ODCINEK VI

24 4 3
                                    

‌Wzburzona Lorelei ruszyła do komnaty Babette. Nie zwracała uwagi na nic co napotkała po drodze, taranowała wszystko bez względu na to czy było to cenne dla rodu Mydlinich czy nie. Wbiegła nawet w grupę Żerców, którzy zmieniali wartę przy wejściu do dworu. Kiedy dotarła do drzwi komnaty Babette, dwójka strażników zatrzymała ją, lecz ona szybko podała swoje alibi, jakim była chęć pożyczenia sukni Babette. Gdy Lorelei weszła do komnaty, spojrzała krzywym wzrokiem na właścicielkę ów pokoju i ruszyła w jej kierunku. Zaskoczona mieszczanka, nie wiedziała o co może chodzić dziedziczce dworu, przecież jeszcze do niedawna ignorowały się wzajemnie, a teraz nieproszona wpada do jej pokoju! Lorelei zatrzymała się parę metrów przed jej przeciwniczką. Popatrzyła na nią jej najgorszym spojrzeniem i przez zaciśnięte zęby wycedziła słowa, w których wyzwała Babette na pojedynek. Chciała ona bowiem raz na zawsze wyrzucić tę nędzną mieszczankę z dworu Mydlinich, oświadczyła więc, że przegrana opuści raz na zawsze miejsce, które przez Babette straciło dla niej nazwę domu. Nie czekając na odpowiedź, Lorelei złapała ją za rękę i wyprowadziła na zewnątrz, skąd powędrowały w stronę lasu Jebudii. Babette z każdą sekundą była coraz mocniej zdziwiona. Kompletnie nie wiedziała co się właśnie dzieje. Próbowała, więc przeanalizować całą sytuację od początku. Lorelei, która do tej pory nie zamieniała z nią nawet paru słów wparowała do jej komnaty, mówiąc, że muszą to zakończyć raz na zawsze pojedynkiem, w skutek, którego jedna z nich opuści dwór Mydlinich. Zmierzają, więc w stronę lasu, gdzie zwykle trenowały, by dokonać obiecanych czynów. Dziewczyna dalej zastanawiała się nad sensem słów wypowiedzianych przez Lorelei. Czy będą one rzeczywiście walczyć? A może to tylko próba Lorda? Co tak rozwścieczyło Lorelei? Babette postanowiła jednak, by jeszcze o tym nie myśleć, będzie miała jeszcze na to czas, droga do miejsca ich treningów jest jeszcze długa. Na pewno znajdzie jakieś wyjście z tej sytuacji. Tak myślała, jednakże znalazły się na polu walk o dziwo szybko. Kiedy tam dotarły Lorelei wręczyła Babette miecz świetlny i przypomniała, dlaczego się tutaj znajdują. Mieszczanka nie wiedziała co robić, czy aby na pewno to się dzieje? A może tylko śni? O tym, że to wszystko jest prawdziwe, Babette przekonała się wyjątkowo szybko. A dokładnie w chwili, gdy Lorelei jednym machnięciem przebiła brzuch mieszczanki. Początkowo Babette nic nie zauważyła, dopiero gdy poczuła, że coś ciepłego wypływa z jej wnętrza, zrozumiała co się stało. Ból przyszedł nagle, dziewczyna upadła z tego powodu na kolana, próbując opanować krwawienie, jednak to nie podziałało. Lorelei zbliżała się do Babette chcąc dokonać jeszcze jednego, ostatecznego ciosu, ale kiedy dziedziczka dworu była kilka metrów od mieszczanki, obie dziewczęta usłyszały głośny warkot i szelest, dobiegający z pobliskiego krzaka. Był to jeden z Termisów, groźnych zwierząt zamieszkujących las Jebudii. Przypominały one wyglądem wilki, ale były dwa razy większe i o wiele groźniejsze. Pewna siebie do tej pory Lorelei zaczęła panikować, była bowiem ona przestraszona na widok jakiegokolwiek Termisa, nawet tego udomowionego! Stało się tak, gdyż podczas jednego z treningów stado zaatakowało ją i Sir Erlanga, raniąc przy tym Lorelei. Córka Lorda zaczęła się cofać, jednak Termis zbliżał się do niej, a dziewczyna z przerażenia potknęła się o leżący na ziemi konar i upadła na ziemię. Termis, czując zapach krwi zbliżał się do dziewcząt aż w końcu skoczył. Nastała cisza. A potem cichy brzęk i upadek bezwładnego ciała. Było to ciało Termisa. Babette w ostatniej chwili złapała za miecz i przebiła nim ciało wielkiego wilka, chroniąc tym samym Lorelei i samą siebie. Dziedziczka spojrzała na nią ze łzami w oczach, chciała objąć mieszczankę i krzyknąć głośne dziękuję, ale wtedy Babette upadła na ziemię, tracąc jeszcze więcej krwi. Nim całkowicie straciła przytomność usłyszała parę głośnych krzyków, które brzmiały jakby ktoś ją wołał oraz poczuła parę ciepłych kropel na twarzy, a później nastała ciemność.

The Pirland SagaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz