Rozdział 21

109 5 8
                                    

EMMA

-Czemu one jeszcze śpią?! Czemu nikt ich jeszcze nie obudził jest już 8! Emma i Tooro powinny być po zabiegach nawilżających, nie wspomnę o tym iż powinny być wykąpane i mieć umyte włosy. Czy ktoś mi powie co tu się dzieje?! CZEMU ONE ŚPIĄ I WYGLĄDAJĄ JAK NIEOGARNIĘTE ZOMBI, A NIE MOJE KSIĘŻNICZKI?! JASNA CHOLERA! PRZECIEŻ ONE SĄ JEDNYM Z WAŻNIEJSZYCH ELEMENTÓW DZISIEJSZEGO PLANU! KURWA NIECH KTOŚ COŚ ZROBI! ONE MNIE ZABIJĄ...

Z pięknych objęć Morfeusza wyrwał mnie znany głos tylko, że w życiu nie przypisałabym tych krzyków, a tym bardziej słownictwa do mojego ukochanego fryzjera. Po jękach obok doszłam do wniosku, że nie tylko mnie obudziły te głosy co za pocieszenie...

-No dalej śpiochy wstawać przed nami kupa roboty, a wy się obijacie. I mamy mało czasu, a wy wyglądacie strasznie...

-Daj spokój do wesela jeszcze dużo czasu...-zaspany głos mojego brata dochodził jak by był czymś stłamszony. Podniosłam głowę i fakt. Głowę miał wciśnięta we włosy Tooro. Dokładnie znajdował się lekko pod włosami dziewczyny, a bliżej szyi. Uśmiechnęłam się na ten widok i położyłam znowu głowę na poduszce gotową pójść dalej spać. Toora też coś pod nosem mamrotała bardziej zakopując się w kołdrę. Nie zwróciliśmy uwagi na otwieranie i zamykanie drzwi do mojego pokoju. I to był nasz błąd, jak się okazało. Nie minęło parę sekund, gdy moje łóżko zostało zalane lodowatą wodą. Cała nasza trójka z krzykiem całkowicie rozbudzeni zerwaliśmy się z łóżka.

Okazało się, że w moim pokoju poza Louisem było jeszcze 3 obcych facetów trzymającymi po dwa już puste duże wiadra. Nic dziwnego, że wydawało mi się jak by ktoś puścił Niagarę na moje łóżko!

-ZALAŁEŚ MI ŁÓŻKO JAK MOGŁEŚ?!- wydarłam się oburzona i szczękająca zębami bo woda była strasznie zimna.

-Następnym razem trzymaj się harmonogramu. Ja nie mam czasu na opóźnienia, a waszą trójka powinna być już gotowa na zabiegi upiększające, a nie wylegiwać się w łóżku.

-Późno poszliśmy spać. Jak byś nie zauważył wczoraj był duży kryzys...-moją wypowiedź przerwał fryzjer z machnięciem ręki jak by muchę odganiał.

-Nie większy niż to co serwujecie nam co dziennie od kiedy was poznaliśmy. Nie rób dramy, przecież co chwila jest jakaś afera lub wychodzą jakieś informacje dotyczące naszej lub wasze strony rodziny. Wiec teraz mnie posłuchajcie. Dzisiaj macie wyglądać OLŚNIEWAJĄCO i się zachowywać by nie zniszczyć moich kreacji. Bo marzenia, że nie będzie jakiejkolwiek draki na weselu to chyba nikt nie liczy.

-Ej! Tym razem to nie nasza wina!- Mój brat szczękał zębami przez przemoczone ubrania.

-Nie ma co. Teraz czas nadrobić wasz stracony czas. Emma z Tooro idą pod prysznic obok pokoju. Allen na górze. Idźcie razem tylko szybko.- Louis pośpieszał nas wypychając z pokoju i klaskając w dłonie jak by chciał nadać nam rytm albo tempo biorąc pod uwagę szybkość uderzania dłoni w dłoń.

-A co jeśli ja nie chce się z nią myć razem?- zapytałam zaczepnie, bo fakt pozostaje faktem, że nam to nie przeszkadza.

-To banalnie proste zamiast, wziąć ciepły szybki prysznic i się umyć w miarę spokojnie w normalnych warunkach. Moi koledzy przyniosą jeszcze raz wiadra napełnione lodowatą wodą i pozwolą Ci się umyć w pokoju.- wzruszył ramionami jak by to co mówił było najnormalniejsze na świecie!- Jak powiedziałem czas nas goni, a wy go marnujecie. Tu macie kosmetyki KTÓRYMI MACIE SIĘ UMYĆ. Żadnych swoich, te i koniec tematu. Nie chce słyszeć pretensji czy narzekania. Nie mogę pozwolić byście dostały jakiejś wysypki czy bóg wie czego. Kosmetyki są dostosowane tak byście w czasie imprezy prezentowały się perfekcyjnie, nie powodują alergii i zapobiegają nadmiernemu poceniu. Dzięki czemu wysiłki moich stylistek nie pójdą na marne. Tu macie ręczniki i szlafroki w których chce was widzieć razem z bielizną. Chwilowo to jest robocza za 3 godziny dostanie już odpowiednią, gdy będziecie się ubierać. Na co czekacie? Chcesz skorzystać z kąpieli w pokoju? Jak mi nie wierzycie spytajcie Yusa jak to wygląda bo nieraz musiał z niej korzystał, bo się guzdrał. Na szczecie już się nauczył.

Czy moje życie może być jeszcze dziwniejsze? (Brothers Conflict)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz