Rozdział 12

8 1 0
                                    

Przez moment zapadła kompletna cisza. Nawet wiatr panujący na zewnątrz zamilkł. Federalny zastanawiał się, czy warto zaufać martwemu gliniarzowi, który do tej pory jedynie utrudniał mu dojście do końca sprawy.
- Ile zajmie wam otworzenie mu podniebienia? – zapytał w niecodziennym stylu agent.
- Parę chwil, a coś się stało? – odparł łagodnie Wilson.
- Wyjmiecie mi z niego to, co się tam znajduje, ja zajmę się resztą – oznajmił z ulgą. Po prawej skroni spłynęła mu kropla potu. Każdy w pomieszczeniu ją zauważył, lecz nikt nie odważył się o niej powiedzieć. Georga przeszły dreszcze, lecz zachował stoicki spokój. Nie miał pojęcia, czego spodziewać się w Transie, o którym w liście wspomniał Cole.
- Co pan chce z tym zrobić? – Spytał Novak, którego zadziwiła cała sytuacja. Bawiło go, że ktoś z FBI może mieć jakieś szalone pomysły. Od razu domyślił się planu Gavina.
- Najpierw muszę dowiedzieć się, czym to właściwie jest – zatrzymał się na chwilę i przełknął ślinę patrząc jakby w pustkę. – Zobaczymy – dokończył z niepewnym uśmiechem na twarzy.

W głębi duszy stojący przy drzwiach Jeff był zszokowany podejściem partnera do sprawy. Po kimś takim spodziewał się czegoś bardziej rozsądnego, a nie próby robienia z siebie wariata. Wewnątrz musiało być coś, na co nie zdecydowałby się normalny człowiek. Prowadzący sprawę opuścił chatkę i udał się do pokoju motelowego, w którym miał czekać na wydobycie tabletki z gardła zamordowanego.
- Uważacie to za normalne? – zapytał zespołu techników, precyzyjnie przeszukiwali jamę ustną. Nie chcieli za bardzo uszkodzić ciała, bo mogło im to utrudnić sekcję zwłok. Ciągle rozmyślał o Annie, nie chciał, aby stała się jej krzywda, a nie miał z nią teraz żadnego kontaktu.
- To człowiek, który bez względu na wszystko rozwiąże sprawę. Tak się go opisuje w Biurze. Nie ma rodziny, ani znajomych. To pieprzony pracoholik. Szkoda, bo myślę, że to dobry człowiek – odpowiedział Wilson wytrącając Davisa z obłoków. Zrozumiał, że by chronić Drell musi rozwiązać tę sprawę, a takie błądzenie mu w tym nie pomoże.
- Też mi go szkoda. Czuję, że cierpi – dodał Novak, który właśnie nakładał na ręce gumowe rękawiczki. Otworzyli gardło. Sięgnął po pęsetę, po czym wydobył z podniebienia niewielką tabletkę o biało-czerwonym kolorze.
- Co to jest? – spytał zaciekawiony oficer.

Doktorzy szeptali między sobą przeszukując akta. Jeff stał jak posąg i patrzył się na nich, którzy nie zwracali na niego uwagi.
- Tak jak myśleliśmy – w końcu zaczął James . – Tego czegoś nie ma w bazie danych, lecz musimy sprawdzić, czy nie mają tego w sobie nasi podejrzani i Ashley Ryan. Możliwe, ze każdy z członków ma coś podobnego w sobie, a ty musisz udać się do motelu, przekażesz to swojemu partnerowi.
- Muszę? – zauważalne było pewne zniechęcenie. Wolałby pozostać przy ludziach, którzy byli jedynymi, którzy znali najlepiej Annę.
- Chcesz spotkać się z Anną. Wykonaj to zalecenie, a przybliżysz się do końca tej sprawy, dobrze? – powiedział ostrym tonem Bruce. Poczerwieniał na twarzy ze złości, bo nie cierpiał, kiedy ktoś zwleka i dodał z szerokim uśmiechem – Też cię polubiliśmy – wskazał na drzwi, spakował specyfik, po czym przekazał go dalej.

Ten od razu go chwycił, po czym wsiadł do radiowozu. Odjechał zostawiając za sobą chmurę pyłu. Było już późno. Gavin wyszedł właśnie spod prysznica, który go zdecydowanie odświeżył. Poczuł się znacznie lepiej. Miał nadzieję, że sprawa kończy się szybko i bezboleśnie. Usłyszał pukanie do drzwi i wołający głos Davisa. Nałożył na siebie szlafrok, otworzył, a ten wepchnął mu do ręki tabletkę wyciągniętą z ciała Cole'a. Mieściła się w niewielkim, foliowym woreczku.
- Co to jest? – Zapytał zaskoczony i rzucił okiem na zegar. Wybiła dziesiąta wieczorem.
- To co chciałeś, zostawiam cię z tym. Przecież sobie poradzisz, prawda? – Powiedział drżącym głosem. Skinął głową uśmiechając się pod nosem. Zamknął drzwi i stanął w niewielkim salonie wynajmowanego lokum. Wziął głęboki wdech, zamknął oczy i położył kapsułkę na języku.

Bractwo KrwiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz