-Oh skarbie, my jeszcze nie skończyliśmy. W zasadzie, to nawet nie zaczęliśmy.--------------------
Po wielu, WIELU, rundkach seksu, Taegyung spróbował wykorzystać całą energię jaka mu pozostała i usiadł aby pożegnać oglądających, nie robił nic oprócz machania ręką, wszystkim zajął sie Jungkook, przytrzymał go, aby mógł usiąść i poszedł po ręcznik, aby wytrzeć tyłek i brodę Taehyunga z spermy, a także starł wytrysk z jego mięśni. (ta... Taehyung tO lubi)
-Dziękujemy za oglądanie! Dojdźcie następnym razem! Mua. - Przesłał im buziaka i wyłączył live'a. Kiedy głęboko odetchnął, położył sie na łóżko, ale w rezultacie krzyknął z bólu.
-OWwWw co do kurwy Jeon, jak mój tyłek może boleć już TEraz, nie powinien boleć jutro?!
-Skarbie, pieprzyliśmy się przez nie pamiętam ile rundek wszędzIE, no i byłem też trochę ostry, przepraszam że cię skrzywdziłem księżniczko. Bed się tobą opiekował, dzisiaj i jutro i codziennie, bo jesteś mój i tylko mój, zrozum to, bardzo cię lubię. - Powiedział Jungkook, a następnie pocałował Taehyunga w usta.
Taehyung miał zamiar płakać.
-CZemU chcesz, żebym płakał? Jesteś taki cudowny, będę płakał, nie. - Taehyung złapał twarz Jungkooka w obie ręce i wydął wargi, ale Jungkook tylko pokazał swój słynny króliczy uśmiech, a Taehyung totalnie roztopił się w kałużę.
-Ugh Jeon, co ty mi zrobiłeś. - Powiedział Taehyung z zamkniętymi oczami i czerwoną twarzą, otworzył jedno oko i spotkał klatkę piersiową Jungkooka.
-Ej czekaj! Zapomniałem cię zapytać! Bardzo mi się podoba ten tatuaż na twojej klacie, ale wygląda na ważny, no i ta data na twoim przepysznie wyglądającym bicepsie?
Jungkook lekko zachichotał na słowa Taehyunga i smutno się do niego uśmiechnął.
-Moja mama była artystką, no w sumie nie, nie pozwalali jej pokazywać jej sztuki, ale rysowała i malowała bo kochała, pewnego dnia wróciłem do domu, miałem może jedenaście- dwanaście lat? No, i zobaczyłem ją cichutko płaczącą, rysującą ten symbol na płótnie, ale w kolorach, odważnych, odważnych! kolorach, podszedłem no niej i zapytałem co oznacza, powiedziała że chciała, żeby jej życie takie było, odważne i kolorowe, a ten symbol jeśli go odwrócisz, można przeczytać słowo życie, no i powiedziała że życie czasami nie jest takie jak chcemy, a jej okazało się szare i monotonne ale lekko pokolorowane bo miała mnie. Nie do końca rozumiałem, dopóki nie miałem czternastu lat, a ona zmarła n-na raka i nikomu o tym nie powiedziała, dlatego mam swój i nie jest pokolorowany, bo ją straciłem i moje życie nie jest już kolorowe, ale po tym jak cię spotkałem życie jest tecząmi, brokatem i narkotykami.
Teraz oboje płakali, Taehyung zeskoczył z swojego miejscu i przytulił Jungkooka, całując go wszędzie.
-Mój dzielny tatuś, mój dzielny tatuś. - Powiedział Taehyung, przytulając Jungkooka i bawiąc się jego włosami.
-Taehyung?
-Hm?
-Chyba cię kocham.
Po tej sentencji była dłuższa chwila ciszy, ale Taehyung uśmiechnął sie lekko i powiedział
- Ja ciebie też chyba kocham.
CZYTASZ
pornstar ➛ taekook ✔
Fanfiction[TŁUMACZENIE] [ZAKOŃCZONE] ( rak tak bardzo) Jeon jungkook, tatuś Kim Taehyung, gwiazda porno dosłownie soulmates Orginał jest autorstwa @icricauseyoongi, posiadam zgodę.