Rozdzialontko 2

103 3 4
                                    


 (jak coś to ta blondyna ze zdjęcia to właśnie Maya)

---W poprzedniej części------------------------------------------------------------------------------------------

-Przepraszam..- powiedziała cicho

- Za co? - zdziwiłem się - Nie masz mnie za co przepraszać

-Mama i to naprawdę wymaga poważnych przeprosin. - powiedziała ze smutkiem kiedy kelnerka przyniosła nam po Lemoniadzie i croissancie za które podziękowaliśmy kelnerce.

-Przepraszam że cię opuściłam i tak po prostu zerwałam kontakt... - zwiesiła głowę w dół

-przepraszam mam nadzieję że mi wybaczysz....

-----------

-Ale co mam ci wybaczyć.- odparłem, naprawdę nie wiedziałem o o jej chodzi- przecież nie zrobiłaś nic złego, prawda?

-no nie do końca... - powiedziała, a ja czułem że to dla niej bardzo trudne  więc złapałem ją za rękę.

----------------Tymczasem Sam i Maya-------------------------------------------------------------------------

-hahha... Naprawdę? - powiedziała rozbawiona Maya

-No  tak przecież ci mówię- odpowiedział nie mniej rozbawiony Sam pochłonięty rozmową z blondynką

- Wiesz co?.. lubię cie Maya- powiedział chłopak. Na co Maya nie odpowiedziała tylko  dotknęła jego twarzy..- Ej nie o to mi chodziło... Lubie cię ale jako kumpele!- powiedział speszony na co Maya znów strzeliła sobie facepalma. 

 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


-Cz...cz...czy oni...? Nie skończył ponieważ Jąkanie bardzo zirytowało Maye.

-...Są razem? Nie wiem, ale chyba na to wygląda.- powiedziała z niedowierzaniem- OMG!!! Mari ma CHŁOPAKA i to jeszcze Adriena Agresta! - powiedziała chyba nie co za głośno

-Bądź ciszej - skarcił Maye - dobra chodź już... - powiedział, a blondynka spojrzała  na niego jakby co najmniej powiedział jej, że jest czarnym kotem- O co ci teraz chodzi?- powiedział nieco podirytowany zachowaniem dziewczyny

- Chyba nie chcesz im teraz przeszkodzić!- oburzyła się Maya-Zepsujesz im całą atmosferę.. - Sam nie przejął się za bardzo słowami blond koleżanki  i ruszył w stronę kawiarni za co dostał dość solidne uderzenie w twarz 

- Ej! Za co to? - powiedział już już wkurzony zachowaniem dziewczyny. 

-Za to że mnie nie słuchasz! Z-O-S-T-A-J-E-M-Y! - przeliterowała mu dziewczyna aby na pewno przyswoił to do swojej informacji- Rozumiesz? - zaśmiała się dziewczyna

Po prostu weszła do środka... [miraculum]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz