ODCINEK X

14 3 0
                                        

Nieznajomi zabrali Babette i Lorelei do miejsca, gdzie zasiadali wcześniej. Odeszli na bok, ostrzegając, że jeśli ruszą się chociaż o milimetr, to tego pożałują. Dziewczyny nie wiedziały czy mogą ryzykować. Nieznajomi wyglądali całkiem normalnie, jednak mieli w sobie coś niepokojącego, coś co dziewczynom było nieznane. Postanowiły, więc nie ruszać się, a przynajmniej nie robić tego do chwili aż będą wiedziały na czym dokładnie stoją. Nieznajomi długo naradzali się, szeptając. Jednak widać było, że się kłócą. Najwyraźniej ich poglądy, dotyczące dziewczyn były różne. Później zapadła cisza, którą przerwał chłopak. Wpadł na jakiś pomysł, jednak nie spodobał się on jego towarzyszkom, ponieważ oberwał kuksańcem w bok i reprymendę od starszej nieznajomej. Po jakimś czasie wrócili do dziewczyn i zasiedli obok nich. Starsza westchnęła i bezceremonialnie zapytała - Czego tutaj szukałyście? Dziewczyny popatrzyły na siebie, żadna nie wyrywała się, by odpowiedzieć nieznajomej. Trwali, więc w ciszy, którą przerywały tylko głosy leśnych zwierząt i szum wiatru. Siedzieli tak przez dłuższą chwilę, aż w końcu przerwała ją Lorelei. Nie była to odpowiedź na pytanie dziewczyny. Dziedziczka od początku zastanawiała się nad tym co powiedział chłopak, kiedy jeszcze siedziały między krzakami. Zapytała, więc skąd on dowiedział się takich interesujących obserwacji. Lorelei chciała także wiedzieć skąd dowiedział się ów ciekawostek, bardzo chciała poznać tak mądrego człowieka. Wszyscy ze zdziwieniem popatrzyli na dziedziczkę, oprócz ów chłopaka. On spojrzał na dziewczynę z iskierką w oku. Tak jakby znalazł w końcu kogoś z kim mogłby wymienić zdanie na jego ulubiony temat. Zaczęli więc dyskutować, im dłużej rozmawiali tym bardziej byli do siebie przyjaźniej nastawieni. Lorelei nie bała już się chłopca, a on nie był już nieufny wobec dziewczyny. Pozostali, niewtajemniczeni w ów temat, próbowali przerwać ich rozmowę, jednak to nie działało. Dziewczyny spróbowały, więc przeprowadzić jakąś rozmowę między sobą. Zaczęły nieufnie, ale z czasem zobaczyły, że łączą je wspólne tematy. Z niepewnej sytuacji zrodziła się żywa rozmowa. Łączyło ich o wiele więcej niż mogłoby się wydawać, nikt nie spodziewał się z takiego obrotu spraw. Dziewczyny dowiedziały się wiele o nieznajomych. Począwszy od ulubionej rośliny, a skończywszy na ulubionej metodzie walki. Dowiedziały się, że wracali oni z nauk w lasach Jebudii, a dokładniej z treningu władania mieczami. Rozmowa płynęła spokojnie, przerywana czasami wybuchami śmiechu. Mijały sekundy, minuty i godziny, a oni dalej rozmawiali. Chcieli robić to o wiele dłużej jednak nowi znajomi musieli już wracać, czekały ich bowiem jeszcze zajęcia z nauk medycznych. Z ociąganiem pożegnali się i odeszli. Dziewczyny miały również już wracać, ale wtedy przypomniały sobie, że nie zapytały, gdzie mają ich szukać następnym razem. Pomyślały, że nie mogli przecież odejść zbyt daleko, więc poszły w kierunku dokąd zmierzali nowi znajomi. Dogoniły ich na rozstaju dróg, grupa miała już skręcać, kiedy Lorelei głośno krzyknęła, by się odwrócili. Zszokowani i zaniepokojeni, spojrzeli na dziewczyny, a one podbiegły do nich. Miały zapytać, gdzie szukać ich następnym razem, ale skoro przebyły już taki szmat drogi, to czemu by nie pójść wraz z nimi i zobaczyć wioskę, w której mieszkają. Zaproponowały, więc to, ale oni srogo zaprzeczyli. Powiedzieli, że lepiej byłoby gdyby na razie spotykali się tam, gdzie spotkali się po raz pierwszy, tłumacząc się, że ich wioska nie przepada za nieznajomymi. Lekko zdziwione dziewczyny zgodziły się na taki układ, zaproponowały jednak, że odprowadzą ich do następnego rozwidlenia i wrócą do siebie, ale oni znów zaprzeczyli, mówiąc, że za niedługo zacznie się ściemniać, a las zaczyna wtedy żyć innym życiem. Dziewczyny nie mogąc nic począć, ruszyły w stronę dworu Mydlinich. Odwróciły się kilkakrotnie, patrząc na nowych przyjaciół, a oni stali na rozdrożu, patrząc jak dziewczyny się oddalają i prowadząc ze sobą dyskusję. Ukrywali coś, nie powiedzieli wszystkiego dziewczynom. Było coś jeszcze z czym podzielić się nie chcieli. A dziewczyny były zaintrygowane tą częścią i za wszelką cenę, dowiedzą się co ukrywają. Nie wiedziały jednak, że sekret ten jest całkiem odmienny niż sobie wyobrażają.

The Pirland SagaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz