Time skip.
Siedzieliśmy właśnie na kanapie i kłóciliśmy się który film mamy obejrzeć. Kwami, siedziały na oparciu kanapy, każde z makaronikiem w łapkach. Nagle, ktoś energicznie zapukał w drzwi, po czym otworzył je i wpadł do mieszkania.- Marinette, mam pomysł! Nigdy nie zgadniesz! Ma- A co ON tu robi?!
- Cześć Alya, też mi cię miło widzieć, mam się dobrze, dzięki że pytasz. Miło też, że pukasz, bo fajnie się ciebie zastaje w drzwiach.
- Mari, nie żartuj sobie! Co ON tu robi?!
- Przepraszam bardzo, ale ten "on" to słyszy!
- Cichaj, Agreste nie do ciebie mówię. Mari?
- Pojawiła się konieczność, żebyśmy zamieszkali razem. Więc nie miałam innego wyjścia, bo na drugie się nie zgodził.
- Jakaż to konieczność?
Posłałam Adrienowi porozumiewawcze spojrzenie. Kiwnął tylko lekko głową w odpowiedzi. Zaczęłam w głowie układać sobie, to co powiem Alyi, podczas gdy blondyn posadził ją obok mnie i poszedł zaparzyć herbatkę.
- Mari? Czemu musieliście razem zamieszkać?
- Więc miałam sen. Tikki powiedziała, że może on być proroczy i nie możemy dopuścić do sytuacji z niego. Dlatego też musieliśmy zamieszkać razem.
- To jaki to był sen?
- Widziałam moją walkę z Białym Kotem. Pamiętasz jak ci o niej kiedyś opowiadałam? Była identyczna - walczyłam z zakumatyzowanym Czarnym Kotem. Wszystko to samo, z wyjątkiem jednego. We śnie, przegrałam tą walkę, a Kot połączył nasze miracula i wypowiedział życzenie, zaburzając równowagę świata.
- A jaki to ma związek z Agrestem? Czekaj, nie mówisz mi chyba że..
- Tak, to ja jestem Kotem. A teraz pij, bo jesteś zbyt energiczna - do pokoju wszedł wspomniany blondyn i podał Alyi herbatę, a wnioskując po jego wypowiedzi, to zaparzył jej melisę na uspokojenie.
- Dobra, więc jaki miałaś pomysł?
- Skoro Władcy Ciem już nie ma, a miraculów pilnujesz ty - wskazała na mnie - to możemy sobie zrobić mini wakacje. Pojedźmy gdzieś i odpocznijmy! Co wy na to?
- Jestem za! - niemal od razu zgodził się Adrien.
- A na ile mamy jechać? Gdzie jedziemy? Kiedy wyjeżdżamy?
- Ja już wszystko załatwiłam. Jedziemy jutro, gdzie to tajemnica, a będziemy tam dwa tygodnie.
- To co ja mam spakować, skoro nie wiem gdzie jadę?
- Czyli się zgadzasz?
- A mam inne wyjście? Dobra, mów co mamy spakować.
- Chyba nie. Weźcie sobie trochę ciepłych ubrań, ale większość letnich. Coś na słońce, coś na głowę itp. Dobra, ja wam nie przeszkadzam, pa!
- Pa!
- Pa Alya!
Wstałam i poszłam do kuchni czegoś się napić.
- Ona tak często? Czy codziennie? - usłyszałam nagle głos tuż za sobą.
- Aahhh! - odwróciłam głowę w tamtą stronę jak na komendę.
- To ty! Nie strasz mnie tak, bo jeszcze we własnym mieszkaniu na zawał zejdę - wróciłam do nalewania sobie mleka do szklanki.
- A kto inny? Nie musisz się mnie bać - poczułam jego ciepłe ręce wokół swoich ramion.
CZYTASZ
Pod maską || Miraculum
FanfictionJest to coś w stylu "Miraculum po mojemu" i "przyszłość Miraculum". Pewne rzeczy mogą odstawać od serialu, np. to, że na początku Marinette nie jest Strażnikiem, a historia Mistrza Fu i szkatułki jest dużo pozmieniana. Jest też trochę nowych postaci...