Siedziała w swoim pokoju pukając nerwowo długopisem w blat biurka. Wpatrywała się w ikonę połączenia wyświetlaną na ekranie monitora.
- No ile można czekać... - mruknęła sama do siebie zwieszając głowę.
Nagle usłyszała dźwięk rozpoczęcia rozmowy.
-Heeeloooł? Shin-chan? - usłyszała głos czerwonowłosego siatkarza Shiratorizawy, a po chwili, gdy uniosła wzrok, zobaczyła również jego twarz.
- W końcu - powiedziała ostro Shin poprawiając okulary. - Ile można czekać, co?
- Przecież umówiliśmy się na 18:30. - zaczął bronić się Tendō .
- Jest 18:37 - odparła. - Umówiona godzina to umówiona godzina. Trzeba było wcześniej się zebrać.
- Eh - chłopak podrapał się po głowie wiedząc, że nie wygra kłótni. - Ty się nigdy nie zmienisz. Przepraszam. Ale Wakatoshi zaraz przyjdzie. Pobiegł po jakieś przekąski do sklepu.
- Mhm - mruknęła blondynka.
- Oho - oczy Tendō się zaświeciły. - Coś się stało - stwierdził.
- Nic nie mów - dziewczyna uniosła dłoń i ściągnęła usta w kreskę.
- Ohoho - chłopak poprawi się na krześle i złożył ręce jak do modlitwy. - Będzie grubo. Czuję to. Mam nadzieję, że Waka-kun przyniesie popcorn.
Nitai odwróciła głowę w kierunku okna i zerknęła na pojawiającą się za nim zieleń drzew, aby trochę się uspokoić. Sięgnęła po szklankę wodą stojącą na biurku, ale nie napiła się z niej ani kropli, tylko objęła ją dłońmi jakby miała uratować jej życie.
- No słucham - nalegał czerwonowłosy. - Wujek Satori z chęcią wysłucha i doradzi małej Shin-chan.
- Ty też sobie dzisiaj grabisz - powiedziała przez zęby, ale z nutą rozbawienia.
- Nie śmiałbym - chłopak założył ręce za głowę i odchylił się na krześle. - Nie chce narażać się na gniew bogów. No to? Co się stało?
Dziewczyna wzięła głęboki oddech i odczekała kilka sekund.
- To... - ledwo zaczęła, gdy usłyszała jak po drugiej stronie monitora, ktoś wchodzi do pokoju.
- No na reszcie! Szybko, Waka-kun! Mamy dramę! - krzyknął chłopak do kapitana Shiratorizawy.
- Cześć, Shin - powiedział do niej z lekkim uśmiechem, kiedy pojawił się w zasięgu kamerki.
- Cześć, Wakatoshi - odpowiedziała, kiedy chłopak siadał na łóżku i podał zakupy koledze.
- Ooo - zaczął powoli Tendō patrząc do torby z zakupami - Jednak Wielkie Umysły myślą tak samo, Wakatoshi-kun. Po prostu telekineza. - dokończył wyciągając paczkę popcornu.
Blondynka postanowiła dać im chwilę i zaczęła bawić się długopisem, kiedy Tendō wesoło chrupał sobie przekąskę i w skrócie opowiedział przyjacielowi czego się przed chwilą dowiedział.
Przysługiwała się krótkiej wymianie zdań miedzy kolegami, kiedy nagle kapitan zwrócił się prosto do niej.
- Ale o co chodzi? - zaczął - Jaka drama? Ktoś ci podpadł, Shin?
Dziewczyna wywróciła oczami.
- Nie tyle co podpadł, co poważnie mnie zdenerwował - wyjaśniła.
- Ooo - podniecił się czerwonowłosy - Czyżby tym kimś był...
- Oikawa Tōru - dokończyła ostro.
CZYTASZ
Sky Wall [Tōru Oikawa x OC]PL
FanfictionNitai Shinrin za namową lekarza i najbliższych postanawia zmienić otoczenie, aby odizolować się od przeszłości...