Pewnego bardzo słonecznego dnia, do Shire trafila pół elfka i pół krasnoludka. Jechała na koniuw ciele miała 3 wbite strzały. Koń gwałtownie się zatrzymał przy norze Bilba Baginssa. Który pod wpływem hałasu wyszedł przed dom sprawdzić co się tak właściwe stało. Zobaczy dziewczynę leżąca koło konia była ranna, postanowił jej pomóc...
***
Gdy już ją opatrzył młodą dziewczynę wyszedł przed dom sie przewietrzyć po ostatnich wydarzeniach. Gdy Bilbo tak sobie siedział i puszczał kółka z dymu podszed do niego czarodziej...-Dzień dobry. -powiedział Pan Baggins
-Mówisz że dzień jest dobry , ładny czy poprostu tobie jest dziś dobrze? -zapytał czarodziej z uśmiechem na twarzy.
***
Baggins bardzo długo rozmawiał z czarodziejem zapominając o dziewczynie którą zostawił w domu.Podczas gdy Bilbo odmówił czarodziejowi dziewczyna się obudziła, pomimo bólu jaki wdawal sie w jej ciało postanowiła wstać. Dosyć długo błąkała się po małej norce Bilba Bagginsa lecz w końcu usłyszała czyjąś rozmowę a nawet kłótnie postanowila iść i sprawdzić co sie tam dzieję.
Gdy już wyszła przed dom rozmawa ucichła.
- Czemu przestaliście rozmawiać?-spytała Viki.
-Ym... Gandalfie może już pójdziesz? -spytał dojść zdenerwowany Bilbo.***
Gdy był już późny wieczór Viki pomagała szykować kolację dla siebie i pana Bagginsa. Gdy zakończyli przygotowania zadzwonił dzwonek.
-otworzę-powiedział Bilbo do dziewczyny.
-Jasne.-krzyknęła dziewczyna.Bilbo otworzył drzwi a jego oczom ukazał się...
*************************************************Przepraszam że tak mało ale to moja pierwsza książka. Sorry za błędy piszcie w kom czy sie podoba i chcecie kolejne części
CZYTASZ
Jeśli mamy zginąć. Zginiemy razem tej nocy. Viki I Kili ||HOBBIT||
FantasíaA co jeśli do kampani dołączy 15 uczestniczka? Tak Viki to pół elfka i pół krasnoludka. Viktoria to dziewczyna na której szacunek trzeba sobie zasłużyć. Wyrusza w niezwykłą podróż po śródziemiu. Ale czy znajdzie tam miłość i czy wróci z tej wyprawy...