six

1.2K 68 205
                                    


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



            w końcu nadszedł dzień imprezy, a wszystkie dziewczyny czuły się piękne. ania stała naprzeciwko swojego lustra, mając u swojego boku ruby i wpatrywała się w swoje odbicie.

— aniu, wyglądasz jak spełnienie marzeń. — sapnęła diana. — i ruby, wyglądasz w tej sukience jak księżniczka.

obie się do niej uśmiechnęły. wszystkie czuły się i wyglądały najlepiej, jak tylko mogły. wcześniej maryla zrobiła im piękne fryzury, nie licząc ani, która wzięła pod uwagę propozycję cole'a, by zostawić je rozpuszczone.

— karol właśnie do mnie napisał — ogłosiła brunetka. — już są w drodze.

ania westchnęła i spuściła wzrok na swoje szpilki.

— nie jestem pewna, czy będę w stanie w nich chodzić, ani w ogóle stać! — wszystkie zachichotały.

— przyzwyczajaj się — odparła ruby. — urządzam ekstrawaganckie przyjęcie na moje szesnaste urodziny. nie będziesz mogła wejść, jeśli nie będziesz miała na sobie sukienki i szpilek.

ania uśmiechnęła się ciepło. marzyła, by mogła wyprawić ogromne przyjęcie na swoje urodziny, jednak rodzina cuthbertów nie miała zbyt wiele pieniędzy. jednakże, dopóki ani dane będzie spędzić ten dzień z osobami, które kocha, będzie szczęśliwa.

— dziewczyny, chłopaki już są! — krzyknęła z dołu maryla.

ruby i diana posłały sobie uśmiechy, po czym pisnęła. ania wymusiła chichot.

— karol zemdleje! — zawołała ruby, po czym zerknęła na anię. — wszyscy zemdleją.

diana wyciągnęła do nich ramiona.

— dołączcie do mnie, dziewczyny, gdy będę pozbawiała moją randkę przytomności. — puściła oczko blondynce i się zaśmiała.

trzy przyjaciółki wzięły się pod ramię i rozchichotane wyszły z pokoju. następnie ostrożnie zeszły po schodach.

gdy zeszły na dół, chłopaki rozmawiali z rodzeństwem cuthbertów oraz jerrym. jako pierwszy zauważył je cole.

— moja dziewczyna — wyszeptał z uśmiechem.

gilbert podniósł wzrok i nagle zaparło mu dech w piersiach.

ania wygląda przepięknie.

zrobił wszystko, co kazała mu ania. zabierał ruby na randki, spędzał z nią czas, kilka dni wcześniej nawet się całowali. jednak nie czuł się nawet odrobinę tak samo, jak przy ani. więc, bez żadnego poczucia winy, popatrzył na anię. oniemiały jedynie się uśmiechnął.

POKREWNE DUSZE ━ SHIRBERTOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz