Disaster

43 5 0
                                    

Pozdrav kochani i kochane

Wiem, że nie typowo, bo rozdział pojawia się w piątek o dość wczesnej porze, ale później mogę nie mieć kiedy tego opublikować. Chciałabym też przeprosić moje Robaczki, z którymi robiłam na Snapchacie dni. Wiem, że je przerwałam, ale w tym rozdziale dowiecie się, że to nie było zależne ode mnie. W każdym razie bardzo was przepraszam i mam nadzieję, że mi wybaczycie.

Polski

Nie dokończyłam pracy domowej z polskiego, a że miałam jeszcze jedno nieprzygotowanie do wykorzystania, to uznałam, że nie będę bawiła się w przepisywanie dwóch zadań na przerwie. Polonistka zapytała, dlaczego  nie zrobiłam dwóch zadań, które polegały na "przepisaniu definicji z internetu". Nie miałam ochoty opowiadać przy całej klasie o swoich problemach emocjonalnych, a że w nocy ze środy na czwartek miałam koszmary, to jedynym, co przyszło do mojej wykończonej głowy, było "nie umiałam". I to był najgorszy pomysł, na jaki mogłam wtedy wpaść. Nauczycielka wzięła swój telefon, podeszła do mojej ławki i pokazała mi definicję jednego z tych pojęć. Bardzo pogardliwym tonem zapytała "JEST?". Spuściłam głowę, żeby nie widziała moich "szklanek w oczach" (byłam już bardzo zmęczona psychicznie i miałam duży problem, żeby się ogarnąć). Odpowiedziałam, że jest. Wróciła do swojego biurka  i powiedziała "Ja rozumiem, jak ktoś zgłasza nieprzygotowanie, gdy zadaję coś trudnego, ale przepisanie definicji chyba nie jest takie trudne, więc nie sądzę, żeby to była przyczyna". Rozumiem, ze była zła, że ją okłamałam, ale z drugiej strony, to miałam prawo zgłosić nieprzygotowanie i zachować jego przyczynę dla siebie. No a jeśli widziała, że to nie  była prawdziwa przyczyna, a ja siedzę ledwo powstrzymując łzy, to chyba mogła zachować ten komentarz dla siebie, a nie dzielić się nim z całą klasą

Telefon

Na przerwie między tym nieszczęsnym polskim, a jeszcze nie szczęśniejszym angielskim, oczywiście coś musiało się stać. I to właśnie jest przyczyna utraty tych dni oraz daty publikacji tego rozdziału. Klasyczny przypadek utopienia telefonu w toalecie. Na moje szczęście w nieszczęściu, czystej toalecie. Także obecnie nie mam telefonu, a ten rozdział piszę na komputerze. Telefon oddałam do suszenia i pewnie za niecałą godzinę od publikacji dowiem się, czy działa, czy może moje całe oszczędności znikną. Obawiam się, że raczej to drugie, ale nadzieję zawsze trzeba mieć. Update: Jednak dowiedziałam się w trakcie pisania. Nie działa. Także ten. Do soboty wieczorem jestem wyłączona z socjal mediów. :(

Angielski

Jak można się domyślić, na angielskim humor miałam przecudowny. Lemi coś do mnie cały czas mówił, szczerze mówiąc nie do końca go słuchałam, bo całą uwagę skupiałam na suszącym się na parapecie telefonie. Słyszałam natomiast, że nauczycielka kilka razy zwracała mu uwagę. W pewnym momencie kazała mu się przesiąść, a nawet to jakoś szczególnie mi nie przeszkadzało, bo nie byłam w nastroju na rozmowy. Natomiast to, co wychowawczyni powiedziała chwilę później, już zupełnie mnie dobiło. Uwaga, cytuję "Gabryśka to nam strasznie [imię Lemiego} rozgadała. Kiedyś to był taki grzeczny. W tym duecie Gabryśka to całe zło." W tym momencie nie wytrzymałam i lekko się rozpłakałam, a śmiech całej grupy nie pomógł w ogarnięciu się. Tak się  zastanawiam, co ja  jej takiego na tej lekcji zrobiłam, prawie wcale się nie odzywając. Pod koniec lekcji dostaliśmy zdania do tłumaczenia, a jednym z  nich było: "[imię Lemiego] był kiedyś cichym i grzecznym chłopcem." I tym sposobem całą przerwę przed biologią spędziłam na płakaniu. Wiem, że nie powinnam się tym przejmować, ale miałam wtedy i bez tego fatalny dzień, a dodatkowo opinia o mnie moich nauczycieli to jeden z najważniejszych czynników wpływających na moją samoocenę. Oczywiście tylko wtedy, gdy mówią o mnie coś złego. Łatwiej już się mojej samooceny zepsuć nie da, niż być moim nauczycielem i powiedzieć o mnie coś złego.

Także, jak widać, końcówka tygodnia u mnie była fatalna. Mam nadzieję, że Wam tydzień minął lepiej.

Z Życia Tęczowego Biol-Chema [Shitpost]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz