Cały następny dzień spędziłyśmy na spacerowaniu po mieście. Wieczorem zjadłyśmy wspólnie kolację. Później poszłyśmy wziąć prysznic i po przebraniu się w piżamy stwierdziłyśmy, że idziemy chrapać. Noc była wyjątkowo spokojna w przeciwieństwie do poprzedniej lecz, w pewnym momencie Julii zaczął dzwonić telefon. Dziewczyna była wkurzona, że ktoś do niej dzwoni o pierwszej z resztą ja też nie byłam zadowolona. Okazało się, że to Daniel i pytają się czy mogą z Reecem u nas przenocować, bo są po imprezie z dwoma koleżankami a nie mogą iść do Daniela, bo jest u niego mama. Julia spojrzała na mnie, posłałyśmy sobie porozumiewawcze spojrzenie i stwierdziłyśmy, że możemy ich przyjąć korzystając z okazji, ze Douga i jego żony nie będzie do jutrzejszego popołudnia. Julia przyszła do mnie do łóżka, bo miały przyjść jakieś koleżanki chłopaków a my chciałyśmy aby mogły mieć oddzielne łóżko, żeby nie musiały spać z nimi. Po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi. Wiedziałyśmy, że to nasi przyjaciele. Obie z Julią zeszłyśmy do nich w piżamach. Gdy otworzyłyśmy drzwi do naszego domu wparowała czwórka młodych ludzi od których bardzo mocno śmierdziało alkoholem. Było widać, że już trochę wypili. Przeszkadzało nam to, ale nie możemy ich zostawić w takiej sytuacji. Nie spodobały mi się te laski. Zauważyłam, że mojej przyjaciółce też nie. Przedstawiły się jako Chloe i Scarlett. Powiedziałam im, że mogą spać z nami u góry, bo mamy wolne jedno łóżko. One odpowiedziały, że wolą spać z chłopakami. Gotowałam się w środku ze złości, lecz nie tylko ja wyczytałam z myśli Julii. Chłopaki normalnie się z nami przywitali, lecz nie zwracali na nas zbytnio uwagi tylko na dziewczyny z którymi przyszli. Byłyśmy złe, ale też zmęczone więc poszłyśmy spać. Obudziłam się w nocy przez szczekanie psa sąsiada i stwierdziłam, że pójdę na dół się napić. Gdy miałam już wychodzić z pokoju aby nie obudzić przyjaciółki chociaż nawet jakbym zaczęła skakać albo trzaskać drzwiami by się nie obudziła usłyszałam muzykę i krzyki. Zobaczyłam Chloe, która się przystawiała do Reeca z ulubionym winem Douga w ręku. Myślałam, że ją uduszę, ale gdy zeszłam bardziej po schodach zobaczyłam jak Reece pije jedno whiskey z kolekcji Rojeckiego, i Daniela całującego się namiętnie ze Scarlett. Już wtedy wiedziałam, że jak Julia się o tym dowie to ją zamorduje, ale postanowiłam jeszcze na nich nie wrzeszczeć. Pomyślałam, że wyciągnę Julie z pokoju ona im da popalić przy okazji wyrzucając na pysk za drzwi te laski. Jak pomyślałam tak zrobiłam poszłam i obudziłam moją przyjaciółkę. Ta z niechęcią zaczęła zaspana schodzić ze schodów nie wiedząc jeszcze co zobaczy. Jako dobra przyjaciółka nie mogłam przed nią tego ukryć. Dziewczyna widząc Daniela obściskującego się ze Scarlett tak się wkurzyła, że myślałam, że zaraz ją udusi. Dawno nie widziałam Julii takiej wściekłej. Zaczęła wrzeszczeć na niego jak i na na nią, lecz nie mogła dostrzec Reeca ani Chloe. Ja również nie widziałam tej dwójki. Schodząc ze schodów za krzyczącą przyjaciółkę,dostrzegłam Reeca leżącego i przytulonego do Chloe. Teraz to ja zaczęłam krzyczeć. Moja przyjaciółka mi wtórowała i wspierała w wydzieraniu się na ta czwórkę. W pewnym momencie Daniel nam przerwał przekrzykując nas abyśmy przestały się na nich wydzierać. Wykrzyczał za siebie i Reeca, że nie jesteśmy ani ich rodzicami ani ich dziewczynami, żebyśmy mogły im rozkazywać i na nich krzyczeć.
-Dość, to mój dom, a nie agencja towarzyska!
Wyczytałam z oczu Julii, że jej przykro, bo bardzo lubiła Daniela. Tylko ja to wiedziałam, ale znałam ją jak nikt i wiedziałam, że pomimo tego, że jej smutno to tego nie pokaże i będzie twarda. Nagle Daniel wykrzyczał, że Scarlett to jego dziewczyna a Julia ma się na nią przestać wydzierać. Sekundę później Reece powiedział to samo o Chloe. W tym momencie pękło mi serce. Julia przestała zgrywać twardzielkę, zaczęła płakać i zanim się zorientowałam przetarła łzy i zaczęła po kolei wyrzucać towarzystwo za drzwi nie zważając na to kogo w tym momencie wyrzucała za drzwi. Gdy już ich wyrzuciła popłakała się, ale widząc to, że ja też płacze ogarnęła się i przyszła mnie przytulić. Gdy się już trochę uspokoiłyśmy spostrzegłyśmy jaki syf jest w salonie i jadalni. Już wtedy wiedziałyśmy, że mamy przekichane u Rojeckich, ale zaczęłyśmy wspólnie sprzątać, bo nie miałyśmy czasu do stracenia. Zobaczyłyśmy, że pół ulubionego wina mojego wujka zniknęło tak samo jak whiskey. Musiałyśmy wziąć winę na siebie. Gdy już skończyłyśmy była czwarta i byłyśmy tak zmęczone, że tylko ledwo weszłyśmy do pokoju rzuciłyśmy się każda na swoje łóżko. Miałam ochotę wejść pod kołdrę i umrzeć. Myślałam, że są porządniejsi. Cóż nie pierwszy raz zawiodłam się na chłopaku. Poprzedniego wieczoru wszystko szło w dobrym kierunku, a teraz...
Miałam mętlik w głowie. Byłam głupia myśląc, że z tego może coś wyjść. Resztę nocy spędziłam na rozmyślaniu nad całą sytuacją.
CZYTASZ
DON'T LET ME GO
FanfictionDwie przyjaciółki wyjeżdżają na wakacje do USA, nie spodziewały się że powrót będzie tak trudny...