So turn and walk away
I've overspoken
Said all that I can say
I know that I can kneel
And I could cry
And I know that I could show you how I died
But what good would it do?
Give the world another foolI'm close to giving up on you*
~*~
Rose czuła jak w jej głowie wszystko wiruje. Zupełnie jak na karuzeli, na którą kiedyś zabrał ją dziadek. Wtedy też jej błędnik wariował, a ona krzyczała z radości, doznając nowych, ekscytujących wrażeń. Karuzela kręciła się szaleńczo, a Rose odważyła się, by puścić zabezpieczający ją łańcuch i unieść ręce do góry. Wiatr smagał jej policzki, targał włosy, a ona śmiała się w głos. Takiej wolności nie poczuła już nigdy.
Nie czuła jej, gdy ciągnięci przez Stworka próbowali wrócić do jej mieszkania. Zamazany obraz, nieprzyjemne ciśnienie, które napiera na całe ciało, ciągłe szarpanie.
Dziadku, jeśli jesteś gdzieś blisko, jeśli nadal się o mnie troszczysz, spraw, żeby to wszystko dobrze się skończyło.
Mamo, tato, przekonajcie śmierć, aby zaczekała. Uproście o trochę czasu dla nas. Tak wiele go roztrwoniliśmy i zmarnowaliśmy. Te cenne sekundy, które powinny być wypełnione miłością, nie nienawiścią. Przekupcie ją, przemówcie do jej czarnego, kostuszego serca, że żniwa mogą jeszcze poczekać.
Jeszcze moment. Już za chwilę będą bezpieczni. Regulus dojdzie do siebie. Wszystko się ułoży. Po tym co przeszli nie mogło być innego zakończenia.
Los nie mógłby być tak podły. Odzyskała Regulusa. Tak mocno chciała w to wierzyć.
Że życie znów nabierze barw.
Regulus musiał żyć. Musiał.
Gdyby teraz umarł, ona umarłaby razem z nim.
Napierająca na nich siła zwiększyła się, Rose czuła się jak to wszystko ją przygniata, odbiera jej dech.
Dopiero gdy stopy uderzyły o podłogę, obraz w końcu się wyostrzył i rozpoznała znajome miejsce, siły całkiem ją opuściły.
Poczuła ciężar nie tylko ciała Regulusa, ale i tego co się wydarzyło.
Udało się.
Wrócili. Byli bezpieczni.
~*~
Remusowi przez moment zaparło dech w piersi.
Wrócili.
Nagromadzona obawa rozlała się po całym ciele, kolana zmiękły, wstrzymany oddech rozrywał płuca.
Są.
Serce zadudniło swój radosny hymn.
Rose i Syriusz żyją. Jego przyjaciele żyją.
Dopiero po chwili zdał sobie sprawę, że Rose upadła na kolana, a bezwładne ciało Regulusa zawisło na ramieniu przemoczonego Syriusza. Rzucił się do pomocy, to samo zrobił Albus Dumbledore, który błyskawicznie odpowiedział na wezwanie Lupina. Uwolnili Syriusza spod ciężaru brata i położyli Regulusa na kanapie. Stworek, łkając cicho, dopadł do ukochanego pana. Łzy przelewały się przez jego małe dłonie, gdy kołysał się powtarzając rozpaczliwie "Paniczu Regulus".
CZYTASZ
Czarna Róża • Regulus Black • Syriusz Black
Fanfic"- Przecież to jest twój brat! - krzyknęła w geście rozpaczy, bo miała nadzieję, że więzy krwi jakoś wpłyną na starszego z braci. W szarych oczach Syriusza pojawił się smutek. - Ja już nie mam brata - stwierdził gorzko." ~*~ Całe uniwersum HP nale...