Z Życia Tęczowego Biol-Chema [Shitpost]

Prezentacja

Pozdrav kochani i kochane

Tak jak obiecałam, dzisiaj pojawia się nowy rozdział.

Wczoraj wyszłam ze znajomymi i było cudownie. Przez trzy godziny siedziałyśmy w kawiarni i rozmawiałyśmy. Jadłam pyszny sernik na zimno z galaretką truskawkową i piłam herbatkę owocową. Na pewno jak tam będę jeszcze raz, to znowu wezmę tę herbatkę, bo była naprawdę pyszną.

Wczoraj również dostałam nerwicy na jedną osobę z mojej klasy (powiedzmy, że ma na imię Ania).

Wszyscy podzielili się na grupy i każda grupa ma opracować jeden temat na EDB. Ania, na początku stwierdziła, że ona zrobi prezentację do tego tematu, tym samym zostawiając mnie i znajomą z dużo większą ilością materiału do nauczenia. Nie chciałyśmy się z nią kłócić, więc się zgodziłyśmy.

W piątek rozmawiałyśmy z Anią i obiecała nam wysłać tę prezentację wieczorem, w maksie do soboty rano. Prezentacja była nam potrzebna, bo musiałyśmy też podstosować się pod to, co w niej jest, przy szykowaniu swojej części pracy.

Otóż w sobotę o 12 Ania napisała, że nie wyrobi się z prezentacją i zrobi ją w niedzielę. Tak tylko dodam, że miała na to 3 tygodnie, w poniedziałek jedziemy na wycieczkę a we wtorek mamy prowadzić tę lekcję, oraz że to Ania nalegała na właśnie ten temat. Nie było w ogóle szansy, że ona wyśle nam to w niedziele, bo byśmy się nie wyrobiły z rozwinięciem tego, co jest w prezentacji. Wywiązała się między nami dość spora kłótnia. Ania zaczęła pisać, że ona nie miała, kiedy tego zrobić, bo ma też inne obowiązki, a poza tym to taka prezentacja jest bardzo trudna do zrobienia. No skoro jest taka trudna, to po co z własnej woli wzięłaś ją całą na siebie i nie zaczęłaś jej robić wcześniej? W każdym razie mocno obrażona wysłała tę prezentację w sobotę o 18.

Przyznam, że estetycznie ta prezentacja jest bardzo ładna, tylko szkoda, że są tam rzeczy, których nie mamy opracować w ramach tego tematu, a nie ma tam rzeczy, które kategorycznie powinny tak się znaleźć.

No cóż. Jak ja kocham pracę w grupach...