Rozdział 5

133 7 2
                                    

EMMA

Najchętniej to zabiłabym Tajgę. Wiedział jak mnie sprowokować żeby pokazać o co mu chodzi. Cieszę się, że Wataru się mnie nie przestraszył. Bardzo polubiłam go, podczas opiekowania się nim. Jest tylko sześć lat młodszy, ale zachowuje się jak taki mały rozpieszczony brzdąc. Jak by nie patrzeć teraz rozumiem czemu. W końcu jest najmłodszy z całej trzynastki. Gdy Masaomi kucnął widziałam, że mnie poznał, zastanawiałam się czy moja wybuchową strona nie będzie dla niego i innych problemem. Na szczęście obdarzył mnie uśmiechem. Chwilę później usłyszałam śmiech Yusuke.

-Nie mówcie, że nie znacie jej z tej strony. Tak w ogóle to co o niej wiecie.?- zabije kiedyś tego idiotę i pomyśleć, że będę się z nim męczyć nie tylko w szkole.

Przyjrzałam się po kolej bracią i widziałam na ich twarzach duże zdziwienie. Jak by nie patrzeć nikt z nich mnie nigdy nie widział w podobnej sytuacji, no oczywiście po za czerwonowłosym.

-Dajcie jej spokój każdy ma o niej jakieś zdanie i opinie. Znamy ją z różnych sytuacji i miejsc wiec na pewno każdy ma inną opinię o niej wyrobioną. Jeśli chodzi o mnie to poznałem ją jako opiekunkę. Jako odpowiedzialną dziewczynę która polubił Wataru, a dobrze wiecie że nie każda opiekunka jest przez niego tolerowana. Z tego co mówiliście nie jest wam obca z czego wnioskuję, że poznaliście ja w innych okolicznościach. Dajcie jej czas się zadomowić. Myślę, że z czasem poznamy się lepiej. Mogę - Masaomi podał mi rękę i pomógł wstać. - Mam nadzieję, że zostajesz z nami i towarzystwo cię nie odstraszyło. Jesteśmy dość wybuchową i różnorodną mieszanką więc jak będziesz mieć jakiś problem myślę, że któryś z braci będzie wstanie ci pomóc i rozwiązać problem. Poznałaś już większość domowników. Zostało jeszcze czterech braci którzy z nami mieszkają. Myślę, że trójkę poznasz dzisiaj, a jednego za dwa tygodnie.

-Gwiazdor wraca za dwa tygodnie?- Tsubaki nie wydawał się zadowolony.- I to będzie tyle z ciszy i spokoju.

-Gwiazdor? - spytaliśmy razem z Tajgą.

-O tym bracie dowiesz się jak przyjedzie. Uważam, że lepiej poznać kogoś za nim wyrobisz sobie opinie na podstawie pogłosek lub plotek.

-Pff... Nadal go bronisz jest największym dupkiem...

Yusuke nie zdążył dokończyć myśli gdy Masaomi mu przerwał.

-Yusuke to, że go nie trawisz nie daje ci prawa zrażać Emmę do niego. To będzie też jej brat niech sama go oceni.

-Zazdrość braterska? - Tajgę zawsze interesowało kto z kim się kłóci czy jakie ma słabe punkty. Lubi to wykorzystywać. Przebiegły lis.

-Nie tyle zazdrość co różne charaktery. Od małego za sobą nie przepadali, a czym są starsi tym ta niechęć staje się większą.- niechętnie odparł Ukyo. - Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej o braciach którzy tu mieszkają lub o tych co są już na swoim to zapraszam do mojego gabinetu i razem z Masaomim ci wszystko wyjaśnimy. Mimo wszystko zgadzam się z Masaomim, aby Emma poznała chłopaków sama i zdecydowała co o nich sądzi. Bez pomocy innych braci. - kończąc zdanie popatrzył po kolei na braci.

-Niech Ci będzie tylko nie zdziw się jak kretyn wyląduje z podbitym okiem. Emma nie jest taka znowu opanowana. - Yusuke rozwalił się na kanapie i założył ręce za głowę. Miałam tak wielką ochotę mu przywalić że, aż dziw że się powstrzymałam. Odparłam przez zęby.

-Ja nadal tu jestem Yusuke więc nie mów o mnie czegoś co sprawi, że będziesz tego żałował. - zrobił się czerwony i odwrócił głowę. Za to bliźniacy coś szeptali między sobą uważnie mnie obserwując. Mam wrażenie, że to się dla mnie źle skończy.

Czy moje życie może być jeszcze dziwniejsze? (Brothers Conflict)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz