Taehyungowi też nie podobał się ten pomysł. Z resztą nie dziwię się. Kto by chciał patrzeć jak jego druga połówka, całuje się z zupełnie kimś innym?
Siedzieliśmy we dwójkę, nawet lekko przytuleni do siebie na jednej z kanap. Była mała, ale zmieściliśmy się bez problemu, oboje mamy dość drobna budowę ciała. Impreza wokół już dawno zdążyła ucichnąć. Wszyscy jakoś dotarli do swoich domów, aby jednak zdążyć się wyspać. Z tego co wcześniej patrzyłem, godziną na telefonie pokazywała już coś koło północy. W domu nie było nikogo, prócz nas, kolegów Jungkooka i kilku randomowych licealistek.
- No to teraz... - Jeon z uniesioną butelką przejechał po każdym z nas wzrokiem. - Seokjin, przyjacielu.
Zanim wspomniany chłopak, zdążył ogarnąć co się dzieje, butelka poszła już w ruch. Wypadło na jakaś, również czarnowłosą, wysoką Koreankę.
Proszę, nie każcie mi o tym opowiadać. To było obrzydliwe.
Wpatrywałam się w nich ze skrzywioną miną. Proszę nie.. Wiedziałem od samego początku, że nie będzie to przyjemny widok. Chciałem nawet przez chwilę zakryć sobie po prostu ręką oczy, ale wiecie. Wiecie jak to jest w takich sytuacjach, patrzysz i tak.
Na samym początku, dziewczyna nieśmiało usiadła na kolanach chłopaka. Wierciła się na jego nogach, przez pare sekund ,,przypadkiem" przy tym kręcąc po prostu swoim tyłkiemn na oczach całej reszty. Następnie spojrzeli sobie w oczy. Seokjin uśmiechnął się od nosem, kładąc dziewczynie ręce na biodra, zaciskając później swoje dłonie. Nie widziałem dobrze, ale był to ten taki wiecie. Chytry uśmieszek.
Ciekawe po kim to miał.
Po chwili koreanka, poprawiła się bardziej na jego nogach, siadając w większym rozkroku, co nie umknęło oczywście reszcie osób w salonie. Złapała go za policzki, po czym szybko wypiła się zachłannie w jego usta.
To było obrzydliwe. Nie mogłem na to patrzeć okej, polecili później grubo w ślinę, co przyprawiło mnie o jeszcze większe mdłości.
- Mhm... - mruknął szatyn wpatrując się na Seokjina i tą drugą - Ślicznie, to ja was teraz zostawiam gołąbeczki, a tym czasem jedziemy dalej. - ponownie przeskanował po wszystkich wzrokiem - Chaeyoung!
Nagłe gwałtownie głowę uniosła jedna z dziewczyn, która swoją droga wtulała się w ramię wcześniej już mi poznanego, miętowłosego chłopaka. Była chyba średniego wzrostu, ładna, długie jasnobrązowe włosy, które swoją drogą, co później zauważyłem, miała ciemno różowe końcówki. Ubrała się w jakąś (oczywiście jak najbardziej obcisłą jak była możliwa) granatową sukienkę, a do tego czarne kabaretki i oczywiście długie szpilki.
No co ja wam mogę więcej, taka jakaś zwykła wymalowana dziunia.
Po chwili butelka znów poszła w ruch. Dziewczyna, chyba wyraźnie zaszczycona, tym, że to ja teraz wybrał Jeon, uśmiechnęła się lekko. Poprawiła się na kanapie, zsuwając się bardziej na jej brzeg i poprawiła swoją sukienkę, która chyba była trochę za bardzo wcześniej podwinięta.
W końcu butelka wskazała na jakąś inna licealistkę. Jeon nie zwrócił jej się po imieniu, dlatego niestety nie wiem jak miała na imię, jednak z wyglądu przypominała trochę tą wcześniejszą dziewczynę z jaką całował się czarnowłosy chłopak. Może to były siostry?
- Uuu.. - mruknął pijany szatyn, uśmiechając się pod nosem i sięgając po inną, pełnej pewnie piwa, butelkę.
Aż tak cię jarają lesbijskie pocałunki, Kookie?
Gdy wymienione wcześniej, dwie młode damy, zrobiły to co poprzednia para, ja jedynie westchnąłem znów cicho. Wiem, że Taehyungowi było by przykro, że sobie poszedłem czy coś, ale serio? Nie chce mi się już patrzeć na liżących się ludzi. To obrzydliwe.
CZYTASZ
,,𝘓𝘰𝘷𝘦 𝘮𝘦 𝘯𝘰𝘸, 𝘛𝘰𝘶𝘤𝘩 𝘮𝘦 𝘯𝘰𝘸" | pjm x myg
Fanfiction[w trakcie] Narcystyczny i dość wybuchowy emocjonalnie Park Jimin, wraz z najlepszym przyjacielem Taehyungiem rozpoczyna druga klasę w liceum. Wszystko w dokonałym i pięknym życiu blond chłopca idzie jak po jego myśli, do czasu gdy zostaje wystawio...