Był późny wieczór... Ciemność za oknem była wręcz wyczuwalna na twojej skórze.. A nie chwila.. to nie ciemność tylko dreszcze wywołane strachem.
Czemu akurat strach? Bo był piątkowy wieczór, godzina 21:49, twojego chłopaka nie było w domu, a ty oglądałaś horror.
Zawinięta w swój puchaty kocyk drżałaś widząc jak główna bohaterka ruszyła w stronę piwnicy z której dobiegał przeraźliwy dźwięk.
Uwielbiałaś horrory.. Niestety nie dało się ukryć, że niektórych się bałaś biorąc pod uwagę, że byłaś sama w domu.
Napięcie rosło wraz z twoim strachem...
23:05
Już po filmie, ale twoje sztywne ciało nadal siedziało jakby wbite w kanapę..
-Cholera, gdzie on jest?! - powiedziałaś sama do siebie patrząc na ekran telefonu...
Po 5 minutach otrząsnęłaś się i poszłaś do kuchni żeby zrobić sobie herbatę
-Pff.. to był tylko film. Nawet nie aż taki straszny.. - znowu powiedziałaś sama do siebie czekając aż woda się zagotuje.
Swoją drogą jakoś nie dawno przeprowadziliście się do nowego mieszkania.. Na pułkach jeszcze nie było wszystkich rzeczy dopiero jutro mieliście wszystko poukładać na swoje miejsce.. Do tych rzeczy których jeszcze nie były u was, a były w garażu należały szklanki, kubki, filiżanki itd. A ty w tym momencie bardzo potrzebowałaś swojego kochanego kubeczka..
Po chwili namysłu postanowiłaś ruszyć w stronę garażu w poszukiwaniu swej zdobyczy
Ubrałaś kurtkę, buty i wyszłaś zamykając za sobą drzwi...
Stałaś już przy schodach do garażu.. I nagle przypomniało Ci się co oglądałaś przed chwilą...
-NIE! To był tylko film! Widziałam gorsze rzeczy.. np. Jak Pietro wpadł do studzienki na ulicy - postawiłaś pierwszy krok na schodku - bo za szybko biegł - zaśmiałaś się - Idę..
Trochę śmielej zaczęłaś schodzić po schodach.
Stałaś już na ziemi i chciałaś zapalić światło.. Które niestety nie rozświetliło Ci drogi..
-Ha, dobre... Zabawne serio.. - na szczęście wzięłaś ze sobą latarkę.. Na wszelki wypadek
I ruszyłaś przed siebie...
Oczywiście co to by była za przerażająca wycieczka po kubek bez strasznych szelestów..
W pewnym momencie usłyszałaś jak coś się rusza w małym pomieszczeniu gdzie stały wasze przybory kuchenne..
Wzięłaś w rękę pierwszą lepszą broń którą okazała się był stara drewniana deska..
'Luz, spokojnie, bez nerwów..' - pomyślałaś
Nagle jakby te dźwięki stały się coraz głośniejsze i dotarło do ciebie, że to nie szczur czy jakiś ptak..
'D-dobra! Ten ktoś pożałuje, że wlazł do naszego garażu..' - pomyślałaś
Niestety nie miałaś tyle odwagi, żeby tam po prostu wejść.. Nagle, stawiając kolejny krok, nastąpiłaś na mały plastikowy pojemniczek.. który zgniotłaś stopą wydając głośny dźwięk
I wtedy... dźwięki ucichły...
..
....
......
.........
Gwałtownie z pomieszczenia wyszła jakaś postać...
Którą jak najmocniej zdzieliłaś deską
-Ała!!! ZA CO?! - poświeciłaś latarką na tego kogoś.. Okazało się że to był Maximoff
-IDIOTO CHCESZ ŻEBYM ZAWAŁU DOSTAŁA?!!!?! - krzyczałaś
-Hej skarbie... - mówił łapiąc się za głowę
-Czy ty wiesz jak się cholernie bałam?! W dodatku gdyby nie fakt że trzymałam deskę jedną ręką już byś leżał na ziemi nie przytomny! - ciągle krzyczałaś
-Ciebie też miło widzieć, ahh..
-Eh, no pokaż tą głowę... No super, krew Ci leci pajacu. - złapałaś go za buzię
-I co pani doktor ma zamiar z tym zrobić? - uśmiechnął się
-Dobić.
-... Żartujesz prawda?
-Chodź to Ci opatrzę tą głowę - wzięłaś go za rękę i razem poszliście do mieszkania
Posadziłaś go na łóżku i poszłaś w stronę szafki w której była apteczka
-Czegoś ty tam szukał, co? - Wyjęłaś z apteczki potrzebne Ci rzeczy
-Tostera... - uśmiechnął się - A ty?
-Kubka - usiadłaś przed nim na fotelu - pokaż tą głowę i nie ruszaj się
-Tylko ostrożnie pani doktor - uśmiechnął się zawadiacko
Ty na to zupełnie przypadkiem pociągnęłaś go za włosy... 5 minut i gotowe.. Teraz siedziałaś zła na fotelu z założonymi rękoma na piersiach
-Wystraszyłeś mnie.
-Przepraszam, nie chciałem...
Po chwili wstał.. i ruszył powoli w twoją stronę.. Następnie złapał się delikatnie acz sprawnie za nogi i podniósł Cię tak, żeby to on teraz siedział w fotelu a ty żebyś siedziała na nim
-Mogę dostać nagrodę za bycie dobrym pacjentem? - szepnął Ci do ucha, po chwili całując Cię w policzek
-O jakiej nagrodzie mój dobry pacjent mówi? - położyłaś ręce na jego klatce piersiowej i Odwzajemniłaś pocałunek, ale nie w policzek tylko w szyje
-No właśnie coś w tym stylu...
_______________________________
Oto i jest xDDD
Mam nadzieję, że wam się spodoba, bo pisałam te +600 słów na telefonie z tipsami X'D co sekundę jakaś literka mi przeskakiwała, ale dla was wszystko ❤❤❤ i również obiecałam więc czułabym się okropnie nie dotrzymując obietnicy :3
![](https://img.wattpad.com/cover/210279550-288-k855339.jpg)
CZYTASZ
⚫| Marvel Preferencje |⚫
AvventuraKażdy chyba wie na czym to polega, nie? To Postać MCU x Reader ❤ Postacie : Tony Stark / Iron Man Steve Rogers / Kapitan Ameryka Thor Odinson Loki Laufeyson Peter Parker / Spider-man Pietro Maximoff / Quicksilver Bucky Barnes / Zimowy Żołnierz ...