Sebastian
Nie mogłem spać tej nocy.
Przewracałem się z boku na bok,nie wiedząc dlaczego nigdy wcześniej nie miałem problemu ze snem.
Chyba denerwuję się dzisiejszym otwarciem klubu.
Nie wiele myśląc wstałem z łóżka spojrzałem na zegarek dochodziła 6.30 ubrałem strój do biegania i buty sportowe.
Rozciągnąłem się przed domem i ruszyłem biegiem przed siebie.Przemierzałem ulice Warszawy mijając kilku przechodnich, ruch samochodowy był jeszcze niewielki.
Zapowiadał się piękny słoneczny dzień. Pierwsze promienie słoneczne zaczynały przebijać się na niebie.Przysiadłem na chwilę na ławce w parku i obserwowałem co się dzieje w koło. Ludzie pędzili przed siebie nie zwracając nawet uwagi na to co się dzieje wokół nich.
Spojrzałem w prawo i zobaczyłem parę, która trzymała się za ręce coś mnie wtedy ścisneło w środku.Cholera minął rok, a ona w ciąż była w moim sercu.
Pamiętałem każdą chwilę, którą z nią spędziłem.
Dlaczego mnie tak skrzywidziła, byliśmy już zaręczeni, data ślubu była wyznaczona.Muszę w końcu wyrzucić ją z głowy i z serca. Przestać myśleć o niej.
Myślałem, że boks mi w tym pomoże, że wyładuje się ale nie.
Może teraz, kiedy otworzymy klub będę miał mniej czasu na myślenieWstaje z ławki i wracam truchtem do domu po drodze wstępuje do sklepu i robię zakupy na śniadanie.
Przekraczam próg domu i kieruje się od razu pod prysznic.
Ciepła woda spływa po moim ciele, wspominam słowa Stiva może ma rację i powinienem zacząć się, z kimś umawiać.
Nie byłem z nikim od roku w pełnym słowa tego znaczeniu.
Mój kutas wzdrygnął na sama myśl to chyba jakiś znak.Okrywam się ręcznikiem i przysiadam na łóżku biorę telefon w dłoń i dzwonię do Stiva
-Hej brachu
-Jesteś w klubie? - pytam go
-Właśnie weszłem chce jeszcze sprawdzić czy wszystko jest gotowe
-Słuchaj ubiorę się i przyjadę ci pomóc nie mogę tak siedzieć dziś w domu - wyrzucam z siebie
-Seba czy coś się stało? - słyszę w jego głosie zmartwienie
-Nie, wszystko jest ok.
Będę za godzine mówię mu i rozłączam sięUbieram na siebie jeansy, czarne mokasyny i białą koszule.
Zabieram ze stolika klucze od auta i ruszam do garażu.
Wciskam gaz i wyjeżdżam na ulicę.
Po nie całej godzinie zjawaim się w klubie.Witam się z przyjacielem i rozglądam się po sali.
-Nie źle to wygląda - mówię całkiem pod wrażeniem tego co widzę
- Staraliśmy się, żeby wyszło jak najlepiej - mówi rozglądając się po klubie
-I całkiem Wam to wyszło- uśmiecham się po czym dodaje
-Jak kamery?
-Wszystko działa. Jeden z ochroniarzy będzie obserwował je całą noc - mówi ciągnąc mnie za sobą do pokoju gdzie znajdują się kameryPatrzę w te wszystkie punkty na monitorze jest ich dość sporo.
Kamery są praktycznie w każdym miejscu oprócz łazienek.-Dobra robota, na pewno nic nam nie umknie - stwierdzam wpatrując się w monitor
-Stary musimy jechać do domu, żeby się ogarnąć na otwarcie jest już 16sta a o 19stej musimy być tu spowrotem bo o 20stej otwieramy - wbija we mnie wzrok po czym kieruję się ze mną do wyjścia
-Widzimy się później - podaje mu rękę i siadam do autaKieruję się wprost do domu wciąż myśląc o tym co dziś może się wydarzyć...
![](https://img.wattpad.com/cover/227047774-288-k636548.jpg)
CZYTASZ
Mój Obrońca (ZAKOŃCZONA)
Romance20-letnia Laura ucieka ze swojego rodzinnego miasta do stolicy i rozpoczyna studia na wydziale adwokackim. Czy uda jej się rozpocząć nowe życie i zapomnieć o tym co się wydarzyło? Czy nawiedzające ją koszmary w końcu znikną? Czy uda jej się otworzyć...