112 - Randomowa sytuacja z waszego życia v.2

2.2K 65 22
                                    

Bucky:

Siedziałaś zniecierpliwiona na łóżku... Dzisiaj miała do ciebie wpaść Natasha na "babski wieczór", ale nadal jej nie było..

W między czasie.. Chciałaś się dodzwonić do Bucky'ego, żeby chociaż raz od kilku miesięcy usłyszeć jego głos (był na BARDZO ważnej misji..)

ŁĄCZĘ z Sierżant Barnes 😜❤

...

POŁĄCZENIE ODRZUCONE

Jednak ta próba skończyła się jak tysiące poprzednich.. Nie ważne.. Natasha też nie odbierała, więc postanowiłaś zadzwonić do Steve'a, który możliwe mógł z nią teraz być

ŁĄCZĘ z Seksi Rogers 🍑

...

POŁĄCZENIE ODRZUCONE

Twoją 2 próba był Sam i tak dalej


POV. Nat

- Ona do wszystkich wydzwania, będzie się denerwować.. Musi któreś z was oddzwonić. - powiedziała Romanoff

-Ale wtedy się zorientuje, że coś kręcimy..

-Nie będzie się tego spodziewała po Tonym, dzwoń

-Już, chwilę

ŁĄCZĘ z Dziewczyna chłopaka Steve'a 😎

-Tony?

-Heeeejj... Dzwoniłaś

-No tak.. Pomyślałam, że może wiesz gdzie jest Nat? Miałyśmy się spotkać, ale spóźnia się już 2 godzinę

-Spokojnie, na pewno zaraz będzie... Jak do mnie na imprezę ktoś się spóźnia po prostu nie czekam tylko zaczynam.. Żeby nie było tej osobie głupio, że mnie zatrzymywała... Jakby za chwilę nie przyszłą to dzwoń, do zobaczenia

-Dzięki.. Pa

ROZŁĄCZYŁ/A SIĘ

-Nie chcę nikogo pospieszać.. ALE MUSIMY SIĘ POSPIESZYĆ


POV. Ty

Zaczęłaś sprzątać, żeby się uspokoić.. ale i tak nie wiedziałaś gdzie jest i co teraz robi Natasha.. Ona zawsze była punktualna.. Ceniła sobie czas

Nagle.. Usłyszałaś kroki kilku osób za drzwiami, które jakby to powiedzieć .. Zatrzymały się przy twoich drzwiach od mieszkania.. 

*PUK* *PUK*

'Nie spodziewam się gości' pomyślałaś, ale pomimo to otworzyłaś drzwi

-NIESPODZIANKA!!!! - Wszystkie osoby stojące za drzwiami krzyknęły jakby jednym głosem

-Coo.. Co tu, co wy tu robicie? - Powiedziałaś do praktycznie wszystkich Avengersów..

-Nie wiesz który dzisiaj jest? - spytał Steve

-Em.. Środa? - nie miałaś pojęcia.. praca Cię przytłaczała

-Twoje urodziny! - krzyknęła Nat

-O boże.. Macie racje.. - zaśmiałaś się, gdzie nagle coś do ciebie dotarło.. - dziękuję kochani... Od tego stresu i pracy kompletnie zapomniałam

Przyszli wszyscy twoi przyjaciele.. "Wybuchła" mini impreza.. Niestety nie bawiłaś się zbyt dobrze.. Ciągle martwiłaś się o Bucky'ego.

*PUK* *PUK*

⚫| Marvel Preferencje |⚫ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz