Wspólny Dzień

1.3K 55 21
                                    

•Nerva

W godzinach popołudniowych siedziałaś na łóżku czytając książkę o Eldaryi.
Chciałaś się dowiedzieć czegoś więcej o świecie, w którym obecnie się znalazłaś.

-Puk puk~ - usłyszałaś ciche pukanie, a w drzwiach pojawił się Nevra - Mam nadzieję, że nie przeszkadzam.

-Czytam książkę więc trochę przeszkadzasz - odłożyłaś książkę na bok na łóżko.

-Oi to przepraszam, nie chciałem - cofnął się do drzwi.

-Ale możesz zostać. Dużo czytałam i przydałaby mi się przerwa - przeciągnęłaś się.

-A takim razie przyszedłem w odpowiednim momencie.
Zapraszam na obiad~

-Już tak późno? - spojrzałaś za okno - Faktycznie, już południe - wstałaś - Wiesz może co Karuto dziś przygotował?

Wzruszył ramionami - Nie mam pojęcia. Pewnie znowu coś suchego.

-Tak jak nie ugotowany makaron z wczoraj?

-Tak.
Ale nie wiem, o co ci chodzi, Ezarel był wniebowzięty.

-On by zjadł wszystko nawet dosłownie konia z kopytami.

-Rawista trudno byłoby mu zjeść - zaśmiał się. Wzruszyłaś ramionami z uśmiechem.

Wyszliście z pokoju idąc na stołówkę. Po drodze Nevre zahaczyła grupa dziewczyn. Ty tylko wywróciłaś oczami i poszłaś dalej.
Nevra dołączył do ciebie, gdy siedziałaś przy stole.

-A czemu siedzisz tak bez jedzenia? - spytał podchodząc do ciebie.

-Chciałam wziąć porcje dla ciebie i dla mnie jednocześnie, ale Karuto mi nie uwierzył i zaczął na mnie krzyczeć więc postanowiłam na ciebie poczekać - wytłumaczyłaś patrząc na Nevre podpierając głowę o rękę.

-Cały Karuto - poszedł do kuchni wracając z dwoma posiłkami - Zgadnij co na obiad.

-Gulasz z fasoli?

-Tak, skąd wiedziałaś? - podał ci talerz i usiadł obok ze swoim talerzem.

-Poczułam ten „piękny” zapach już w spiżarni - westchnęłaś.

•Ezarel

~Rano~

Wzięłaś ze spiżarni kawałek tosta. Wyszłaś ze spiżarni jedząc i idąc do swojego pokoju.

-Jezu kobieto przystopuj z tym jedzeniem, bo będziesz gruba! - Ez zaśmiał się przechodząc obok ciebie - Opycha się żarciem bez przerwy i co się dziwić, że jest grubsza od wieloryba - zignorowałaś go idąc dalej.

~Popołudnie~

Równo o 15 poszłaś na stołówkę na obiad.
Wzięłaś swój posiłek i usiadłaś przy jednym z pusttw stołów.

-Znowu żresz?! - usłyszałaś przed sobą Ezarela siedzącego razem z Valkyonem i Nevrą - Pakujesz w siebie tyle żarcia, a potem się dziwisz, że nikt nie zwraca na ciebie uwagi!

-Ugh - usiadłaś tyłem do nich kontynuując jedzenie.

~Wieczór~

Późno po 23 obudziłaś się spragniona.
Niestety dzbanek z wodą, który miałaś w pokoju był już pusty.
Wstałaś z wygodnego łóżka i wzięłaś dzbanek wychodząc powoli z pokoju.
Poszłaś do spiżarni, a potem do kuchni nalewając sobie świeżej wody.
Wracając przez spiżarnie otworzyłaś lekko zdziwiona oczy.
Nakryłaś Ezarela na podjadaniu surowego makaronu.

Scenariusze Eldarya ♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz