Theo historia z przeszłości 2/3

70 1 2
                                    

Zostawcie coś po sobie ; )

Miną jakiś tydzień od twojej konfrontacji z Jacobem, od tamtego spotkania jakby zapadł się pod ziemie, znikną, nie dzwonił, nie pisał, byłaś tym zaniepokojona, ale nie mogłaś powiedzieć żeby ci to przeszkadzało, cieszyło cię to, a pomimo to chodziłaś z głową w chmurach rozmyślając na temat tego co może za sobą ciągnąć jego obecność tak blisko, zdecydowanie za blisko. Zastanawiało cię po co tak właściwie przyjechał i jak do cholery cie znalazł na takim zadupiu jakim zdecydowanie jest Beaconhills poniekąd myślałaś, że raczej nikt sobie nie zdaje sprawy z istnienia tego miasteczka no i w obecnych okolicznościach wolałaś tak myśleć, ale teraz i tak było już za późno na takie nadzieje, chociaż w końcu nadzieja matką głupich, jedyne czego byłaś pewna to to że na pewno z tego wszystkiego nie wyniknie nic dobrego.

Od kont Theo zna twoją burzliwą przeszłość i do tego osobiście zapoznał swoją pięść z twarzą twojego ex-a, próbuje cię za wszelką cenę chronić i jednocześnie przekonać że nie masz się czego bać, słabo przekonujący zestaw co nie. Z reguły wyglądało to po prostu tak że w ciągu ostatniego tygodnia woził cię do szkoły i razem z tobą z niej wracał zdarzało mu się zostawać u ciebie na noc co akurat ci się podobało bo kochałaś zasypiać w jego objęciach, nie żeby Theo w roli twojego szofera ci się nie podobał, ale zaczynałaś się czuć osaczona więc kiedy tylko nie patrzył to na przykład podczas przerw uciekałaś gdzieś z dziewczynami, albo mówiłaś, że masz projekt i musisz dłużej zostać w szkole. Był nawet dzień kiedy zastałaś Stilesa obstawiającego twoje drzwi z oczywiście niczym innym jak swoim kijem bejsbolowym który z całych siła ściskał w dłoniach, ostatecznie jego warta skoczyła się tym że zaprosiłaś go do środka, dałaś mu coś do jedzenia i do późna oglądaliście razem filmy, aż oboje zasnęliście podczas jednego z nich na kanapie w salonie.

Było piątkowe popołudnie i kolejny raz udało ci się wmówić Theo, że musisz dłużej zostać, dzięki czemu udało ci się uniknąć niańczenia po godzinach, chociaż zaczęłaś podejrzewać, że on coś wie w temacie twojego wymigiwania się od jego troski jak on to lubił nazywać i że po prostu chce ci dać trochę swobody, żebyś mogła poczuć się normalniej co cię cieszyło. Za to go kochałaś, zawsze wiedział czego ci trzeba, rozumieliście się bez słów.

Wracając było piątkowe popołudnie i właśnie wracałaś do domu po wreszcie kończącym się dniu który na szczęście w końcu kończył ten nie za ciekawy tydzień. Szłaś przez park, aby wydłużyć sobie drogę do domu,bo z jakiegoś powodu nie spieszyło ci się tam specjalnie. Szłaś tak odpływając w swoich myślach i wsłuchując się w swoją ukochaną piosenkę która akurat leciała w twoich słuchawkach. W pewnym momencie wydawało ci się, że coś słyszysz co wyrwało cię z zamyślenia, wyjęłaś jedną słuchawkę, aby sprawdzić czy masz racje i faktycznie coś słyszysz co oznaczało, że coś czai się w krzakach i jak podpowiada ci twój paranoiczny instynkt instynkt wilkołaka poluje na ciebie więc w tej sytuacji wyjątkowo wolałabyś nie mieć racji. Zaczęłaś się nerwowo kręcić w miejscu i wypatrywać czegoś niepokojącego,jednak zanim cokolwiek zauważyłaś,poczułaś tkaninę gwałtownie i mocno zaciskającą się na twoich oczach,skutecznie uniemożliwiającą ci zobaczenie czegokolwiek, a już po chwili usłyszałaś ten upiorny i jak zawsze zachrypnięty głos przy uchu, mówiący:

-Znowu jesteś moja.

Mocno akcentując słowo ,,moja" jagbyś do niego od zawsze należała, a on postanowił cię odzyskać .Po czym zamruczał i delikatnie przygryzł płatek twojego ucha przez co przeszedł cię dreszcz. W następnej chwili poczułaś jakiś dziwny zapach i czułaś, że odpływasz.

Obudziłaś się z sporym bólem głowy i bardzo złym przeczuciem, że czeka cię coś złego, najstraszniejsze było to, że odzywało się w tobie przeczucie banshee co nie mogło wróżyć nic dobrego. Oprzytomniałaś i zaczęłaś się rozglądać po miejscu w którym się znajdowałaś od razu łącząc fakty i myśląc czy znasz miejsce swojego pobytu. Próbowałaś rozpoznać zapach który się tam unosił i udało ci się go skojarzyć lecz niestety nic dobrego z tego nie wynikło, ponieważ czułaś po prostu zapach Jacoba, stęchlizny oraz kurzu.

Teen wolf | PREFERENCJE/IMAGINYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz