2 (od autorki)

591 18 0
                                    

20 minut później...

Usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybko wybiegłam z pokoju i ruszyłam w stronę drzwi, lecz wyprzedził mnie Błoński. Otworzył drzwi i za drzwiami nie było 3 osób tylko z 7.... nie powiedziałam mu że zaprosiłam więcej bo by mi nie pozwolił. Zaraz z resztą co ja mówię, to on jest u mnie, mieliśmy jak to moja mama powiedziała „miło spędzić czas ", a że nie miał się mną opiekować więc będę robić co chce.

Gdy Kacper zobaczył moich znajomych spojrzał na mnie, w jego wzorku od razu zobaczyłam złość. Zaprosiłam ich do środka i gdy już się rozgoscili, Błoński pociągnął mnie za rękę na bok

-młoda tu miały być 3 osoby, a nie z 10-powiedział bardzo wkurzony

-słuchaj sorki, ale ja będę robiła co chce, więc jeśli możesz to idź sobie do mojego pokoju i posiedź tam, no chyba że chcesz posiedzieć z nami.

Kacper bez słowa wyminął mnie i poszedł na górę.

Gdy wróciłam do salonu moja koleżanka Angelika wyciągnęła butelkę wina i krzyknęła

-to co impreza?!!

Wszystkie zaczęły piszczeć i krzyczeć. Angelika nalała każdej z nas po trochę wina i wszystkie zaczęłyśmy pić. Po chwili do Kamili zadzwonił Piotrek jej chłopak. - ejj laski Piotrek zaraz przywiezie więcejkrzyknęła

Nagle do salonu wszedł Kacper

-ohoho a co drogie Panie tu robią

Każda dziewczyna zaniemowila, bo Błoński przyszedł bez koszulki. Przyznam że sama zagapiłam się przez chwilę, ale oprzytomniałam i pobiegłam do niego i odciągnęłam go na bok

-ejj co ty robisz

-przyszedłem coś zjeść, a co nie można?

-weź idź te laski na ciebie lecą

- ty też?- zapytał z uśmiechem

- co.. ja.. yyy..nie ...

-haha dobra młoda biorę żarcie i uciekam

Wyminął mnie i poszedł do lodówki. Gdy wracał powiedział do mnie

-fajne dupy z tych twoich koleżanek

Spojrzałam na niego z niedowierzaniem.

-ojj no żartowałem przecież

Podszedł bliżej i wyszeptał mi do ucha - ty I tak jesteś lepsza od nich

I poszedł. Aż przeszły mnie dreszcze... Dlaczego powiedział takie coś. Nie wiem czemu ale jak mówił o moich koleżankach, nawet jeśli to był żart to poczułam dziwne uczucie takiej jakby zazdrości, a gdy się do mnie zbliżył zrobiło mi sie gorąco. Czy ja się... Nieee to tylko przez to wino.. Z moich rozmyślań wyrwało mnie pukanie do drzwi i krzyk Kamili:

- przyjechał towar łuuuu

Kamila otworzyła drzwi, wzięła od Piotrka 2 butelki alkoholu i zamknęła drzwi

- laseczki bawimy się

Włączyłyśmy głośno muzykę i zaczęliśmy pić.

Po kilku godzinach ...

Wszystko już mi się rozmywało, dziewczyny jeszcze tańczyły, ja położyłam się na kanapie i po chwili zasnęłam...

Następnego dnia

Obudziła się w moim pokoju z wielkim bólem głowy. Nie pamiętam nic z wczoraj. Wzięłam tabletki i poszłam na dół coś zjeść. Byłam pewna, że na dole będzie bałagan po wczorajszej imprezie, ale o dziwo był porządek. Gdy podeszłam do lodówki, z łazienki wyszedł Kacper.

- o hejj młoda, już wstałaś

-ehhh weź cicho już bądź, głowa mnie boli

- Uuu kac morderca nie ma serca? Hahah

- niestety...

-słuchaj, a pamiętasz cokolwiek z wczoraj?

-nic...- Spojrzał na mnie z wielkim uśmiechem
- ohh co zrobiłam?

wiesz strasznie się upiłaś, zbiłaś jakiś wazon, oblałaś cały koc winem i jeszcze kilka dziwnych rzeczy... A i jeszcze pocałowalas mnie

Gdy to powiedział zamarłam..

Pocałowałam go? Nieee on kłamie

-ty kłamiesz.. chcesz mnie wkręcić

-nie kłamie cię naprawdę

-haha myślisz że ci uwierzę

Złapał mnie za rękę i powiedział patrząc mi w oczy

ej wiem że przez ostatnie lata nie mieliśmy jakiegoś super kontaktu za co bardzo Cię przepraszam, ale znamy się od dzieciństwa, myślisz że bym Cię okłamał? Nie wiem dlaczego, ale po tym jak to powiedział zrobiło mi się miło na sercu, ale uświadomiłam sobie że go pocałowałam i uśmiech zszedł z mojej twarzy

Kacper ja serio cię pocałowałam..?

- Tak- powiedział że spokojem, wyminął mnie i poszedł do lodówki

- czekaj, ale jak?

Stałam jak słup i czekałam na jego odpowiedź

-wiesz.. spałaś na kanapie, wszyscy już poszli, wyłączyłem muzykę i wziąłem cię na ręce żeby zanieść cię do pokoju. Weszliśmy do pokoju i położyłem cię na łóżku, chciałem wychodzić ale obudziłaś się i pociągnęłaś mnie za rękę. Usiadłem obok Ciebie, a ty powiedziałaś „zawsze chciałam to zrobić " zaczęłaś przybliżać się do mnie i mnie pocałowałaś.

Złapał się za kark i spojrzał na mnie czekając na moją reakcję.

- o Boże, przepraszam cię naprawdę Zaczął iść w moja stronę. - spoko mi się podobało- wyszeptał mi do ucha i poszedł na kanape

Stałam bez ruchu, nie wiedziałam co mam zrobić. On powiedział że mu się podobało..

Kilka minut później

Nadal stałam w kuchni I myślałam, tylko tym razem moje myśli zeszły na pytania takie jak „ czy to możliwe, że ja mu się podobam” albo „ może naprawdę sie zakochałam ”

Powoli zaczynam żałować, że tego nie pamiętam, ciekawe czy on całuje naprawdę tak dobrze jak mówią.

- ejj młoda stoisz tak od kilkunastu minut wszystko ok?- zapytał.

- emm.. t-tak wszystko ok

Szybko uciekłam do pokoju

Nie wiem dlaczego, ale zaczęłam się przy nim jąkać... Czy to coś znaczy?

Od przyjaźni do.../// Julia Kostera I Kacper Błoński ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz