[tł. 4/4]
No to teraz powiedz mi maluszku, co to za Mark?
)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
-U-um, to przyjaciel, a co?
-Hm, tylko przyjaciel, nie mogę się doczekać, żeby go poznać-
-* gasp * Je0n Jungk00k, czy ty jesteś z-zazdrsony?!
-Nie! Ja p-po prostu nie lubię ᴅᴢɪᴇʟɪĆ ꜱɪĘ ᴛʏᴍ, ᴄᴏ ᴍᴏᴊᴇ
Jungkook ściszył głos na końcu, ale Taenadal mógł to usłyszeć.
-Ej! Nie. Jestem. Twój. - Powiedział Tae wydymając wargę i szturchając Jungkooka w pierś, za każdym wypowiedzianym słowem.
-HmM zobaczymy- po prostu się się ubierzmy okej, skarbie? - Powiedział Jungkook delikatnyn tonem, jakby mówił do dziecka- no Tae JEST jego szkrabem wiiIęc-
-No spoko, ja już wybrałem outfit. - Taehyung mówił, w czasie gdy Jungkook odstawiał go na łóżko.
Outfit Taehyunga:
-Skarbie, możesz założyć spodnie?-A dlaczego Jeon?
Zapytał Taehyung z podniesioną brwią.-Nie chcę, żeby wszyscy zobaczyli twoje piękne nogi.
Jungkook w tym momencie wyglądał jak nabumuszone dziecko.-Nie, Jungkook, podoba mi się mój outfit, czekaj przyniosę ci nowe ubrania, żebyś nie nosił brudnych, okej?
Powiedział Taehyung z rękami na klatce piersiowej Jungkooka.
Jungkook pokiwał głową, a Taehyung pobiegł do jego szafy, wybierając dużą szarą koszulkę i czarne jeansy, które były za duże i zbyt męskie dla Tae.Jungkook
-I jak wyglądam? - Jungkook zapyta) Tae.Tae przerwał zawiązywanie butów, a jego szczęka opadła.
-Bitch, zapomnij o dzisiejszym popołudniu, wypieprz mnie tutaj i teraz, do góry nogami, z boku, jak tylko chcesz. - Powiedział Taehyung, powoli wstając i patrząc Jungkookowi w oczy.
-Okej, to było gorące, ale skarbie, musimy iść spotkać się z przyjaciółmi i powiedzieć im, że się spotykamy, bo niIkt nie wie, że się wogóle znamy, no oprócz Jimina i Yoongiego i raczej nie powiedzieli nikomu. - Powiedział Jungkook widocznie zawiedziony, przez to, że nie mógł wypieprzyć chętnego chłopaka, stojącego tuż przed nim.
-UGhH, dobra tatusiu. - Powiedział Taehyung z uśmieszkiem.
Wyszli na zewnątrz do samochodu, Taehyung uśmiechający się i Jungkook, próbujący z całych sił nie wziąć go w aucie.
))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Taehyung z Jungkookiem weszli do restauracji ,, Mark's Pies" i zostali przywitani przez twarze ,,grupy". Przy stole siedzieli Jin, Namjoon, Yoongi, Jimin, Hoseok i ktoś nieznany Jungkookowi ale znany Taehyungowi.
-MARK O MÓJ BOŻE DAWNO SIĘ NIE WIDZIELIŚMY. - Taehyung zapiszczał podekscytowany, biegnąc do stołu.
Mark wstał.
-TAEEE, YES BITCH, TEN OUTFIT.
Powiedział przytulając Tae, a następnie nim kręcąc, aby podziwiać jego strój.-SIEMA LUDZIE O MÓJ BOOOŻE. - Powiedział do całej reszty, machając ręką, dopóki w talii nie oplotły go dwie duże ręce, a szczęka oparła się o jego głowę.
-Skarbie, spróbuj jeszcze raz tak sobie uciec to- - Jungkook powiedział do Taehyunga.
I w tym momencie wszyscy byli zaskoczeni i zszokowani.
-Moje dzieci?! Jesteście razem?! SHIPPUJĘ. - Powiedział Jin, klaszcząc w ręce.
-Uspokój się kochanie. - Namjoon uderzył lekko Jina w głowę.
-Nie, Jin, nie jesteśmy razem. - Powiedział Tae, przewracając niewidocznie oczami.
-Jeszcze. - Jungkook wtrącił się do rozmowy.
-Okej, okej, siadajcie, mam ogłoszenie.- Powiedział Mark z końca stołu.
,, Jeszcze nie para" usiadła koło Yoonminów i czekała z ciekawością na ogłoszenie.
-Okej, no to wiecie, że mam chłopaka co nie?
Wszyscy pokiwali głowami.-O właśnie, miałem cię o to zapytać.
Oznajmił Taehyung.-No toooooo-
-HeJ ludzie, tu melduje się chłopak Marka.
Hoseok podniósł rękę, salutując ,,Państwu".-O MÓJ BOOOOOOŻE. - Taehyung, Jimin i Jin zapiszczeli, a Jungkook, Yoongi i Namjoon zatkali uszy, trójka podekscytowanych ludzi wstała i zaczęła skakać trzymając się za ręce, a następnie odwróciła do Marka i teraz czwórka podekscytowanych osób skakała trzymając się za ręce.
Kiedy wszyscy się uspokoili, a jedzenie przyszło, oczywiście były to ciasta, Mark rozpoczął rozmowę.
-WiIięc Tae... Taekook?!
-Przepraszam?
Zapytał Taehyung z ustami pełnymi borówkowego ciasta.-Bitch, Taekook, twój ship z twoim chłopakiem, o tutaj jest- oh, tak przy okazji, nie przedstawiłem się, Mark jestem, miło cię poznać. - Mark wyciągnął rękę w stronę Jungkooka.
-O-oh um, jestem Jungkook. - Potrząsnał jego ręką.
-A więc Jungkook, przysięgam na Boga, że jeśli kiedykolwiek skrzywdzisz Tae, Jimin i ja zjemy cię żywego.
Wyszeptał Mark, ale i tak każdy mógł go usłyszeć.
Jungkook spojrzał na Jimina, a Jimin przejechał palcem po szyi, pokazując że zabije go, jeśli skrzywdzi Tae, a następnie ugryzł kawałek jabłecznika.
Jungkook odkręcił się do Taehyunga, szukając pomocy, ale ten jedynie powiedział-No, zrobią to.
Po półtorej godziny, czy coś takiego, Taehyung zaczął się nudzić i spojrzał na Jungkooka, który rozmawiał z Namjoonem, o tym że wszystko łączy się z matematyką. Taehyung wpadła na pomysł.
-Nie, suko?! Jak możesz, pracując w uh, pizz-
Jungkook zamarł i spojrzał w dół, zobaczył rękę Taehyunga w wewnętrznej części uda, kilka centymetrów od jego przyrodzenia, na co zakaszlał i spojrzał na Tae, który rozmawiał uśmiechał się do Jina, ucząc przepisu na ciasto.Zaczął przybliżać się coraz bardziej do męskości Jungkooka, dopóki go wreszcie nie dosięgnął.
-MASZ RACJĘ, JA NIE, MUSIMY IŚĆ LUDZIE PA! TAEHYUNG, JUŻ!
Jungkook powiedział, szybko wstając, a Taehyung uśmiechnął się i powiedział-Okej, pa ludzie, będę się bawić z ta- Jungkookim. MUA.
......................................
[tłumacz]ogolnie to tu jest notatka od autorki ze przeprasza za długie nie dodawanie rozdziałów ale nie chciało mi sie tłumaczyć
CZYTASZ
pornstar ➛ taekook ✔
Fanfiction[TŁUMACZENIE] [ZAKOŃCZONE] ( rak tak bardzo) Jeon jungkook, tatuś Kim Taehyung, gwiazda porno dosłownie soulmates Orginał jest autorstwa @icricauseyoongi, posiadam zgodę.