Tony: Hej Steve, tak wogóle, to jak poznałeś Julkę?
Clint: Właśnie Steve, nigdy o tym nie opowiadałeś.
Steve: *nerwowy śmiech* Wiecie, to jest bardzo śmieszna historia...
Retrospekcja
Steve: *biega rano po parku* *przebiega obok jednego z drzew*
Julia: *spada nagle z drzewa pod postacią psa, centralnie na Kapitana, powalając ich na chodnik*
Steve: *zdezorientowane spojrzenie* Co jest? *zauważa strasznie zaniedbanego psa* Hej mały, skąd się tutaj wziąłeś? *wystawia rękę, żeby ją pogłaskać*
Julia: *spanikowana ugryzła Super Żołnierza* *ucieka*
Steve: Hej! *rusza za nią w pogoń*
Julia: *ucieka najszybciej jak tylko potrafi*
Steve: *łapie ją po 10 minutach pościgu* Mam cię, teraz mi nie uciekniesz. Zabieram cię do siebie, trzeba cię wykąpać bo strasznie śmierdzisz.
Julia: *wyrywa się jak opętana*
Steve: *podnosi ja z ziemi i mocno chwyta pod pachę* Przestań się miotać, nic ci nie zrobię mała zarazo.
Koniec retrospekcji
Julia: *nerwowy śmiech* Tak, to zdecydowanie śmieszna i jednocześnie niezręczna historia...
Steve: *niesłyszalnie mruczy pod nosem* Ugryzła mnie mała zaraza...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pisane na informatyce
Obiecałam kiedyś komuś historie, jak Kapitan poznał Julię.
Oto i ona
CZYTASZ
Marvel Talks vol. 2
FanfictionZapraszam na drugą część talksów. Jeśli nie czytałeś pierwszej to zapraszam Ostrzegam przed moim humorkiem !!! Zapraszam!