Pov Julia
Gdy Daniel przyszedł podejrzewałam, że chce mnie przeprosić, ale nie spodziewałam się randki! To wszystko działo się bardzo szybko.Chyba już jakiś czas temu przestało mi to przeszkadzać.Około 18 zaczęłyśmy się szykować. Pomalowałam nas obie delikatnie, a później poszłyśmy się przebrać. Nie było łatwo ale przekonałam tego chłopa do spódnicy. Jak zwykle poszła by w dresach, ale to nie na mojej warcie. To randka, ona nie zna powagi sytuacji.
Chwilę po tym jak sama się ubrałam do drzwi pukali chłopcy.
Dobrze, że dzisiaj Rojeccy będą u znajomych i wrócą jutro po południu. Zdążymy wrócić i jeszcze trochę posprzątać w domu. Nie wiem jak to się dzieje, ale nasz pokój samoistnie się bałagani.
Odstrzelone jak szczury na otwarcie kanału poszłyśmy otworzyć drzwi.
Daniel witając się z Julią powiedział, że ładnie wygląda. No ciekawe czyja to zasługa. Reece również powiedział iż ładnie wyglądam. Powiedziałam coś co miało zabrzmieć skromnie, no ale wyszło trochę inaczej. Trzeba znać swoją wartość. Zamknęłam drzwi po czym wsiadłyśmy obie do innych samochodów i odjechaliśmy.
- Gdzie jedziemy?- zapytałam
- To niespodzianka
Zamiast odpowiedzieć patrzyłam się na niego delikatnie uśmiechając się przy tym. Zerknął na mnie po czym wziął mnie za rękę. Dzisiaj nic nam nie przeszkadzało. Droga się ciągnęła, a my po prostu i aż rozmawialiśmy. Było tak dobrze, ale czułam, że to nie potrwa długo. To dziwne uczucie nie opuszczało mnie przez cały wieczór, ale starałam się nie dać po sobie poznać, że coś jest nie tak. Po pół godziny byliśmy na miejscu. To była plaża. Całkiem pusta. Reece wysiadł z auta, obszedł je i otworzył mi drzwi. Wyciągnął z bagażnika koc i kosz piknikowy.
Rozłożyliśmy koc i zabraliśmy się za opróżnianie kosza piknikowego.
Rozmawialiśmy oglądając zachód słońca i tak zleciał nam cały wieczór. Gdy zaszło słońce zrobiło się zimno, Reece oddał mi swoją bluzę spakowaliśmy wszystko do auta i poszliśmy się przejść wzdłuż plaży. W pewnym momencie oboje się zatrzymaliśmy. Nic nie mówiąc patrzyliśmy sobie w oczy przez dłuższą chwilę. Pocałował mnie, a ja to odwzajemniłam. Gdy zaczęło bardzo wiać wróciliśmy do samochodu. Całą drogę spędziłam na wpół drzemiąc na jego ramieniu. Przyjechaliśmy chwilę przed Danielem i Julią. Kiedy wysiedliśmy przed domem przytulił mnie i pocałował w czoło. Było już późno, więc poszliśmy oboje do domów. Gdy Julia wróciła zaczęłyśmy gadać jedząc lody. Oni byli w restauracji, w której jedli na dachu z widokiem na całe miasto, takie szczegóły jak to, że dał jej swoją bluzę i otwierał przed nią drzwi czy pocałował ją (!) również mnie nie ominęły. Dużo gadali, potem poszli na spacer mostem Steel Bridge, a raczej w jedną stronę szli razem trzymając się za ręce, a w drugą Daniel niósł ją na barana. Wracając dużo gadali o życiu w Polsce, aż Julia ucięła sobie drzemkę na jego ramieniu. Mam nadzieję, że ten leniwiec będzie teraz śpiąc obciążał ramię Daniela, a nie moje i, że Daniel będzie ją nosił aby bez przerwy nie narzekała, że musi chodzić jak inne dziewczyny mają chłopaka i są noszone na barana. Tak gadając obie zasnęłyśmy.
CZYTASZ
DON'T LET ME GO
FanfictionDwie przyjaciółki wyjeżdżają na wakacje do USA, nie spodziewały się że powrót będzie tak trudny...