Uczeń Pottera?

895 50 8
                                    

Harry obudził się na dźwięk Severusa przeklinającego głośno na śmiejącego się Salazara Slytherina. - Do diabła, Sal, uważaj, dokąd celujesz. To moja głowa wbiłaś się w drzwi!

Sal tylko zaśmiał się mocniej. - Sev, narzekasz głośniej niż Harry. Muszę wziąć cię w delikatne ręce mojej żony, żebym mógł jeszcze raz uwarzyć ten fantastyczny eliksir. Szkoda, że ​​nie zatrzymaliśmy wczoraj dwóch dawek! To powiedziawszy, położył Severusa Snape'a na łóżku obok Harry'ego, krzycząc głośno: „ Precious ! Mam kolejną niechętną ofiarę gotową na twoje czułe zabiegi!”

Helga wyszła ze swojego gabinetu, machając różdżką, by uderzyć Sal w głowę każdą nieużywaną poduszką w izbie chorych, cały czas się z niego śmiejąc. - Pamiętaj, Sal, jestem o wiele lepszy w pracy z różdżkami niż ty kiedykolwiek będziesz! Można było powiedzieć, że był to „kłótnia”, którą prowadzili wielokrotnie. Sal próbował sięgnąć do żołądka swojej żony i nie był w stanie go otoczyć. - Kobieto, kiedy zerwiesz to dziecko, abym mógł znowu rzucić cię przez ramię i znowu wygrać kłótnię?

Helga uśmiechnęła się i pocałowała go w policzek. - Dlaczego myślisz, że kiedykolwiek wygrałeś, najdroższa? Obserwowała nowego pacjenta na łóżku obok Harry'ego i stała się profesjonalistą, gdy zobaczyła rozczochranego i raniącego Severusa leżącego na łóżku z zakrwawioną lewą nogą. Wyciągnęła różdżkę i machnęła nią nad nim, od stóp do głów, mówiąc głośno do osób na oddziale: - Oczywiście złamana lewa noga, posiniaczone żebra i niewielki wstrząs mózgu, niezłe. Sal, czy jesteś w stanie uwarzyć trochę ten cudowny eliksir dla mnie? A może jakiś pozostał po twoim wczorajszym warzeniu? " Sev jęknął i powiedział: - Nie powinniśmy byli tego wyrzucać, ale byłem pewien, że zamierzał kazać mi go uwarzyć jeszcze dziesięć razy, żeby to udoskonalić. I nie miałbym posiniaczonych żeber i wstrząsu mózgu, gdyby tego nie zrobił porzuconemnie na schodach, a następnie uderzył głową do ościeżnicy, dwa razy !”

Sal całkowicie zignorował bardzo głośne narzekania Severusa. - Przynajmniej spisałeś wszystkie wskazówki, wrócę za kilka godzin z twoim eliksirem. W międzyczasie opowiedz Harry'emu wszystko o odważnej walce i odwadze pod ostrzałem. Po tych słowach wyszedł ze szpitala, a jego śmiech odbił się echem w korytarzu. Harry zwrócił zaciekawioną i zatroskaną twarz w stronę Severusa i zapytał: - Co ci się stało? Czy wszystko będzie w porządku? Czy ktoś jeszcze został ranny? Czy wieśniacy są bezpieczni?

Zanim Severus zdążył odpowiedzieć na choćby jedno z pytań Harry'ego, weszli Merlin i Godric, oboje śmiejąc się serdecznie. "Jak była jazda?" - zapytał Godryk z głębokim, uśmiechniętym uśmiechem: - Następnym razem możesz poczekać, aż ktoś inny lewituje cię w korytarzu. Ile razy Sal rzucił cię lub uderzył głową w ścianę?

Wiedziałeś, że to zrobi! I pozwoliłeś mu mnie zabrać bez ostrzeżenia! Kiedy wstanę, będziesz żałować, że się nie urodziłeś! Severus prychnął, podczas gdy obaj tylko chichotali z radości.

Merlin najpierw przestał się śmiać. „Teraz chłopcy, nic zbyt zabójczego, utrzymujcie to w czystości i zabawie”.

Harry wyglądał na oszołomionego, od tych dwóch wciąż uśmiechających się do swojego marszczącego brwi nauczyciela eliksirów. - Co się stało, Severusie? O czym oni rozmawiają? Severus zacisnął usta i spojrzał na wszystkich. Nie wydawało się, że wkrótce odpowie na pytania Harry'ego.

Godryk przysunął krzesło i usiadł na nim tyłem; oparł się o blat i zaczął mówić. „To była ta sama grupa bezprawnych bandytów, która zaatakowała cię w drodze tutaj dwie noce temu. Na szczęście byli bardziej pijani niż zorganizowani. Kilku farmerów użyło widelców do dobrego użytku, zanim tam dotarliśmy. Uczniowie zabrali pozostałych sześć i zabrał ich do aresztu. Żaden z nich nie był magiczny, tylko niewiarygodnie gruba czaszka. Będą walczyć z Lordem Victorem, ponieważ wioska jest technicznie na jego ziemi i magia nie była zaangażowana w ataki. Udało nam się odbudować większość domy magicznie po ugaszeniu płomieni. Uczniowie Godrica pozostali, aby zrobić meble do zniszczonych domów. Niektóre kobiety i dzieci chcą zostać w zamku przez kilka dni, aby przezwyciężyć swoje lęki, ale tylko jedna starsza kobieta zmarła, prawdopodobnie z powodu dymu, a kilku rolników ma skaleczenia, drobne oparzenia, a jeden ma złamaną rękę. Najgorszy uraz wyrządził tutaj Severusowi. "

Harry Potter i Strażnik Mocy | SeveritusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz