Wyjaśnienia

1.3K 55 8
                                    

Severus otworzył oczy, by poczuć zapach kiełbas. Bezpośrednio nad nimi błękitne niebo lśniło puszystymi białymi chmurami. - Dlaczego śpię na podłodze Wielkiej Sali? myślał, aż wróciły wspomnienia. Severus jęknął cicho, naprawdę nie był rannym człowiekiem. - Może do tych kiełbasek jest mocna gorąca herbata. Miał szczerą nadzieję.

Ostrożnie zszedł z wozu i znalazł Harry'ego opartego o kłodę, ciasno owiniętego w płaszcz, podczas gdy Emrys karmił go małymi kawałkami chleba z roztopionym serem. - Severusie, dołącz do nas. Właśnie poznawaliśmy Harry'ego. Dziś rano zmieniłem mu bandaże i wygląda na to, że spadła mu gorączka.

Severus ukląkł obok Harry'ego i sam ocenił chłopca. Wydawał się dzisiaj znacznie lepszy. - Jak się czujesz, Harry? - zapytał, odgarniając niesforną grzywkę z czoła chłopca i czule potargał mu włosy jeszcze bardziej potargane. Harry wyglądał na zaskoczonego dotykiem i zatroskanym tonem profesora Snape'a. Wiedział, że mężczyzna powiedział mu, żeby nazywał go Severusem, ale miał zbyt wiele lat Dursleyów zmieniających zasady, nie dając mu znać tylko po to, by dać im wymówkę, by na niego krzyczeć i go bić. A profesor nienawidził go od lat; nie był gotowy całkowicie zaufać swojej rzekomej przemianie serca. Nawyki są zbyt trudne, aby tak szybko zerwać.

„Chciałbym zdjąć te szyny, ale Emrys mówi, że moje kości nie są całkowicie wyleczone. Mógłbym ponownie zgiąć, a nawet złamać kości, jeśli będę je naciskać. Żebra też nie bolą. Mogę rozmawiać bez za dużo bólu. Nadal nie mogę wziąć głębokiego oddechu ani poruszać się bardzo szybko. Nie mogę jeszcze nawet samodzielnie usiąść, ale jest znacznie lepiej niż wczoraj ”. Harry mógł powiedzieć całe zdanie bez zatrzymywania się na kilka oddechów, gdy mówił, ale Severus zauważył, że nadal mówił krótkimi, urywanymi zdaniami, więc mógł oddychać płytko między nimi.

Po wykąpaniu się w rześkiej wodzie rzecznej i przebraniu się w czyste szaty, Severus usiadł obok Harry'ego i przejął karmienie go kęsami kiełbasy pomiędzy drinkami herbaty. Harry był dość szybko pełny i Severus zjadł własne śniadanie, rozmawiając z Emrysem. Zdał sobie sprawę, że Artemus nie powiedział nikomu ani słowa. Emrys zauważył dziwaczne spojrzenie Snape'a na młodszego mężczyznę i odpowiedział na niewypowiedziane pytanie. - Artemus jest niemym. Potrafi doskonale cię zrozumieć. Jest bardzo bystry i potężny czarodziej, ale był terroryzowany przez złego czarodzieja, kiedy był małym dzieckiem i odcięto mu język.

Harry wzdrygnął się i sapnął, ale Artemus spojrzał mu prosto w oczy i Harry usłyszał w swoim umyśle głos zapewniający go, że to było dawno temu i że Artemus opracował inne sposoby komunikacji.

- Mówił do mnie w mojej głowie! To legilimens!

- Prawidłowo, młody Harry. Jak to możliwe, że to rozpoznajesz? To nie jest powszechny talent i zwykle nawet o nim nie wie ktoś tak młody. Emrys zapytał młodzieńca.

Harry spojrzał na Severusa i wyjąkał: - Profesor Snape próbował mnie nauczyć oklumencji, ale jeszcze nie mogę tego zrobić. Chyba naprawdę nie starałem się wystarczająco mocno. Jego oczy były spuszczone, gdy wydawał się zawstydzony swoją porażką. Uważał, aby nie nawiązać kontaktu wzrokowego, obawiając się wybuchu gniewu, który charakteryzował ich lekcje Oklumencji przez cały rok. Kiedy Snape nic nie powiedział, Harry spojrzał na niego przez zasłonę włosów i przełknął ślinę. Zanim którykolwiek zdążył cokolwiek powiedzieć, Emrys sięgnął do czoła Harry'ego i dotknął jego przeklętej blizny. Zamknął oczy i wyszeptał kilka zdań po łacinie. Spojrzał na Severusa z zaskoczeniem. - Jak to się dzieje, że to dziecko jest tak czyste w myśli i duszy, a jednocześnie tak otoczone złem?

Harry Potter i Strażnik Mocy | SeveritusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz