🖤8🖤

458 26 5
                                    

Na miejscu
Godzina 14.00

Weronika

Na miejscu zastałam wielki dom. Nasza nowa siedziba. Kazałam busowi pojechać do nowego domu publicznego. Weszłam do środka. Obiegłam cały dom. Stwierdziłam, że największy pokój z balkonem jest mój. Kazałam dziewczyną wypakować moje rzeczy w tym pokoju. Ja położyłam się na nowej sofie w salonie. Włączyłam telewizor. Znając media w wiadomościach jest już o wybuchu. Brzuch zaczął piec. Delikatnie położyłam rękę na nim. Lekarka podeszła do mnie.

Lekarka czy pomóc pani w czymś?

Pomyślałam przez chwilę.

Ja poproszę lek przeciw bólowy...

Lekarka podała mi i zażyłam leki. Po paru minutach szczypanie ustało. Uchyliłam bluzkę. Blizny były dziwne. Trzy nie równe kreski. Nie wiem jakim cudem pępek nie został naruszony. Pod głosiłam tv i słuchałam.

Reporterka kolejny wybuch wielkich budynków z udziałem niezliczonej ilości bomb. Policja nie potrafi wyjaśnić kto i po co podłożył ładunek pod budynek. Nikt nie potrafił określić co dokładnie wybuchło. Sierżant Brown twierdzi że ten wybuch ma coś wspólnego z wydarzeniem sprzed kilku dni. Czyżby największa gangsterka zostaje namierzona? Czy policja da jej radę?

Zaśmiałam się o włączyłam następny kanał. Leciał film BadBoys II. Obejrzałam fragment filmu. Nagle poczułam wzrok kogoś za sobą. Odwróciłam się. Martinus. Dziś się dziwnie zachowuje. Może okres ma XD uśmiechnęłam się widząc jego pOwAżNą MiNę xD on się przybliżył.


Ja i co się Pan tak skradasz?

Parsknął śmiechem.

Tinus czyli lubisz niegrzecznych chłopczyków?

Usiadł obok. Zaśmiałam się. Każdy jak na razie jest dla mnie żałosny. Ale taki fajny bad...

Ja a uwierzysz ze tak?

Uśmiechnął się. Nic już nie powiedział. Odszedł. Wzruszyłam ramionami. Wróciłam do filmu.

Po filmie poszłam do siebie. Dziewczyny poszły spać. No nie wszystkie bo poconiektore miały straż nocną. W razie czego... Noc zapadała szybko. Okno balkonowe wpuszczało do mojego pokoju. Ściągnęłam koszulkę i spodnie. Otwozylam drzwi balkonowe i wyszłam na balkon. Patrzyłam się na wielki księżyc. Był piękny... Pełny... Oparłam się o chłodną ramę balkonu i wychyliłam biodra do tyłu. Wygodnie mi było hah. Księżyc zaczął razić jasnym światłem. Zasłoniłam oczy. Uśmiechnęłam się do siebie. Noc, to jest moja pora...

Martinus

Chodziłem po nowym domu jak smród po gaciach. Próbowałem zapamiętać każdy pokój. Dziewczyny na warcie zjadały mnie wzrokiem. Jebane dziwki. Zacząłem szukać werci. Wszedłem do pokoju. Był wielki. Poczułem delikatny chłód. Balkon był otwarty. Pewnie tam jest... Po cichu wszedłem do pokoju. Potem na balkon. Jej poza była taka seksowna... Przyciągało mnie do jej delikatnego ciałka... Oblizałem spieszchnięte usta na widok jej długich nóg. Jedyne co teraz chciałem to mieć ją tylko dla ciebie. Dla nigoko więcej... Tylko moja... Położyłem delikatnie ręce na jej biodrach. Odwróciła głowę w moją stronę. Wstała i oparła się o moje ciało. Przytuliłem ją. Ona wtuliła głowę w moją szyję. Kocha mnie... Ja to czuje. Odwróciła się w pewnym momencie w moją stronę. Zmierzyłem ja wzrokiem. Zatrzymałem się na jej brzuchu. Biedny był cały w szwach. Kucnąłem i złożyłem dwa delikatne pocałunki na górnej części brzucha. Jej ręka wylądowała na moich włosach. Kochałem gdy to robiła... Wziąłem ją na swoje ręce i zaniosłem do łóżka. Delikatnie ją położyłem i przykryłem. Potem się przytuliłem. Ona wtuliła się do mnie.

Ona jesteś idiotą...

Dziewczyna z Gangu ~ Martinus GunnarsenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz