się w jej stronę z pytającym wzrokiem.

– Ej Zuziaczku no co ty? - spytałam na co maluch pokręcił głową.

Westchnęłam i odłożyłam miseczkę z jedzeniem na bok. Wzięłam na ręce małą i postawiłam na ziemi. Ta oczywiście bez zastanowienia na czworaka począłgała się do zabawek.

Zaśmiałam się na ten widok.

Bawią mnie dzieci, które czworakują.

Z moich rozmyśleń wyrwał mnie dzwoniący telefon leżący na komodzie.

Podeszłam i zauważyłam, że na ekranie wyświetla mi się numer mojego taty.

Hmm ciekawe co chce.

– Cześć tato. - przywitałam się od razu.

– Cześć Marcelcia, kochanie moje. - odpowiedział.

Mimo, że mam 21 lat to ciągle pieszczotliwie do mnie mówi. W sumie nie przeszkadza mi to. Przecież to mój tatuś.

– Co tam u ciebie? - spytałam.

– W porządku.Właśnie wracam z firmy do domu. A ty kochanie to robisz? - oznajmił.

Tak właśnie kiedy tato skończył 40-tkę postanowił założyć firmę.

Z racji, że jest ambasadorem firmy Huawei to podpisał umowę na przejęcie połowy udziału firmy i właśnie takim sposobem jest takim pół szefem firmy Huawei.

To było jego marzenie od lat. Nawet jak byłam mała to pamiętam jak brał udział w kampaniach związanych z tą działalnością.

– Właśnie nakarmiłam Zuzię. - odparłam. – A czemu pytasz?

– A to może jak masz czas to wpadnij do nas z Zuzią. Dawno u nas nie byłaś.  Mama, siostra i brat się stęsknili za tobą, ale ja najbardziej. - oznajmił.

Zaśmiałam się na jego odpowiedź.

– W sumie dobry pomysł. Za jakąś godzinkę do was wpadnę. - powiedziałam biorąc do ręki pilot by wyłączyć telewizję.

– Dobrze to zapraszamy. - powiedział.

– Okej pa. - pożegnałam się i rozłączyłam.

Telefon włożyłam do kieszni od moich dresów i poszłam ubrać Zuzię.

Na Zawsze, Jesteś dla Mnie... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz