Tony
Siedziałaś na kanapie i liczyłaś podatki. Ciągle jakieś listy przeszkadzały ci w pracy..
-CHOLERA! - podpisałaś nie ten papier co trzeba było
-Czemu Pani Stark Się denerwuje? - Powiedział twój chłopak, który tylko siedział i się na ciebie gapił
-Może byś pomógł, a nie się patrzysz? - Mówiłaś i patrzyłaś na niego co jakiś czas
-Uwielbiam się na ciebie patrzeć.. Ale nie cierpię widzieć ciebie złej - mówił
-A wiesz co ja kocham i nie cierpię jednocześnie? - spojrzałaś mu w oczy i się uśmiechnęłaś kpiąco
-Co takiego, kochanie?
-Ciebie. - Wróciłaś do liczenia podatkówTwój chłopak jedyne co zrobił to wstał i podszedł do ciebie.. Ty uradowana, że on wreszcie coś zrobi również wstałaś.. Ale on tylko dał ci buziaka i wyszedł..
Siedziałaś już prawie godzinę nad tymi papierami, gdy nagle poczułaś coś zimnego na twarzy, co zakrywa ci usta
-Mmmmm!!!!! - Próbowałaś krzyczeć
-Spokojnie panno [T/N]. To nie porwanie. - Mówił Najprawdopodobniej Jarvis
-Nprwanie!?!????!!! (Nie porwanie?!) - wykrzyczałaś.Nagle zbroja (która zakrywała ci usta) wzięła Cię na "ręce" i z tego co wiesz to wyniosła Cię z domu.
Nagle poczułaś, że zbroja się unosi.. Zaczęłaś lecieć, ale nie bałaś się.. Tony często Cię tak "wozi".
W końcu wylądowałaś. I zobaczyłaś, że jesteś na jakimś pięknym wzgórzu.. I twoją stronę idzie Stark w rozpiętej koszuli
-Kochani...
-TY CHOLERNY IDIOTO!!! CO TO MIAŁO BYĆ!? PORWAŁEŚ MNIE!! - Krzyczałaś
-Al..- przerwałaś mu
-Jak powiesz, że to Jarvis to Cię zrzuce z tego wzgórza. - Powiedziałaś i założyłaś ręce na piersi na znak FOCHA
-Randka? - Powiedział i pokazał Ci śliczny piknik.Wbrew tego, że byłaś wściekła strasznie podobał ci się piknik i zachód słońca. Pocałowałaś swojego Chłopaka ❤
Steve
Siedziałaś sobie na kanapie i oglądałaś jakieś bzdety.
Nagle poczułaś jak ktoś cię łapie za ramię
-Mm.. Steve.. - Mówiłaś - tęskniłam - powiedziałaś poczym się odwróciłaś - CHOLERA. - Wystraszyłaś się - Barnes?
-Hej [T/I] - powiedział żołnierz - spodziewałaś się Steve'a?
-No raczej.. Ale nie ważne. Co tu robisz? - Wstałaś
-No właśnie jestem tu w sprawie Kapitana.. - Powiedział niższym tonem
-Coś.. Się stało? - Mówiłaś nie pewnie
-Ubierz kurtkę i chodź.. - Powiedział poczym stanął w drzwiach, ty tylko zarzuciłaś na siebie swoją skórzaną kurtkę i wyszłaś razem z BuckymJechaliście JEGO czerwonym samochodem nie wiadomo gdzie... Wyglądało na to, że gdzieś na wieś.
-Bucky, nie podoba mi się to.. O co chodzi? - Powiedziałaś i odwróciłaś się di bruneta
-Spokojnie [T/I], nic się na razie ni dzieje.. - Mówił lekko, nie zdejmując wzroku z ulicy.W końcu dojechaliście na jakąś małą działkę... Na tej działce stała totalna rudera..
-Tam jest Steve?? - Spytałaś nerwowo, ten tylko się popatrzył na ten dom i machnął ręką
Natychmiast ruszyłaś w stronę chaty.
-STEVE!? - Krzyknęłaś - Gdzie jesteś??
Szukałaś go.. Wszędzie był kurz, ale poważnych zniszczeń to ten dom nie miał..
W końcu wszedłaś do salonu.. I Cię zamurowało...Na środku salonu stał mały stoliczek na którym stało wino i pizza... Wszędzie stały świeczki
-Steve?... - Spytałaś i po chwili poczułaś czyjąś rękę na swojej tali..
-Tak? - Usłyszałaś głos swojego chłopaka
-Dzięki Bogu.. Tobie i Barnes'owi się kompletnie nudzi?? - Odwróciłaś się i powiedziałaś
Steve był ubrany w elegancki garnitur
CZYTASZ
⚫| Marvel Preferencje |⚫
PrzygodoweKażdy chyba wie na czym to polega, nie? To Postać MCU x Reader ❤ Postacie : Tony Stark / Iron Man Steve Rogers / Kapitan Ameryka Thor Odinson Loki Laufeyson Peter Parker / Spider-man Pietro Maximoff / Quicksilver Bucky Barnes / Zimowy Żołnierz ...