☆nine☆

37 0 0
                                    

Siedziałam z przodu obok Reeca. Isabel  z tyłu. Przez całą drogę jedyne zdanie jakie padło to pytanie o adres Isabel. W powietrzu wciąż wisiała jakaś niezręczna atmosfera, którą rozsiewała ta dziewczyna. Miałam nadzieję, że nie będę miała już z nią przyjemności. Tego wieczoru przegięła. Gdy podjechaliśmy pod jej dom chciała pożegnać się z Reecem, ale on szybko wycofał z jej podjazdu. Bardzo słusznie.
Isabel mieszkała po drugiej stronie miasta około 30 minut od naszego domu. 
Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim. Tak po prostu. Chyba pierwszy raz byliśmy sam na sam. Może to dziwne, ale miałam wrażenie, że on jest osobą, z którą wszystko jest łatwiejsze. Mówiłam właśnie o jakiejś mało znaczącej rzeczy z mojego życia. Gdy Reece zjechał na pobocze.
- Co robisz?- zapytałam zdezorientowana.
-Chce się na tobie skupić.- powiedział odwracając się w moją stronę.
Wow- pomyślałam on chyba naprawdę mnie słucha.
Rozmawialiśmy tak nawet nie wiem ile. Są momenty kiedy czas nie ma najmniejszego znaczenia i to był jeden z nich.
Nagle dostałam wiadomość od Julii
Julia: Czemu tak długo was nie ma?
Sara: Za 15 minut będziemy.

To, że się niecierpliwiła nie znaczyło nic dobrego. Myślałam, że szczerze sobie pogadają z Danielem.
Niechętnie, ale powiedziałam chłopakowi, że musimy już wracać bo się niecierpliwią.

Po 15 minutach byliśmy już w domu. Zastaliśmy Daniela i Julie w niewiele lepszej sytuacji niż ich zostawiliśmy.
Z tego co się później dowiedziałam ona miała mu za złe, że pocałował Isabel, on natomiast powiedział, że nie miał wyboru.
Wszyscy nie mieliśmy już ochoty na nic. Pościeliłam chłopcom w salonie, ogarnęłam w kuchni kiedy Julia brała prysznic.
- Dobranoc-  krzyknęłam tylko do chłopaków kierując się na górę.
- Dobranoc- odkrzyknęli razem na wpół już śpiąc.
Zaraz po Julii wzięłam szybki prysznic i położyłam się. Cały dom już spał, a ja leżałam i analizowałam w głowie cały wieczór. To wszystko było dla mnie strasznie nowe. W Warszawie  miałam zwykłe życie. Paczkę znajomych i jedną przyjaciółkę, która spała na łóżku obok. No i jeszcze chłopaka, ale on od początku był błędem. Nie byłam przyzwyczajona do takich akcji jaka działa się dzisiaj. Po chwili zasnęłam.

DON'T LET ME GOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz