15

276 13 0
                                    


Gdy się obudziłem ona już nie spała. Słuchała muzyki podśpiewując, ja złapałem ją za dłoń a ona splotła nasz palce nawet nie patrząc na mnie czy nasze  dłonie. Była zajęta myśleniem, ale o czym, nie wiem.

*O spojrzała na mnie...takie śliczne oczęta...Nie rozmarzaj się tylko powiedz coś... *

-Jak się spało? - *No geniusz! Poprostu geniusz!*Przybiłem sobie piątkę w myślach...

N-Dobrze, ale śniła mi się Niya...mówiła, że mam cie chronić i ty mnie...-*Ale cringe, mi też się to śniło*

-Mi też tylko mi powiedziała, że jeżeli przeze mnie zginiesz ona mnie zabije-*Ja nie mam zamiaru ci nic robić a chronić ciebie będę*

N-No to nieźle...,ale tak zmieniając temat...was teraz słuchałam i popu... - Spojrzałem na nią z uśmiechem i przybliżyłem ją do siebie, ona zaczęła patrzeć mi w oczy zatracając się.

*Ooooooo słuchała nas...nad czym kurwa człowieku się rozczulasz?!*

Przybliżała twarz do mojej
lecz...

J-Gołąbeczki śniadanie! - Zarumieniła się ją również, nie wiedząc jak temu zaradzić stałem jak ten kołek przodem do łóżka tyłem do drzwi... Ona wykorzystała, że byłem taki zamyślony i mnie pocałowała odrazu siadając na swojej połowie łóżka. Ja dotnalem dłonią ust i nie wiedziałem co mam zrobić.

N-Ubierz się i...um pójdziesz sam czy mam poczekać - Ja stałem patrząc na nią...

*Dlaczego ona musi tak słodko i zarazem seksownie wyglądać?*

-Idź ja dojdę - *Jak to dwuznacznie brzmi!A palnij się w łeb idioto!*

N-Ok to wtedy...usiądziesz obok czy naprzeciwko? - Czekała na odpowiedź a ja palnąłem...

-Naprzeciwko słoneczko - *Ona się zarumieniła! O Boże to jest takie cuuute!* Mrugnąłem do niej a ona się jeszcze bardziej zarumieniła i poszła. *Słodziak z niej* Ja się przebrałem i szedłem na dół kiedy Tae na mnie wpadł...

T-Mam do ciebie pytanie i lepiej myśl nad odpowiedzią...-Powiedział lecz innym tonem niż zwykle...takim poważnym.

-No wal - On powiedział szeptem.

T-Podoba Ci się Nicole? - Spojrzała w naszą stronę machając energicznie i mając uśmiech na twarzy oraz krzyknęła.

N-Wystygnie chłopaki chodźcie!-Tae zaczął iść w stronę Nicole i usiadł obok niej.

T-Później jeszcze pogadamy! - Krzyknął do mnie, przy stole był naburmuszony jak nie on...on zawsze jest wesoły.

N-Kosmito co się stało - Spytałam się widząc, że coś i niego noe gra.

T-Mów na mnie Taeś... - Już oddaliśmy Jinowi naczynia i nagle Nicole krzyknęła do Tae.

N-Oki Taeś! - Krzyknęła uśmiechnięta i pełna energi.
Nagle zamiast takich ciemnych zielonych oczu były niebieskie.

N-Yoongi muszę z tobą pogadać - Powiedziała nie swoim głosem, gdzieś go słyszałem, ale gdzie...
Wstała tak jak ja od stołu.

-Okey, chodź-Wszyscy zauważyli, że u niej nagle się kolor oczu zmienił i ma inny głos. Ktoś nią zawładnął tylko.

N-No chodź... - Złapała mnie i szliśmy, aż byliśmy u mnie w pokoju.

N-Wiem, że to nie kolor oczu Niyi, ale to ja chciałam...
-Pocałowała mnie a ja mimo,że jestem w kropce nic nie robiłem.

-Przepraszam, ale zakochałem się w twojej siostrze nie jestem już w tobie zakochany...

N-Wiem, ale tęskniłam za tobą...dobra lecę - Nagle Nicole upadła by gdyby nie ja.
N-Znowu to zrobiła? To już się za często zdarza...leb mnie napierdala...aaa!Szumi mi w uszach, oczy mnie bolą... -Pobiegłem po tabletki i wodę.

T-To piąty raz! Nosz o co Niyi chodzi co! Jin! - Ja stałem na schodach słuchając ich rozmowy.

J-Może o Sugę, różnie bywa...-Gdy wszedłem do kuchni ucichli, Tae poszedł a Jin zmywał.

-Ja tylko muszę dać jej tabletki na  bóle... - Wyjaśniłem a Jin najpierw wytarł dłonie poczym dał tabletki i wody nalał.
-Dzięki! - Teraz już byłem w pokoju a ona leżała pod kołdrą nie ruszając się ani na chwilę.
Szturchnąłem ją a ona otworzyła swoje ciemno zielone oczy.

N-Dzięki po raz już nie wiem, który...

Mój pluszak Suga Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz