-Bierzemy Kyuniego? - Szepnął Jooheon do Kihyuna odkładając brudny talerz do zlewu.
-Nie zostawimy go tutaj samego - Odpowiedział równie cicho szaro włosy patrząc czule na najmłodszego, który nagle się do nich odwrócił.
-Mogę zostać sam, nie sprawie kłopotu - Zaskoczył ich słysząc, co wcześniej powiedzieli.
-O co chodzi? - Zmarszczył brwi Hyunwoo patrząc na całą trójkę.
-Zastanawialiśmy się czy zabrać Changkyuna do firmy - Wyjaśnił Kihyun.
-Myślę, że to dobry pomysł i tak mamy zapytać, czy może dołączyć do zespołu - Przyznał Hoseok posyłając ciepły uśmiech młodszemu. Biało włosy zdziwił się, kiedy młodszy przełknął ślinę - Co się stało Kyun?
-B-Bo trzeba wyjść na zewnątrz... - Chłopak jęknął, niespokojnie wiercąc się na krześle.
-Kochanie, kiedy ostatni raz byłeś poza domem? - Spytał Minhyuk w sumie bojąc się i nie chcąc znać odpowiedzi. Młodszy tylko pokręcił głową, kurcząc się.
-Kyuni? - Dopytał go Hyungwon przechylając głowę na bok. Wszyscy wpatrywali się w najmłodszego, który pragnął zapaść się pod ziemię.
-N-nie pamiętam - Przyznał cichym głosem.
Mężczyźni zrozumieli czego tak bardzo obawiała się młodsza hybryda i dlaczego za każdym razem zaprzeczał niepewnie. Kihyun podszedł i mocno przytulił młodszego, który lekko trząsł się w objęciach.
-Spokojnie, nie będzie źle. Będziesz z nami - Zapewnił starszy gładząc delikatnie puszyste, czarne włosy wilka.
Mężczyźni po kilku minutach zbierania, byli gotowi do wyjścia. Kihyun zaproponował najmłodszemu swoją czarną, skórzaną kurtkę ze względu na późno sierpniową pogodę i o dziwo z dość chłodnym wiatrem. Tuż przed wyjściem najmłodszy przyznał, że musi pójść do łazienki i szybko zniknął za drzwiami.
-To jego pierwszy dzień od dawna na zewnątrz, powinniśmy gdzieś go zabrać- Stwierdził Wonho patrząc w korytarz za młodszym ze smutkiem.
-Jestem za. Powinniśmy wziąć go na lody! Albo na jakąś pizzę! I do centrum - Podekscytował się Minhyuk praktycznie skacząc ze szczęścia.
Dochodziła dopiero 9 rano, więc do spotkania z menagerem i rozpoczęcia praktyk mieli jeszcze cztery godziny. Nie było to dużo ale wystarczająco by pokazać hybrydzie trochę miasta.
-Coś długo nie wychodzi - Zauważył Hyungwon po kilku minutach, niecierpliwiąc się.
Jooheon podjął inicjatywę zawołania młodszego. Rudo włosy poszedł do drzwi łazienki i delikatnie w nie zapukał, mając na uwadze jak łatwo wystraszyć wilka. Kiedy nie otrzymał odpowiedzi zaczął się martwić.
-Kyunii? Wszystko w porządku? - Spytał, czekając parę dobrych sekund nim usłyszał odpowiedź.
-T-tak - Głos po drugiej stronie był drżący i łamiący się - Już wychodzę - Powiedział tym razem trochę pewniej.
Raper nie czekał długo nim drzwi się otworzyły. Najmłodszy stanął przed nim z opuszczoną głową, starając się ukryć lekko opuchnięte oczy, które rudowłosy od razu dostrzegł.
CZYTASZ
Safe?
FanfictionKiedy dostrzeżesz te słodkie oczka, jedyne czego zapragniesz to chronić ich właściciela przed całym złem. MONSTA X skrywa tajemnicę, ratują hybrydy z rąk brutalnych handlarzy, lecz jedną obdarzą szczególną miłością. Uda im się wyleczyć wszystkie jej...